Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Chwała klanom. Narady w kiltach - recenzja

  „Chwała klanom. Narady w kiltach” to prosta i szybka gra karciana, w której liczy się spryt i umiejętność planowania. Gracze dokładają karty i żetony, rywalizując o zdobycie jak najlepszych wyników na koniec partii. Zasady są bardzo proste, co czyni ją idealną dla rodzin, młodszych oraz początkujących graczy. Rozgrywka wymaga jednak kombinowania – trzeba uważnie obserwować przeciwników i podejmować ryzyko, by maksymalizować swoje szanse. Ciekawym elementem jest system żetonów, które decydują o przydziale kart na koniec gry. Dzięki temu każda decyzja ma znaczenie, a zabawa jest pełna interakcji. Losowość może czasem utrudnić zadanie, ale daje też okazję do sprytnego manewrowania. Gra jest bardzo ładnie wydana, z klimatycznymi ilustracjami i szkockim akcentem. Niestety, w pudełku jest trochę „powietrza”, ale sama zawartość nadrabia jakością. „Chwała klanom” to świetny wybór na szybkie rozgrywki w gronie rodziny czy znajomych. Jest prosta, dynamiczna i wciągająca – idealna do kolekc...

Fabula Rasa: To jest kryminał/Morskie opowieści - EGMONT

 


W erze bez smartfonów (tak były takie czasy ;) ), mobilnego Internetu i innych wynalazków jedną z moich ulubionych zabaw było zapamiętywanie ciągu słów co chwila wydłużanego na zmianę z innym graczem. Wariantów było wiele i nie będę ich teraz wspominał, ale łączyło je jedno – wygrywała osoba, która nie pomyliła się podczas powtarzania aktualnego ciągu słów.

Nie sądziłem, że będę zabawa ta powróci do mnie w formie karcianej. No jest trochę różnic jednak „Fabula Rasa” bezsprzecznie przywraca wspomnienia. Ale na czym ta gra polega? Oczywiście na zapamiętywaniu ciągu kolejnych słów, te jednak musimy jeszcze ułożyć w historię. Początkowo pierwszy gracz układa opowieść, w której muszą pojawić się nawiązania do sześciu wylosowanych kart. Następnie rzut kostką pokazuje nam którą z tych kart usuwamy z naszej historii, odwracamy ją tak, aby była dla wszystkich widoczna - staje się ona nagrodą dla kolejnego gracza. Nowy narrator opowiada podobną lub inną historię z użyciem pozostałych kart, nie może być nawiązań do tej odrzuceniu. Jeżeli nie popełnił błędów odbiera nagrodę, dobiera dwie karty i tworzy z nich kontynuację swojej opowieści. Jeżeli zaś popełni błąd nie zdobywa punktów, a karta przy której się pomylił trafia do puli nagród. Przychodzi czas na kolejnego gracza, który w zależności od powodzenia lub niepowodzenia przeciwnika albo tworzy opowieść na podstawie dostępnych kart lub rzuca kostką, odrzuca jedno ze słów itd. Wygrywa gracz, który zbierze odpowiednią ilość nagród.

Obecnie wydawnictwo EGMONT ma do zaoferowania dwie wersje tej gry – „To jest kryminał” oraz „Morskie opowieści”. Każda z nich oferuje równie dobrą, ciekawą i pełną śmiechu zabawę. Jedynym ogranicznikiem może być to, że gracze nie lubią konkretnego tematu, Mi zarówno kryminalne klimaty jak i podróże w morskich falach odpowiadały i bawiłem się przy obu tytułach znakomicie. Gra wydaje się bardzo prosta, i taka też jest jeżeli chodzi o zasady. Jednak rozgrywka dobitnie pokazuje jak ulotna może być nasza pamięć. Niejednokrotnie „strzelałem” przy swojej opowieści, nie byłem pewien kolejności kart itp., szczególnie, gdy opowiadane historie znacząco nam się wydłużały. Jednak właśnie takie chwile z nutką niepewności i pewnym ryzykiem dawały najwięcej frajdy. Gra działa dobrze zarówno przy dwóch jak i większej ilości graczy. Jednak nie oszukujmy się, im więcej osób, tym ciekawiej. Karty, które dostajemy znacznie różnią się od tych, przy których poprzednio prowadziliśmy narrację. Przy dwóch graczach zmienność ta jest na zupełnie innym poziomie.

Dzięki grom „Fabula Rasa” powróciłem do lat swojego dzieciństwa. I był to powrót jak najbardziej pozytywny, pełen zabawy i frajdy. Bawiłem się i bawię nadal przy tych grach wyśmienicie. Każdy kto lubi gry imprezowe powinien mieć co najmniej jeden z tych tytułów w swojej kolekcji.

 Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarze do recenzji. 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń