Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

Kościół i sztuka Chrześcijańska pierwszych wieków - recenzja - Zysk i S-ka

 


Spytam się tedy wiecznego człowieka,

Spytam się dziejów o spowiedź piękności,

Wiecznego człeka, bo ten nie zazdrości,

Wiecznego człeka, bo bez żądzy czeka,

Spytam się tego bez namiejętności:

Cóż wiesz o pięknem?

. . . . . . . . . . . Kształtem jest miłości.

C.K. Norwid, Promethidion


Marcin Libicki to urodzony w 1939 r. były polityk oraz historyk sztuki. Obecnie bardziej rozpoznawalny, przynajmniej dla tych interesujących się polityką czy aktualnościami, jest jego syn - senator Jan Filip.

,,Kościół i sztuka chrześcijańska pierwszych wieków” to niedługi tekst o cechach eseju. Autor z jednej strony przypomina wczesną historię chrześcijaństwa (poczynając od działalności Jezusa z Nazaretu), a z drugiej - przedstawia początki chrześcijańskiej sztuki; oba aspekty eseju świetnie ilustrują dołączone do tekstu mapy oraz zdjęcia.



Libicki stawia kilka ciekawych tez - m.in. taką, że Żydzi nie przyjęli Chrystusa ze względu na ,,strukturalną niemożność” - tzn. przyjęcie Go wiązałoby z narodową dekompozycją… Podkreśla także rzadko podnoszone aspekty - np. wczesne chrześcijaństwo nie było li tylko religią biedoty, a wbrew sterotypom krzewiło się głównie w miastach; wsie bardzo długo pozostawały pogańskie (nawet sama nazwa ,,poganin” znaczy mniej więcej tyle co ,,chłop”).

Komentując drugi aspekt eseju Libickiego - wczesnochrześcijańską sztukę - moją uwagę przykuł ,,ikonograficzny chaos” pierwszych dzieł wyznawców Jezusa. Sztuka mieszała elementy chrześcijańskie i pogańskie; symboliczne przedstawienie Jezusa bywało umieszczane kilkakrotnie (niekoniecznie w centralnym miejscu), obok Niego zaś pojawiali się choćby Helios czy wodnik-bóg rzeki Jordan (sic!). Warto także zaznaczyć, że chrześcijańska sztuka nie pojawiła się w próżni - przejęła najlepsze wzorce sztuki grecko-rzymskiej; odznaczała się wysokim poziomem rzeźby oraz mozaiki oraz, pierwotnie słabym, malarstwem.


Jakiekolwiek spojrzenie ma się na chrześcijaństwo i Kościół, nie da się zanegować jego wpływu na naszą cywilizację i kulturę. To, powiązana z chrześcijaństwem, historia Imperium Rzymskiego ukształtowała nasz krąg kulturowy (oraz sąsiedni bizantyjski krąg); a przełamanie żydowskiego ikonoklazmu i postawienie na klasyczne wzorce sztuki (oraz filozofii!) Greków i Rzymian nadało formy europejskiej kulturze materialnej i intelektualnej. Esej pana Libickiego dobitnie to wykazuje.
Polecam i dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka za udostępniony do recenzji egzemplarz.


Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń