Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Sługa Cesarstwa" Adam Przechrzta

         Przed nami trzeci tom uwielbianego cyklu Materia Secunda - „Sługa Cesarstwa”. W tym miejscu warto wspomnieć, że cykl Materia Secunda to kontynuacja cyklu Materia Prima, który również składa się z trzech książek.     Całość opowiada głównie o losach polskiego alchemika Olafa Rudnickiego i carskiego oficera Aleksandra Samarina. Wydaje się, że stoją po dwóch stronach barykady, jednak łączy ich to, że obaj są ludźmi odważnymi i pełnymi honoru. Kiedy zagrożenie ze strony theokataratos rośnie Olaf i Samarin łączą siły i współpracują, aby chronić ludność. Współpraca przeradza się w szczerą przyjaźń. Niestety na skutek nieprzewidzianych zdarzeń Olaf zostaje przeniesiony do innego świata, który przywodzi na myśl Chiny z czasów wielkich cesarstw. I tu zaczyna się cykl Materia Secunda. W tym świecie magia jest o wiele bardziej rozwinięta a polityczne intrygi, szpiegostwo i walki o wpływy są na porządku dziennym. Zainteresowanych odsyłam do bardziej szczegółowych recenzji „Sługi Krwi” i „

Kościół i sztuka Chrześcijańska pierwszych wieków - recenzja - Zysk i S-ka

 


Spytam się tedy wiecznego człowieka,

Spytam się dziejów o spowiedź piękności,

Wiecznego człeka, bo ten nie zazdrości,

Wiecznego człeka, bo bez żądzy czeka,

Spytam się tego bez namiejętności:

Cóż wiesz o pięknem?

. . . . . . . . . . . Kształtem jest miłości.

C.K. Norwid, Promethidion


Marcin Libicki to urodzony w 1939 r. były polityk oraz historyk sztuki. Obecnie bardziej rozpoznawalny, przynajmniej dla tych interesujących się polityką czy aktualnościami, jest jego syn - senator Jan Filip.

,,Kościół i sztuka chrześcijańska pierwszych wieków” to niedługi tekst o cechach eseju. Autor z jednej strony przypomina wczesną historię chrześcijaństwa (poczynając od działalności Jezusa z Nazaretu), a z drugiej - przedstawia początki chrześcijańskiej sztuki; oba aspekty eseju świetnie ilustrują dołączone do tekstu mapy oraz zdjęcia.



Libicki stawia kilka ciekawych tez - m.in. taką, że Żydzi nie przyjęli Chrystusa ze względu na ,,strukturalną niemożność” - tzn. przyjęcie Go wiązałoby z narodową dekompozycją… Podkreśla także rzadko podnoszone aspekty - np. wczesne chrześcijaństwo nie było li tylko religią biedoty, a wbrew sterotypom krzewiło się głównie w miastach; wsie bardzo długo pozostawały pogańskie (nawet sama nazwa ,,poganin” znaczy mniej więcej tyle co ,,chłop”).

Komentując drugi aspekt eseju Libickiego - wczesnochrześcijańską sztukę - moją uwagę przykuł ,,ikonograficzny chaos” pierwszych dzieł wyznawców Jezusa. Sztuka mieszała elementy chrześcijańskie i pogańskie; symboliczne przedstawienie Jezusa bywało umieszczane kilkakrotnie (niekoniecznie w centralnym miejscu), obok Niego zaś pojawiali się choćby Helios czy wodnik-bóg rzeki Jordan (sic!). Warto także zaznaczyć, że chrześcijańska sztuka nie pojawiła się w próżni - przejęła najlepsze wzorce sztuki grecko-rzymskiej; odznaczała się wysokim poziomem rzeźby oraz mozaiki oraz, pierwotnie słabym, malarstwem.


Jakiekolwiek spojrzenie ma się na chrześcijaństwo i Kościół, nie da się zanegować jego wpływu na naszą cywilizację i kulturę. To, powiązana z chrześcijaństwem, historia Imperium Rzymskiego ukształtowała nasz krąg kulturowy (oraz sąsiedni bizantyjski krąg); a przełamanie żydowskiego ikonoklazmu i postawienie na klasyczne wzorce sztuki (oraz filozofii!) Greków i Rzymian nadało formy europejskiej kulturze materialnej i intelektualnej. Esej pana Libickiego dobitnie to wykazuje.
Polecam i dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka za udostępniony do recenzji egzemplarz.


Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń