Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień - recenzja

  Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień to komiks, który od razu przyciąga wzrok. Nie dlatego, że opowiada coś zupełnie nowego o Vaderze, ale dlatego, że robi to w niezwykle prosty i surowy sposób. Trzy kolory – czerń, biel i czerwień – wystarczą, by stworzyć świat, który wygląda jak sen (albo koszmar) Dartha Vadera. Każda historia w tym tomie pokazuje go z innej strony – raz jako bezlitosnego kata, raz jako człowieka uwięzionego w swojej przeszłości. Nie ma tu długich dialogów ani typowych dla serii walk na miecze świetlne. Zamiast tego dostajemy emocje, symbolikę i dużo ciszy. Czasem to działa świetnie, czasem zostawia uczucie niedosytu, jakby twórcy bali się powiedzieć więcej. Rysunki są mocne, kontrastowe, często brutalne. Czerwień użyta z umiarem potrafi wbić się w pamięć — czy to jako krew, światło miecza, czy echo gniewu Vadera. Momentami jednak styl bywa przesadzony; niektóre kadry są tak intensywne, że trudno złapać oddech. To komiks, który bardziej uderza wizua...

Świat Akwilonu, Magowie tom 4: Arundilla - recenzja



 Świat Akwilonu to jedno z najbardziej rozbudowanych komiksowych uniwersów fantasy, jakie powstały w europejskim komiksie – miejsce, gdzie każda rasa, gildia czy profesja otrzymuje własną narracyjną przestrzeń. Czwarty tom serii „Magowie” – zatytułowany „Arundilla” – idealnie wpisuje się w ten wielowątkowy świat, oferując historię pełną niejednoznacznych wyborów, brutalnych decyzji i mrocznej, alchemicznej magii.


Scenariusz napisał Nicolas Jarry, jeden z głównych architektów Akwilonu, odpowiedzialny również za takie serie jak „Zmierzch bogów” czy „Les brumes d’Asceltis”. Tym razem przedstawia on postać Arundilli – alchemiczki i czarodziejki należącej do Zakonu Cieni, elitarnej organizacji mającej za zadanie kontrolować magów i zapobiegać magicznym katastrofom. Jednak Arundilla nie jest typową posłuszną członkinią zakonu – zamiast aresztować podejrzanych o wywrotową działalność, z zimną krwią ich eliminuje.


W centrum opowieści znajduje się nie tylko misja bohaterki, ale również jej przeszłość – szkolenie u tajemniczego mistrza znanego jako Smutny Uśmiech, które odcisnęło piętno na jej moralności i decyzjach. Ta psychologiczna warstwa, w połączeniu z dynamiczną akcją, tworzy historię niebanalną, daleką od prostych podziałów na dobro i zło.


Na szczególne uznanie zasługują rysunki Bojana Vukicia, serbskiego artysty, który należy do najlepszych ilustratorów tworzących w ramach świata Akwilonu. Jego kreska jest wyrazista, szczegółowa i pełna klimatu – idealnie współgrającego z tematyką opowieści. Vukić znany jest m.in. z pracy nad miniseriami grozy „Grands anciens” i „Le retour de Dorian Grey”, i także tutaj jego styl robi wrażenie.


Na uwagę zasługuje również okładka, na której widnieje bardzo ciekawy kryształowy smok o głowie przypominającej beholdera – to koncept nietypowy i oryginalny, który idealnie oddaje atmosferę całego tomu: tajemniczą i niepokojącą. 


„Arundilla” to tom, który można czytać osobno, ale pełnię sensu i kontekstu zyskuje w obrębie całej serii „Magowie”, a jeszcze szerzej – uniwersum Akwilonu. To opowieść o magii, która przestała być baśniowym darem, a stała się źródłem paranoi i moralnych upadków. Album oferuje zarówno widowiskowe starcia, jak i cichą refleksję nad ceną, jaką płaci się za władzę.


To propozycja obowiązkowa dla fanów europejskiej fantasy – dojrzała, mroczna i wizualnie dopracowana.

{Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.


Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń