Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Thor Tom 3 - recenzja

  Trzeci tom „Thora” z linii Marvel Fresh kolejny rozdział przygód Gromowładnego, ale też zamknięcie historii tworzonej przez Donny’ego Catesa, dokończonej przez Torunna Grønbekka. Fani mają więc prawo oczekiwać mocnego finału, który podsumuje wszystkie dramatyczne decyzje, walki i wyzwania, jakie stanęły przed królem Asgardu. Fabuła, zgodnie z tradycją serii, łączy nordycką mitologię z marvelowskim rozmachem. Mamy tu dramatyczne wizje, zagrożenie Thanosem, niepokojące zniknięcie dusz z Walhalli i spotkanie z Doktorem Doomem. Thor nie tylko musi zmierzyć się z potężnymi przeciwnikami, ale i własnymi obawami o przyszłość królestwa. Wątek współpracy z Czarną Panterą dodaje opowieści nieco świeżości, choć sam trzon fabularny porusza się po dobrze znanych torach. Początek tomu to efektowny, choć nieco przesadzony pojedynek z symbiontem i współpraca z Venomem. Niestety, mimo epickiego tonu, tempo narracji często siada, a niektóre wątki wydają się zbędnie przeciągnięte. To sprawia, że ...

Świat Akwilonu. Elfy, tom 12 – „Królowa Sylwanów



 Seria Elfy od samego początku udowadnia, że komiks fantasy nie musi wybierać między epickością a emocjami – potrafi łączyć widowiskowość z głębią, a magię z brutalną rzeczywistością. Tom 12 zatytułowany „Królowa Sylwanów” to kolejna podróż w głąb Akwilonu – świata, który z tomu na tom staje się coraz bardziej złożony i fascynujący. Nicolas Jarry po raz kolejny prezentuje swój kunszt narracyjny („Królowa Sylwanów” to najciekawszy od jakiegoś czasu tom serii), choć i tym razem nie ustrzegł się kilku potknięć.

Początek albumu może zaskoczyć – historia parokrotnie szybko przeskakuje o kilka lat do przodu, co wprowadza poczucie „skaczącej” narracji. Dla niektórych czytelników może to być dezorientujące, ale z czasem wszystkie elementy zaczynają się zazębiać i tworzyć spójną całość. Problemem pozostaje jednak nadmiar wątków na zbyt małej liczbie stron (standard dla krótkich akwilońskich zeszytów).

Jej relacja z orkami mogła zostać rozbudowana głębiej – to właśnie tu krył się największy potencjał emocjonalny. Niemniej sam koncept elfki wychowanej przez orki zderza się ze schematami fantasy w sposób, mimo wszystko, świeży i mocno angażujący. Ora symbolizuje konflikt tożsamości – w świecie, gdzie rasa i lojalność są świętością, ona idzie własną ścieżką (i trafia na dobrą przybraną rodzinę!).

W 54-stronicowym albumie dostajemy nie tylko osobistą wendettę Ory, ale też narodziny Wielkiego Przymierza, ciąg dalszy inwazji ghuli i walkę o magiczny Zielony Kryształ. Każdy z tych motywów zasługiwałby na osobny rozdział, a tutaj często prześlizgujemy się po nich jedynie powierzchownie. Historia pędzi do przodu, przez co gubi potencjalne momenty napięcia, refleksji i głębszego wniknięcia w emocje bohaterów drugiego planu.

Graficznie „Królowa Sylwanów” nie zawodzi. Kreska Gianluki Maconiego jest solidna i nastrojowa (skręcająca nieco w estetykę mangową) – świetnie oddaje zarówno brutalność świata orków, jak i baśniowy klimat elfich lokacji. Kolorystyka jest bogata, a dynamiczne kadrowanie sprawia, że akcja nabiera tempa i energii.

Tom 12 to historia z ogromnym potencjałem i najlepszy od jakiegoś czasu tom w ramach serii “Elfy”. Choć brakuje mu oddechu i głębszej pracy nad niektórymi relacjami, nadal jest to opowieść, która angażuje, porusza i zostawia ślad – zwłaszcza jeśli dać się porwać jej rytmowi i nie oczekiwać przesadnej perfekcji. Tolkienowskie nuty są tu wyraźnie słyszalne – w konflikcie ras, w duchowości lasu, w drzewcach-golemach, i w walce o przetrwanie i tożsamość.

„Królowa Sylwanów” to dobra fantastyczna opowieść, która zasługuje na miejsce na półce każdego fana Akwilonu.

.

Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń