Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Wolverine: Broń X - recenzja

  „Broń X” to komiks opowiadający o tym, jak Wolverine stał się tym, kim jest – człowiekiem z adamantowymi pazurami i niezniszczalnym szkieletem. Ale to nie jest przyjemna, bohaterska opowieść. To mroczna i ciężka historia o tym, jak ktoś został złamany i przerobiony w laboratorium na narzędzie do zabijania. Większość akcji dzieje się w jednym miejscu – tajnym ośrodku, gdzie naukowcy testują różne rzeczy na Loganie. Nie ma tu wielu efektownych walk ani kolorowych superzłoczyńców. Zamiast tego mamy eksperymenty, ból i chaos w głowie bohatera. Momentami czyta się to jak thriller o szalonych naukowcach. Rysunki są mroczne, dużo tu cieni, ciemnych kolorów i zbliżeń na twarz Wolverine’a, który coraz bardziej traci kontrolę. Styl graficzny nie każdemu się spodoba, ale dobrze oddaje klimat klaustrofobii i szaleństwa. To komiks bardziej dla starszego czytelnika – kogoś, kto zna postać Logana i chce zobaczyć, co go ukształtowało. Nie jest to lektura lekka ani szybka. Trzeba trochę cierpl...

Kajko i Kokosz: Opowieści z Mirmiłowa - Obłęd Hegemona - Recenzja - EGMONT

 


„Kajko i Kokosz: Opowieści z Mirmiłowa” to nowa seria poświęcona znanemu komiksowemu uniwersum. W każdym zeszycie znajduje się kilka krótkich historii poświęconych różnym, najczęściej drugoplanowym postaciom. Trzeba wspomnieć o tym, że zamieszczone opowieści tworzone są przez różnych autorów, dlatego mamy możliwość poznać zupełnie różne podejście do tematu oraz zróżnicowany styl graficzny.

„Obłęd Hegemona” to pierwszy zeszyt z tej serii, który trafił w moje ręce. Znajdują się w nim cztery historie. W pierwszej z nich poznamy kulisy tytułowego obłędu herszta Zbójcerzy, druga przedstawi walkę Milusia z kłusownikami. Trzecia, moim zdaniem najsłabsza historia to perypetie Skrzatów pilnujących domowego łady w chacie księcia Próchmiła. Czwarta opowieść zdecydowanie najlepsza, opowiada o prowadzeniu szkoły zbójowania przez Łamignata. Wszystkie opowieści poza trzecią czytało mi się naprawdę dobrze i przyjemnie, historie były zabawne, kiedy trzeba pouczające i zapadły mi w pamięć. Wspomniana trzecia historia zawiodła mnie, szczerze męczyłem się przy niej, a lektura przyniosła mi więcej trudu i zniechęcenia.



Gorzej prezentuje się moim zdaniem warstwa graficzna. Ok, „Obłęd Hegemona” to typowa, lubiana przeze mnie kreska nawiązująca do klasycznych zeszytów, a Szkoła zbójowania wygląda całkiem nieźle to pozostałe dwie historie (znów w szczególności trzecia) prezentują się znacznie gorzej, wręcz momentami odrzucały od zeszytu. Oczywiście, to tylko moja osobista opinia i mam świadomość, że znajdą się zwolennicy takiego stylu, jednak to zupełnie nie moja kreska.

Zeszyt „Obłęd Hegemona” fabularnie prezentuje się naprawdę nieźle i z jednym wyjątkiem czyta się go z wielką przyjemnością. Niestety graficznie jest tutaj moim zdaniem trochę gorzej. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy kto pokochał przygody z serii Kajko i Kokosz powinien poznać ten tytuł ponieważ poza drobnymi wadami spotka tutaj wszystko za co ceni sobie tą serię.

[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń