Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Smak trucizny" Neil Bradbury

        Neil Bradbury podkreśla, że „Smak trucizny” nie jest poradnikiem jak kogoś otruć i nie zostać złapanym, choć na pierwszy rzut oka może za takowy uchodzić. Książka zawiera bardzo wiele szczegółów dotyczących działania i sposobu użycia popularnych trucizn uwielbianych przez autorów kryminałów.     Mamy tu omówionych jedenaście substancji przeważnie pochodzenia naturalnego, które na przestrzeni wieków służyły ludziom do różnych celów – zależnie od dawki. Z pewnością wszystkim jest znane stwierdzenie, że to dawka czyni truciznę. Wiadomo przecież o leczniczych właściwościach digoksyny, insuliny, atropiny, potasu czy arszeniku oraz o odkażających właściwościach chloru. Z tej książki dowiemy się kto i w jakich okolicznościach zastosował te związki z morderczą intencją oraz to jak udało się te osoby zidentyfikować i skazać.     Niewątpliwym walorem tej książki jest to, że w bardzo przystępny sposób zestawia wiedzę na temat trucizn. Wiedza ta może się przydać zwłaszcza osobom lubiącym k

,,Jak Nakarmić Smoka” - Piotr Gociek - recenzja


 Piotr Gociek jest dziennikarzem, który znany jest przede wszystkim z publikowania swoich prac w tygodnikach "Uważam RZE" i "Do Reczy". Tym razem dostajemy do rąk jego książkę... z wierszykami dla dzieci.

"Jak nakarmić smoka" to książka, która z pewnością przypadnie do gustu dzieciom w każdym wieku. Zbiór wierszy, które zostały w niej zawarte, to solidnie napisane opowieści, pełne zaskakujących i zabawnych elementów. Autor książki inspirował się tradycją Jana Brzechwy i Juliana Tuwima, tworząc dzieło, które z pewnością przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom dobrej literatury dla dzieci.

Wiersze zawarte w książce są pełne humoru i zaskakujących zwrotów akcji. Czytelnik będzie mógł dowiedzieć się, jak świętuje Dzień Borsuka kruk, co stanie się z osobą, która marnuje wodę, oraz co kryje się za tajemniczym ogrodem ZOO-nie-logicznym. Książka zawiera również wiersze o smokach i smartfonach, które na pewno... przykują uwagę dzieci i rodziców.

Pomimo tego, że książka zawiera elementy, które mogą przestraszyć dzieci, autor zadbał o to, by były one przedstawione w sposób zabawny i niezbyt groźny. Z pewnością nie są to elementy bardziej przerażające niż Melon, który zbił Arbuza na maroladę (J. Brzechwa - “Arbuz”), czy Filip, który “wytarmosił bez litości” i “porachował wszystkie kości” Prota (J. Brzechwa - ,,Prot i Filip”).

"Jak nakarmić smoka" to książka, która będzie świetnym sposobem na rozwijanie wyobraźni i zaciekawienia czytelnika światem literatury dziecięcej.

Dziękuję wydawnictwu Zysk i Sk-a za udostępniony do recenzji egzemplarz, który sprawił uśmiech na twarzy mojego pięcioletniego syna.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń