Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Krasnoludy tom 9. Droh z Bractwa Wykluczonych - recenzja

  Świat Akwilonu to potężna, epicka mozaika fantasy, stworzona przez francuskich scenarzystów Jean-Luca Istina i Nicolasa Jarry’ego – autorów, którzy potrafią tchnąć nowe życie w klasyczne motywy fantasy. Tym razem w nasze ręce trafia opowieść o Drohu, synu legendarnego buntownika, który staje przed trudnym wyborem: walczyć o wolność Wykluczonych czy szukać dla siebie innej drogi. Za scenariusz odpowiada – jak zawsze w przypadku „Krasnoludów” – Nicolas Jarry, a rysunki wyszły spod ręki Jeana-Paula Bordiera. Droh to bohater ukształtowany przez los i wolę ojca – Oorama, przywódcy wielkiego buntu Wykluczonych, krasnoludów odrzuconych ze społeczeństwa i zepchniętych na margines. To rolnicy, hodowcy, pozbawieni praw i godności – niemalże niewidzialni dla wyższych kast krasnoludzkiej społeczności. Po śmierci ojca Droh opuszcza dom i rusza na koniec świata, by zdobyć wojenne szlify i wrócić jako przywódca powstania. Ale świat, do którego wraca, nie jest tak jednoznaczny. Nie wszyscy chcą ...

Asteriks na igrzyskach olimpijskich. Tom 12 - recenzja



  

Dwunasty tom serii o niepokornych Galach zabiera nas na arenę starożytnych igrzysk i robi to z charakterystycznym dla cyklu humorem oraz nieco przekornym podejściem do historii. „Asteriks na Igrzyskach Olimpijskich” to opowieść lekka, przyjemna i zaskakująco aktualna, biorąc pod uwagę moment jej powstania – Goscinny i Uderzo znów pokazują, że mają świetne ucho do społecznych tematów, takich jak sportowa rywalizacja, doping czy narodowa duma.


Choć fabuła jest prosta – Galowie chcą wystartować w igrzyskach, więc udają Rzymian – autorzy umiejętnie wykorzystują ten pretekst, by obśmiać patos sportowej rywalizacji i absurdy związane z przepisami. Pojawia się temat dopingu (w formie magicznego wywaru), kwestia naturalnej sprawności i... pokazania, że nie wszystko da się załatwić siłą mięśni. To wszystko podane jest w typowym dla serii tonie – dowcipnym, z dystansem, ale też z inteligencją.


Warstwa graficzna, mimo że momentami przeładowana, nadal prezentuje się solidnie. Uderzo bawi się formą i dynamiką, a sceny sportowych zmagań są pełne ekspresji i energii. Charakterystyczne miny bohaterów i slapstickowe akcenty trafiają w punkt. Mimo upływu lat, ten styl się nie starzeje – wciąż rozpoznawalny i żywy.


„Asteriks na Igrzyskach Olimpijskich” to tom, który może nie jest najbardziej ikoniczny w serii, ale zdecydowanie wart uwagi – lekki, zabawny i zgrabnie napisany. Dla fanów będzie to nostalgiczny powrót do formy, dla nowych czytelników – przyjazne wejście w świat Galów. Jeśli szukacie komiksu, który poprawia humor i jednocześnie nie traktuje czytelnika jak idioty – to ten tom spełni swoją rolę.

Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.


Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń