Polecane
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Idefiks i Nieugięci: W tej dzielnicy żadnej łaciny! - EGMONT - recenzja
Nie będę ukrywał, że jako młodszy widz niejednokrotnie
siadałem przed telewizorem i z zapartym tchem oglądałem przygody dwójki bitnych
Galów. W późniejszym czasie doszły do tego komiksy ze wspomnianymi jegomościami
w roli głównej. Co prawda do tych przygód zaglądam już rzadziej (chyba czas to
zmienić), jednak gdy zobaczyłem, że wydawnictwo EGMONT wyda w Polsce serię
opowiadającą o przygodach pieska Idefiksa, wiedziałem, że muszę ją przeczytać.
Seria „Idefiks i Nieugięci” opowiada nam o przygodach
zwierzęcej ekipy zamieszkującej Lutecję. Zamieszkującą to mało powiedziane,
bowiem ekipa ta jest ostatnim ruchem oporu przeciwko rzymskim najeźdźcom. W
skład drużyny poza tytułowym bohaterem wchodzą dwa psy Fryga i Rygoriks, kocica
Przechera, gołąb Astmatiks oraz okazyjnie sowa Nocolotiks. Akcja odbywa się na
dwa lata przed spotkaniem Idefiksa z Asteriksem i Obeliskiem.
Pierwszy tom zawiera trzy historie, które łącznie zajmują
sześćdziesiąt osiem stron. I od razu trzeba przyznać, że są to strony
zapełnione klimatem pierwotnej serii. Zarówno styl graficzny jak i humor
zawarty w opisanych przygodach pięknie wkomponuje się w znany nam już świat.
Dużym plusem i zaskoczeniem dla mnie (w sumie przed rozpoczęciem lektury nie
zastanawiałem się nad tym) był fakt, że nasi bohaterowie walczą ze zwierzęcymi
a nie ludzkimi przeciwnikami. Ewidentną zaletą jest również różnorodność
charakterów bohaterów komiksów. I to zarówno tych po stronie Galii jak i Rzymu.
Jeżeli chodzi o akcję to dzieje się naprawdę dużo. Od
pierwszych stron każdej z historii nie ma czasu na dłużyznę, akcja toczy się
praktycznie non stop, a krótkie wstępy wprowadzające w fabułę nie rozciągają
się w nieskończoność. Każdy element jest idealnie wyważony. Każdy ma pewnie
świadomość, że jest to tytuł przeznaczony głównie dla młodszego czytelnika. Nie
zmienia to jednak faktu, że ci starsi, którzy wczytywali się kiedyś w przygody
Asteriksa i Obeliksa również będą się świetnie bawić.
Pierwszy tom serii „Idefiks i Nieugięci” był dla mnie
świetną odskocznią od komiksów superbohaterskich, które czytam na co dzień oraz
małym powrotem do dzieciństwa. Co prawda nie spotkałem tutaj dwójki dobrze
znanych mi Galów, jednak styl i klimat bezbłędnie wkomponowuje się w ten świat.
Czekam na kolejne tomy przygód zwierzęcej ekipy.
https://www.facebook.com/
https://www.facebook.com/
https://www.instagram.com/
https://www.instagram.com/
Popularne posty
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_Xxadxn3UuvJi0KyG8c-I4m2Q_xa9RDNYJ5gxIaLP11a2t4Y4_3Szx_z5Zx0glLHfK2QgNvPDObkJtnwl5q2XUYD4mIzwu2iLOM0TG09QAH-8T-qBXigi2d2khj2gtsUKx1gURvSGy_Q/w640-h640/121306118_703111046949040_3963940652396353241_o.jpg)
"Szklane skrzydła motyla" Katrine Engberg
- Pobierz link
- Inne aplikacje
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-Tb4NNcbkvbE7oRSIYOHpAWAgPGghDkKnRoEc0xqw537--Qy1Tsua3x4Ez9NMShDfSG6y3-pdrCgE09j1tnGo5vOLn2mTxvivBdWTC4eKB6-9UqSIcR8nVeRw2P6ABLoCN5cv8vnqYDkYlXTOpsV2klEKy_CKa4Zw6k9KAPT1zA_B4lK3oDEULYVH1Qk/w326-h400/cw2o.jpg)
“Catwoman. Samotne Miasto” - recenzja - EGMONT
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz