Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

Świat Awkilonu - Krasnoludy, tom 5. Tiss z Bractwa Tarczy - recenzja


 

Dzięki wydawnictwu Egmont wracamy do rozległego świata Awkilonu i do krasnoludów z Bractwa Tarczy.

Krasnoludy to jedna z dominujących cywilizacyjnie ras, która jednocześnie stoi w obliczu nieustannych najazdów ze strony krwiożerczych ogrów i orków, jak również doświadcza zachłanności ludzi. 


W piątym już tomie przygód tej rasy poznajemy Tiss, córkę Brahma - renomowanego wojownika, kapitana straży Bractwa Tarczy. Pomimo odwiecznej tradycji nieprzyjmowania kobiet do armii w jej rodzinnym mieście, Tiss, po tragicznym incydecnie z młodszym bratem, postanawia przełamać te bariery i spełnić swoje pragnienie o karierze w wojsku i wykazania się przed oczyma ojca.


Autorzy świata Akwilonu - Jean-Luc Istin i Nicolas Jarry - mistrzowsko go kreują, wypełniając bogatymi detalami i historiami. Ich talent w tworzeniu pełnych napięcia scenariuszy jest wyraźnie widoczny, a opowieść Jarry’ego o Tiss staje się inspirującym manifestem siły i determinacji. Przez cały komiks czytelnik jest wciągany w wir emocji, towarzysząc Tiss w jej trudnej drodze. Moim zdaniem to jeden z lepszych, dotychczas wydanych przez Egmont, albumów o krasnoludach.


Nicolas Demare, odpowiedzialny za ilustracje, absolutnie nie ustępuje pola innym, tworzącym świat Akwilonu, rysownikom. Co go wyróżnia? Ograniczę się tylko do małej ciekawostki - tam, gdzie inni rysownicy z pewnością sięgnęliby po nieco erotyki, on tak ograł scenę, by nie ukazać nagiego ciała głównej bohaterki. 

Rysunki Demare’a pozostają jednak pełne szczegółów i dynamiki, co dodaje głębi historii i umożliwia czytelnikowi w pełni zanurzyć się w fantastycznym świecie. Zasadniczo - poza drobnymi odstępstwami - seria o Akwilonie może poszczycić się naprawdę dobrymi ilustracjami i kadrami fantasy.


"Tiss z Bractwa Tarczy" to komiks, który nie tylko bawi i wciąga, ale także inspiruje do refleksji nad równością płci i potencjalnym przełamywaniem tradycyjnych norm społecznych. To opowieść o sile, odwadze i determinacji, która doprowadza do przełamania dotychczasowych zwyczajów i staje się częścią krasnoludzkiej legendy. 

Dla fanów świata Akiwlonu i epickich przygód, ta seria jest niezbędnym elementem biblioteki.


[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.


Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń