Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Potwór z Bagien. Zielone piekło - recenzja

  Temat wpływu człowieka na naszą planetę, jej degradację i powolną śmierć jest ostatnio bardzo popularny. Został on również poruszony przez Jeffa Lemire w komiksie “Potwór z Bagien: Zielone piekło”.  Koniec Ziemi zbliża się coraz bardziej, a resztki ocalałych starają sie przeżyć na ostatnich skrawkach suchej ziemi. Niewątpliwie to ludzkość doprowadziła do tego stanu rzeczy dlatego Parlamenty Zieleni, Czerwieni i Rozkładu postanawiają rozprawić się z resztą ocalałych. Wysyłają w tym celu monstrum, któremu może przeciwstawić się jedynie Potwór z Bagien, który sam kiedyś służył Zieleni. “Potwór z Bagien: Zielone piekło” to kolejny tytuł z serii Black Label, czyli serii o treściach dla dorosłych. I to nie bez powodu, fabuła jest pełna przemocy, śmierci i grozy. Walki są brutalne i dynamiczne. Bez problemu można odczuć, że ich wynik przesądzi o istnieniu ludzi, widzimy, że nie jest to jedna z wielu kolejnych potyczek, po których życie będzie toczyć się dalej. Fabuła może nie jest bardzo sk

Savage Avengers - recenzja - Egmont

 


Co może przynieść ekipa złożona z takich postaci jak Venom, Elektra, Punisher, Wolverine czy Conan Barbarzyńca? Pierwsza myśl to totalna rozwałka – i na to właśnie liczyłem zaczynając lekturę „Savage Avengers”

Wspomniani bohaterowie i nie tylko oni trafiają do Savage Landu. Każdy z nich ma inny cel, kierują nimi inne powódki, a część z nich dociera tutaj zupełnie przypadkowo, ale jak się okazuje i oni mają swoją rolę do odegrania. Cokolwiek nimi nie kierowało ich ścieżki łączą się i prowadzą do konfrontacji ze wspólnym, bardzo potężnym wrogiem. Fabuła początkowo jest prosta i nieskomplikowana, nakierowuje nas na sens podróży każdej z postaci, zarysowuje ich dążenia oraz zagrożenie które na nich czeka. Dopiero w późniejszym etapie historia dostaje trochę „zawijasów”, które rozbudowują fabułę i dodają jej smaczków. Ale jak już wspominałem, widząc taką pakę bohaterów, a może w przypadku przynamniej części z nich antybohaterów, czekałem na mnóstwo krwawej akcji. I nie zawiodłem się, walki mamy tutaj naprawdę sporo, trup ścieli się gęsto, a każda z postaci wykorzystuje swój arsenał tak jak powinien. Przedstawiona fabuła i wartka akcja dobrze ze sobą współgrają i uzupełniają się. Od „Savage Avengers” otrzymałem dokładnie to czego oczekiwałem i mogę z uśmiechem na twarzy polecić Wam ten tytuł.

    [Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

 

 

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń