Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Potwór z Bagien. Zielone piekło - recenzja

  Temat wpływu człowieka na naszą planetę, jej degradację i powolną śmierć jest ostatnio bardzo popularny. Został on również poruszony przez Jeffa Lemire w komiksie “Potwór z Bagien: Zielone piekło”.  Koniec Ziemi zbliża się coraz bardziej, a resztki ocalałych starają sie przeżyć na ostatnich skrawkach suchej ziemi. Niewątpliwie to ludzkość doprowadziła do tego stanu rzeczy dlatego Parlamenty Zieleni, Czerwieni i Rozkładu postanawiają rozprawić się z resztą ocalałych. Wysyłają w tym celu monstrum, któremu może przeciwstawić się jedynie Potwór z Bagien, który sam kiedyś służył Zieleni. “Potwór z Bagien: Zielone piekło” to kolejny tytuł z serii Black Label, czyli serii o treściach dla dorosłych. I to nie bez powodu, fabuła jest pełna przemocy, śmierci i grozy. Walki są brutalne i dynamiczne. Bez problemu można odczuć, że ich wynik przesądzi o istnieniu ludzi, widzimy, że nie jest to jedna z wielu kolejnych potyczek, po których życie będzie toczyć się dalej. Fabuła może nie jest bardzo sk

Avengers: Wojna wampirów

 


Dwa pierwsze tomy przygód Avengers z linii Marvel Fresh zrobiły na mnie naprawdę dobre wrażenie. Budowanie starej – nowej drużyny pod wodzą Czarnej Pantery, budowanie trudnych relacji na linii Avengers – rząd USA czy chociażby pojawienie się prehistorycznej drużyny mścicieli. Może nie każdemu część z tych motywów się podoba, dla mnie jednak był to dobry kierunek, który angażuje czytelnika.

Dlatego też liczyłem, że trzeci tom pójdzie w tym samym kierunku i pociągnie dalej dobry poziom. Jednak trochę się przeliczyłem. Zeszyt ten odbiega tutaj trochę od poprzedników. Owszem temat wojny wampirów, ucieczka Drakuli z zamku, pojawienie się nowego przeciwnika. Brzmi dobrze i o ile początek był naprawdę bardzo obiecujący to im dalej, tym robiło się nudniej. Owszem mieliśmy sporo walk, które wypadły w większości wypadków całkiem nieźle, jednak sama historia nie zaangażowała mnie aż tak, jak tego oczekiwałem. Na szczęście twist fabularny na samo zakończenie trzeciego tomu daje nadzieję, że później będzie tylko lepiej.

Ciekawie za to rozwija się temat Robbiego Reyesa – Ghost Raidera. Możemy zobaczyć kolejny raz, jaka potęga w nim drzemie, ile możliwości jest w tej postaci, ciekaw jestem co jeszcze autorzy zaplanowali ;) Naprawdę z bohatera początkowo niepozornego, niewyróżniającego się na tle innych Ghost Raiderów, rośnie nam bardzo ciekawa osobistość w gronie Avengers. Ciekaw jestem również, jak w Avengers rozwinie się postać Blade’a. Łowca wampirów idealnie pasuje do obecnych wydarzeń, mam jednak wrażenie, że mimo to jest tylko tłem, które niewiele wnosi do historii. Mam nadzieję, że się to zmieni.

Nie będę ukrywał, że trzeci tom, fabularnie mnie zawiódł. Patrząc na poparzenie tomy liczyłem na coś więcej. Na szczęście są też pozytywy chociażby w postaci rozwoju bohaterów, obiecującego twistu fabularnego czy kontynuacji motywu prehistorycznych Avengers. Zobaczymy co przyniesie przyszłość, mam nadzieję, ze będzie tylko lepiej.

Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji. 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń