Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

Avengers i Fantastyczna czwórka. Empireum - recenzja komiksu - EGMONT - Marvel

Empireum to nowy crossover w świecie Marvela

W ostatnim czasie nie możemy narzekać na ilość Skrulli pojawiających się w naszych domach (miejmy nadzieję, że żaden nie siedzi z nami naprawdę ;) ). W ostatnim czasie pojawili się w komiksie „Tajna Inwazja” wydanego przez EGMONT (link do recenzji Tajnej Inwazji), na Disney+ pojawił się serial o tym samym tytule, a w Czerwcu EGMONT wydał najnowszą pozycję z linii wydawniczej Marvel Fresh – Avengers. Fantastyczna Czwórka EMPIREUM.

Fabuła komiksu Empireum - Skrulle i Kree znowu razem

Historia zawarta w albumie Empireum skupia się na utworzeniu Unii Kree i Skrulli. Odwieczni wrogowie łączą siły pod berłem władcy Hulklinga i tworzą imperium oraz ogromną wojskową potęgę. Bezzwłocznie pada rozkaz, Kree i Skrulle oraz cała ich armia rusza w kierunku Ziemi. W jakim celu, pierwotnie wydaje się wszystko jasne, jednakże wraz z kolejnymi stronami otrzymujemy coraz więcej informacji co może być powodem takiego zachowania. Jednak nie wszystko jest takie oczywiste jak mogłoby się wydawać i wraz z upływem czasu poznajemy prawdziwy sens tych wydarzeń.

Początkowo cała historia nie przypomina zalążka wielkiej, kosmicznej awantury. W pewnym mieszkaniu odnaleziono ciało mężczyzny. Sprawą zajmuje się Daredevil, następnie Jessica Jones i tak sprawa przekazywana jest kolejnym bohaterom takim jak grupa Avengers czy Fantastyczna Czwórka, którzy zostaną wplątani w większą aferę. Trzeba nadmienić, że bohaterów przewinie się tutaj całkiem sporo, jednak nie miałem wrażenia, że są oni niepotrzebni, są zapychaczami. Każdy z nich ma jakieś zadanie, nawet niewielkie, ale takie które ma sens. Dopiero z czasem odkrywane są kolejne karty, fabuła nabiera tempa i rozmachu. Wszystko doprowadza do tego, że znów muszą uratować cały wszechświat.

Empireum to event z ciekawą i zaskakującą fabułą.Bohaterowie Marvela kolejny raz muszą ratować świat.


Sama fabuła eventu Marvela jest naprawdę ciekawa, interesująca i wciągająca. Oklaski należą się scenarzystom – Al. Ewing i Dan Slott pokazali, że z tematu Kree i Skrulli da się jeszcze coś wycisnąć i to naprawdę bardzo fajnego i przekonywującego. Sądziłem, że jest to temat wyżymnięty jak gąbka, na szczęście srogo się myliłem. Jedyny błąd o jakim chciałbym wspomnieć to opis z okładki - Zbyt mocno nam sugeruje cel Unii. Przez to szybciej jesteśmy świadomi, że nie wszystko jest tu takie jakie widzimy na pierwszy rzut oka i trzeba szukać drugiego dna. Szkoda bo gdybyśmy nie mieli aż tak mocnego sugerowania pewnych faktów to komiks byłby jeszcze ciekawszy. Jeszcze ciekawszy, bo mimo tej jednej wady „okładkowej”, odkrywanie kolejnych elementów układanki naprawdę sprawiało przyjemność.

Trzeba również wspomnieć, że historia ta daje nam dużo więcej niż to co otrzymaliśmy w głównym wątku. Zakończenie komiksu zapowiada coś naprawdę wielkiego i ciekaw jestem co doprowadzi do wydarzeń przedstawionych w epilogu.

Kolejne zalety to zwroty akcji. Niektóre z nich może i przewidywalne, inne mniej, ale każdy z nich napędzał akcję i zwiększał moją satysfakcję z przeczytanych stron. Dodatkowo historia okraszona jest naprawdę dobrymi, dynamicznymi scenami walki. Wielka w tym oczywiście zasługa rysowników. Sean Izaakse i Valerio Schiti wykonali tutaj kawał dobrej roboty. Pod względem graficznym Empireum prezentuje się co najmniej równie dobrze co fabuła. 

Empireum to naprawdę ciekawy, efektowny i wciągający wielki Crossover. Fabuła przedstawiona w komiksie bardzo mnie zaskoczyła w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jest to historia, którą zdecydowanie dobrze się czyta, a jego treść jeszcze niejednokrotnie z chęcią sobie przypomnę. Zdecydowanie najlepszy event z uniwersum Marvela jaki ostatnio wydano.

[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Zobacz również inne recenzje komiksów od Pokoju Geeka.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń