Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Wolverine: Broń X - recenzja

  „Broń X” to komiks opowiadający o tym, jak Wolverine stał się tym, kim jest – człowiekiem z adamantowymi pazurami i niezniszczalnym szkieletem. Ale to nie jest przyjemna, bohaterska opowieść. To mroczna i ciężka historia o tym, jak ktoś został złamany i przerobiony w laboratorium na narzędzie do zabijania. Większość akcji dzieje się w jednym miejscu – tajnym ośrodku, gdzie naukowcy testują różne rzeczy na Loganie. Nie ma tu wielu efektownych walk ani kolorowych superzłoczyńców. Zamiast tego mamy eksperymenty, ból i chaos w głowie bohatera. Momentami czyta się to jak thriller o szalonych naukowcach. Rysunki są mroczne, dużo tu cieni, ciemnych kolorów i zbliżeń na twarz Wolverine’a, który coraz bardziej traci kontrolę. Styl graficzny nie każdemu się spodoba, ale dobrze oddaje klimat klaustrofobii i szaleństwa. To komiks bardziej dla starszego czytelnika – kogoś, kto zna postać Logana i chce zobaczyć, co go ukształtowało. Nie jest to lektura lekka ani szybka. Trzeba trochę cierpl...

Amazing Spider-Man : Życiowe Osiągnięcie - EGMONT



„Życiowe osiągnięcie” to trzeci tom serii Amazing Spider-Man z linii wydawniczej Marvel Frash. I tak jak poprzednie tomy zrobiły na mnie całkiem dobre wrażenie, to przy lekturze tego tomu miałem mieszane uczucia.

Zacznijmy od tego, że tom ten podzielony jest na dwie części. Pierwsza skupia się na historii J. Jonah Jamesona. Ten po spotkaniu z naszym „pajączkiem” stał się wielkim zwolennikiem „bohatera z sąsiedztwa. Do tego stopnia, że jedni chcą to wykorzystać do swoich celów, inni zaś czują się zdradzeni i szukają zemsty. Historia ta to pewnego rodzaju spowiedź Jamesona, podczas której poznajemy jego przeszłość, bolączki, grzeszki, błędy i motywacje. Naprawdę dobrze się to czyta, jest to ciekawy element, w którym jeszcze bardziej poznajemy kultową już postać. Historię tą czyta się naprawdę bardzo dobrze i szybko.


Druga część to wprowadzenie do nowej historii, którą poznamy w kolejnym tomie. Część ta jest naprawdę ciekawa i dynamiczna, zachęca do poznania kontynuacji. Co więcej pojawia się tutaj Kraven, co zapowiada ciekawy event – wygląda na t, że czeka nas nowa wersja „Ostatnich łowów Kravena”. I o ile „wstęp” ten czyta się naprawdę dobrze, to… graficznie mnie po prostu zabił. Jest to zupełnie nie mój styl.

Wielu może powiedzieć, że pierwsza część tego tomu to niepotrzebny przerywnik, dla mnie jednak była to ciekawa i wciągająca odskocznia od bujania się na pajęczynie po Nowym Yorku. Druga część to naprawdę niezła, dynamiczna historia, która jednak wiele u mnie straciła przez warstwę graficzną.

Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji. 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń