Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Krasnoludy tom 9. Droh z Bractwa Wykluczonych - recenzja

  Świat Akwilonu to potężna, epicka mozaika fantasy, stworzona przez francuskich scenarzystów Jean-Luca Istina i Nicolasa Jarry’ego – autorów, którzy potrafią tchnąć nowe życie w klasyczne motywy fantasy. Tym razem w nasze ręce trafia opowieść o Drohu, synu legendarnego buntownika, który staje przed trudnym wyborem: walczyć o wolność Wykluczonych czy szukać dla siebie innej drogi. Za scenariusz odpowiada – jak zawsze w przypadku „Krasnoludów” – Nicolas Jarry, a rysunki wyszły spod ręki Jeana-Paula Bordiera. Droh to bohater ukształtowany przez los i wolę ojca – Oorama, przywódcy wielkiego buntu Wykluczonych, krasnoludów odrzuconych ze społeczeństwa i zepchniętych na margines. To rolnicy, hodowcy, pozbawieni praw i godności – niemalże niewidzialni dla wyższych kast krasnoludzkiej społeczności. Po śmierci ojca Droh opuszcza dom i rusza na koniec świata, by zdobyć wojenne szlify i wrócić jako przywódca powstania. Ale świat, do którego wraca, nie jest tak jednoznaczny. Nie wszyscy chcą ...

Avengers: Bez drogi do domu - EGMONT

 


Każda historia, każde wydarzenie ma swoje konsekwencje. Nie inaczej jest w superbohaterskim świecie wykreowanym przez ekipę Marvela. Wydawałoby się, że sprawa z „Avengers: nie poddamy się” jest już definitywnie zakończona.

Jak się jednak okazuje, to wcale nie jest prawda. W trakcie wydarzeń we wspomnianym evencie doszło do sytuacji, która spowodowała powstanie nowego zagrożenia. Nyx, Pani mroku i ciemności uwolniła się z okowów i planuje wprowadzić swoje zasady. Wraz ze swoimi dziećmi rozpoczyna porządki od Olimpu i mieszkających tam bogów. Zabieg ten sprawia, że na pierwszy plan wysunięta jest postać Herkulesa, poznajemy jego przemianę z hulaki w poważnego, odpowiedzialnego bohatera. Według notatek autorów dołączonych do każdego zeszytu, to był jeden z głównych celów eventu – ukazanie przemiany Herkulesa. Czy się udało? Jeżeli tak , to raczej nie jest to tak bardzo widoczne jak miało być. Nie zmienia to jednak faktu, że wyciągnięcie na pierwszy plan tej postaci nie było złym zabiegiem, a nawet ciekawym urozmaiceniem.

Jeżeli chodzi o fabułę to ta wydaje mi się naprawdę ciekawa i wciągająca. Mamy sporo twistów fabularnych, ciekawych rozwiązań. Przyjemnie się to czyta i poznaje kolejne wydarzenia. Początkowo byłem przerażony niektórymi pomysłami jak chociażby usadowienia części historii w świecie Conana. Tak tego Conana, barbarzyńcy z Cymerii. Jednakże jak się okazało, wyszło to całkiem nieźle i ku swojemu zaskoczeniu ciekaw jestem rozwinięcia tego wątku. Nieodzownym elementem przygód superbohaterów są walki, a tych mamy tutaj całkiem sporo. Na szczęście wraz z ilością idzie też jakość. Dlatego też znajdziemy tu dużo dynamicznych i ciekawych pojedynków, które uatrakcyjniają opowiadaną historię. Jedyne co negatywnie mnie zaskoczyło to sam finał eventu. Mam wrażenie, że autorzy nie mieli pomysłu na zakończenie, a te trzeba było w końcu stworzyć. No właśnie, „coś” powstało, ale czy było ono interesujące jak pozostała część historii? Śmiem wątpić. Szkoda, bo postać Nyx i jej potomstwa wypadła naprawdę nieźle. Ą to naprawdę ciekawi bohaterowie, którzy moim zdaniem zasłużyli na więcej i zdecydowanie chciałbym ich jeszcze zobaczyć na łamach komiksów.

„Avengers: Bez drogi do domu” mimo słabego zakończenia nadal jest ciekawym tytułem superbohaterskim. Ciekawi antagoniści, twisty fabularne trochę ryzyka z niektórymi decyzjami wyszły historii na dobre.

Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji. 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń