Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars – Jango Fett: Szlak straconej nadziei - recenzja

 „Szlak straconej nadziei” to komiks, który pokazuje Jango Fetta w formie, jakiej dawno nie widzieliśmy. Historia rozgrywa się przed wydarzeniami z „Ataku Klonów” i szybko wrzuca czytelnika w świat intryg, skradzionych artefaktów i politycznych napięć. Jango z łowcy nagród staje się tu celem, a to od razu podnosi tempo i tworzy ciekawy punkt wyjścia do całej opowieści. Scenariusz Ethana Sacksa jest prosty, ale dobrze ułożony. Mamy dynamiczne sekwencje walk, pościgi, ale też momenty, w których widać, że życie łowcy nagród to nie tylko blaster i zbroja. Komiks stara się pokazać Jango jako postać bardziej złożoną — nieprzesadnie, ale na tyle, by lektura była bardziej angażująca. Całość uzupełniają rysunki Luke’a Rossa i Willa Slineya. Kadry są czytelne, dobrze skomponowane, a styl świetnie oddaje klimat klasycznych historii ze świata Star Wars. Dużym plusem jest również to, że mimo znanych postaci komiks nie wydaje się przewidywalny. Zdrady, zmieniające się sojusze i szybkie zwroty ...

Elfy 13. Poświęcenie wojownika - Recenzja


 

Trzynasty tom serii Elfy ze świata Akwilonu to powrót do opowieści o Białych Elfach, a zarazem kontynuacja wątków z poprzednich tomów (inwazja dowodzona przez nekromantę Lah’sę). Tym razem tropiciel Fall i jego towarzysz – majestatyczny biały smok Ostatni Cień – wracają na scenę, by stawić czoła nowemu zagrożeniu. Ich celem jest powstrzymanie odrodzenia krwiożerczej nekromantki Lah’sy, lecz to, co odkrywają w Zielonym Sanktuarium, okazuje się jedynie początkiem znacznie większej historii, której konsekwencje rozciągną się na kolejne stulecia – aż po epokę wielkiej wojny z ghulami.


Olivier Peru, scenarzysta znany m.in. z serii Mjöllnir i Shaman, świetnie wykorzystuje elfią długowieczność jako fundament fabularny. Dzięki temu historia Falla nabiera głębi i epickiego rozmachu – czas płynie, świat się zmienia, a bohaterowie nadal pełnią swoją rolę w wielkiej opowieści. To nie tylko przyjemna i dynamiczna lektura, ale też przykład na to, jak można opowiadać historię z rozmachem, bez gubienia jej kameralnego wymiaru.


Jednym z największych atutów tego tomu jest umiejętne wplecenie go w większą mozaikę świata Akwilonu. Coraz wyraźniej widać, jak poszczególne serie (Elfy, Krasnoludy, Magowie, Orkowie i Gobliny) zaczynają się zazębiać, tworząc spójną, wielowątkową narrację. Pojawiają się znane postacie, jak Lanawyna czy krasnolud Redwin, a całość przypomina coraz bardziej precyzyjnie układaną układankę – każdy tom jest samodzielny, ale jednocześnie pasuje idealnie do większego obrazu.


Za oprawę graficzną odpowiada Stéphane Bileau, którego polscy czytelnicy mogą kojarzyć z komiksu “W poszukiwaniu Graala”. Jego rysunki są solidne i czytelne, dobrze oddające klimat świata fantasy. Choć trzeba przyznać, że Elfy miały w swojej historii artystów o nieco bardziej charakterystycznym stylu, to Bileau bez wątpienia dobrze odnajduje się w realiach Akwilonu, zwłaszcza w scenach batalistycznych i krajobrazowych.


Poświęcenie wojownika to bardzo udany tom, który rozwija podcykl o Białych Elfach, jednocześnie wzmacniając strukturę całego uniwersum Akwilonu. To opowieść o obowiązku, długowieczności, przemijaniu i – jak wskazuje tytuł – poświęceniu. Zarówno dla fanów Falla i Ostatniego Cienia, jak i dla tych, którzy śledzą szersze wydarzenia w tym świecie, będzie to satysfakcjonująca lektura. A jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z Akwilonem – być może to właśnie ten tom przekona Was, że warto zostać na dłużej.


Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń