Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Thor Tom 3 - recenzja

  Trzeci tom „Thora” z linii Marvel Fresh kolejny rozdział przygód Gromowładnego, ale też zamknięcie historii tworzonej przez Donny’ego Catesa, dokończonej przez Torunna Grønbekka. Fani mają więc prawo oczekiwać mocnego finału, który podsumuje wszystkie dramatyczne decyzje, walki i wyzwania, jakie stanęły przed królem Asgardu. Fabuła, zgodnie z tradycją serii, łączy nordycką mitologię z marvelowskim rozmachem. Mamy tu dramatyczne wizje, zagrożenie Thanosem, niepokojące zniknięcie dusz z Walhalli i spotkanie z Doktorem Doomem. Thor nie tylko musi zmierzyć się z potężnymi przeciwnikami, ale i własnymi obawami o przyszłość królestwa. Wątek współpracy z Czarną Panterą dodaje opowieści nieco świeżości, choć sam trzon fabularny porusza się po dobrze znanych torach. Początek tomu to efektowny, choć nieco przesadzony pojedynek z symbiontem i współpraca z Venomem. Niestety, mimo epickiego tonu, tempo narracji często siada, a niektóre wątki wydają się zbędnie przeciągnięte. To sprawia, że ...

Amazing Spider-Man. Korporacja Beyond. Tom 1 - recenzja

 


W teorii „Korporacja Beyond Tom 1” miała być powiewem świeżości w przygodach Spider-Mana. W praktyce – dostaliśmy historię, która obiecuje dużo, ale tylko obiecuje.

Gdy Peter Parker zostaje unieruchomiony w szpitalnym łóżku, jego obowiązki przejmuje Ben Reilly - znany już nam klon Petera. Tym razem Ben działa pod szyldem korporacji Beyond – firmy, która ma za zadanie „profesjonalizować” Spider-Mana. Pomysł ciekawy, ale... to właściwie tyle dobrego, co można powiedzieć o fabule.

Zamiast wciągającej opowieści dostajemy dość sztampową historię o tym, jak korporacja manipuluje bohaterem, a on przez większość czasu wykonuje polecenia bez większego sprzeciwu. Ben, mimo prób nadania mu głębi, wypada blado i trudno mu kibicować. Zabrakło prawdziwych dylematów czy poważniejszych konfliktów. Nawet relacje między postaciami sprawiają wrażenie powierzchownych.

Album obfituje w sceny walki i efektowne pojedynki, ale za fajerwerkami nie kryje się szczególnie porywająca historia. Wiele wątków jest ledwo zarysowanych lub zostaje wprowadzonych tylko po to, by przygotować grunt pod kolejne tomy. Tempo narracji często siada, a momenty, które miały być emocjonalne, wydają się wymuszone.

Na szczęście warstwa wizualna broni się bardzo dobrze. Patrick Gleason, Sara Pichelli i inni artyści wykonali solidną robotę. Kadry są dynamiczne, kostium Bena zapada w pamięć, a sceny walki – choć fabularnie niewybitne – prezentują się świetnie.

„Korporacja Beyond Tom 1” miał szansę być ciekawym eksperymentem. Niestety, po raz kolejny dostajemy historię, która zaczyna się obiecująco, by szybko ugrzęznąć w przeciętności. Fani, którzy liczyli na świeże podejście i emocjonalną głębię, mogą poczuć rozczarowanie. 

[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń