Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Smak trucizny" Neil Bradbury

        Neil Bradbury podkreśla, że „Smak trucizny” nie jest poradnikiem jak kogoś otruć i nie zostać złapanym, choć na pierwszy rzut oka może za takowy uchodzić. Książka zawiera bardzo wiele szczegółów dotyczących działania i sposobu użycia popularnych trucizn uwielbianych przez autorów kryminałów.     Mamy tu omówionych jedenaście substancji przeważnie pochodzenia naturalnego, które na przestrzeni wieków służyły ludziom do różnych celów – zależnie od dawki. Z pewnością wszystkim jest znane stwierdzenie, że to dawka czyni truciznę. Wiadomo przecież o leczniczych właściwościach digoksyny, insuliny, atropiny, potasu czy arszeniku oraz o odkażających właściwościach chloru. Z tej książki dowiemy się kto i w jakich okolicznościach zastosował te związki z morderczą intencją oraz to jak udało się te osoby zidentyfikować i skazać.     Niewątpliwym walorem tej książki jest to, że w bardzo przystępny sposób zestawia wiedzę na temat trucizn. Wiedza ta może się przydać zwłaszcza osobom lubiącym k

Venom Tom 4 - recenzja - Egmot - Marvel


Venom jest moim zdaniem najlepszą serią z linii Marvel Fresh. Pierwsze trzy tomy po prostu wciągałem na jednej „sesji” i zawsze robiły na mnie wrażenie. Dlatego też z niecierpliwością czekałem na kolejne przygody Eddiego Brocka i „drugiego”.

Eddie pokonał Carnage’a po trudnej, pełnej ofiar walce. Jednak jak si okazuje, to nie koniec problemów z tym symbiontem. Ten w jakiś sposób nie tylko przetrwał fizycznie, ale prowadzi również walkę w głowie Eddiego i mimo, że nie ma już swojego nosiciela nadal jest poważnym i niebezpiecznym przeciwnikiem. Pierwsza część tomu skupia się właśnie na walce naszego bohatera z symbiontem Carnage oraz problemach syna Brocka z wizjami Knulla. Autor zręcznie łączy te dwa wątki uzupełniając je sobą. I wychodzi to naprawdę dobrze. Historia jest interesująca, jej tempo stopniowo się rozwija od powolnego, w którym widzimy wzrastający wpływ Knulla na Dylana, zachodzące w nim stopniowo zmiany, aż po pełną akcji walkę Eddiego z Carnage na Wyspie Kości.

Druga część tego tomu podobała mi się jeszcze bardziej. Otóż podczas walki z nowym przeciwnikiem – Virusem – Eddie wraz z Dylanem trafiają do innej rzeczywistości. Rzeczywistości, w której światem rządzi niejaki Kodeks. Co więcej, dowodzi on armią symbiontów, w tym symbiotyczną grupą Avengers. Eddie trafia do ruchu oporu, w którym znajduje się grupa ciekawych i bardzo specyficznych postaci. Tutaj od samego początku dzieje się naprawdę sporo, historia nastawiona jest na szybką akcję i walkę. Mimo to część fabularna jest naprawdę ciekawa. Poznanie tej historii było naprawdę fajnym przeżyciem i z chęcią poznałbym więcej opowieści z tego świata. Co prawda, część ta nie wprowadza nic nowego do głównej osi fabularnej, jednak była ciekawym i miłym przerywnikiem w głównej fabule.

Czwarty tom Venoma to naprawdę ciekawa kontynuacja historii. Zeszyty nadal stoją na wysokim poziomie i bez wątpienia są mocną stroną Marvel Fresh.


[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Zobacz również inne recenzje komiksów od Pokoju Geeka.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń