Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars – Jango Fett: Szlak straconej nadziei - recenzja

 „Szlak straconej nadziei” to komiks, który pokazuje Jango Fetta w formie, jakiej dawno nie widzieliśmy. Historia rozgrywa się przed wydarzeniami z „Ataku Klonów” i szybko wrzuca czytelnika w świat intryg, skradzionych artefaktów i politycznych napięć. Jango z łowcy nagród staje się tu celem, a to od razu podnosi tempo i tworzy ciekawy punkt wyjścia do całej opowieści. Scenariusz Ethana Sacksa jest prosty, ale dobrze ułożony. Mamy dynamiczne sekwencje walk, pościgi, ale też momenty, w których widać, że życie łowcy nagród to nie tylko blaster i zbroja. Komiks stara się pokazać Jango jako postać bardziej złożoną — nieprzesadnie, ale na tyle, by lektura była bardziej angażująca. Całość uzupełniają rysunki Luke’a Rossa i Willa Slineya. Kadry są czytelne, dobrze skomponowane, a styl świetnie oddaje klimat klasycznych historii ze świata Star Wars. Dużym plusem jest również to, że mimo znanych postaci komiks nie wydaje się przewidywalny. Zdrady, zmieniające się sojusze i szybkie zwroty ...

Włoski Skarbiec, tom 1 - recenzja - EGMONT

 


Wydawnictwo Egmont przyzwyczaiło nas już do tego, że wydaje mnóstwo naprawdę dobrych serii o przygodach Kaczora Donalda, Myszki Miki, Wujka Sknerusa i reszty tej niezwykle ciekawej ferajny. Wystarczy wspomnieć chociażby serie z komiksami autorstwa Barksa czy Rosy. Teraz przyszedł czas na nową serię „ Włoski Skarbiec”, w której zaprezentowane zostaną najlepsze przygody stworzone przez włoskich autorów. W pierwszym tomie przybliżono opowieści od Giorgio Cavazzano.

Pierwszy tom „Włoskiego Skarbca” to pięć historii (w tym jedna dłuższa podzielona na dwie części), w których skupiamy się na przygodach Kaczora Donalda, Siostrzeńców, Sknerusa itd. Widać tutaj zupełnie inny styl niż w twórczości wcześniej wspomnianych Barksa czy Rosy. Zarówno jeżeli chodzi o styl graficzny jak i same opowieści. Wydaje mi się, że graficznie komiksy te są „bogatsze” wizualnie, a same historie bardziej szalone i nieprzewidywalne. Powiem szczerze, że podoba mi się taka stylistyka.

Trzeba powiedzieć, że przedstawione historie są naprawdę ciekawe i wciągające. Dzieje się tutaj naprawdę dużo, nie ma stagnacji. Co ciekawe, w pierwszym tomie „Włoskiego Skarbca” znalazły się historie, w których wprowadzono nowe postaci do kaczej rodziny. Mowa tutaj o Królewnie, H. Bogarto i Kwaku O’Kej, którzy w późniejszym czasie gościli jeszcze na łamach komiksów o Donaldzie.

Pierwszy tom „Włoskiego Skarbca” to moim zdaniem naprawdę ciekawa pozycja. Możemy poznać zupełnie inny styl tworzenia historii z lubianymi przez nas kaczkami. Historie są naprawdę ciekawe, dynamiczne i momentami szalone co tworzy ciekawy efekt końcowy.

[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń