Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień - recenzja

  Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień to komiks, który od razu przyciąga wzrok. Nie dlatego, że opowiada coś zupełnie nowego o Vaderze, ale dlatego, że robi to w niezwykle prosty i surowy sposób. Trzy kolory – czerń, biel i czerwień – wystarczą, by stworzyć świat, który wygląda jak sen (albo koszmar) Dartha Vadera. Każda historia w tym tomie pokazuje go z innej strony – raz jako bezlitosnego kata, raz jako człowieka uwięzionego w swojej przeszłości. Nie ma tu długich dialogów ani typowych dla serii walk na miecze świetlne. Zamiast tego dostajemy emocje, symbolikę i dużo ciszy. Czasem to działa świetnie, czasem zostawia uczucie niedosytu, jakby twórcy bali się powiedzieć więcej. Rysunki są mocne, kontrastowe, często brutalne. Czerwień użyta z umiarem potrafi wbić się w pamięć — czy to jako krew, światło miecza, czy echo gniewu Vadera. Momentami jednak styl bywa przesadzony; niektóre kadry są tak intensywne, że trudno złapać oddech. To komiks, który bardziej uderza wizua...

Smerfy i śnieżyca

 


„Smerfy i śnieżyca” to kolejny, trzydziesty dziewiąty tom komiksowej serii „Przygody Smerfów” wydawanej nakładem wydawnictwa EGMONT. Tym razem przekonamy się jak nasi niebiescy przyjaciele poradzą sobie w trudnych zimowych warunkach.

Jak dowiadujemy się z pierwszej strony komiksu, Smerfy rozpoczynają zimowe przygotowania już we wrześniu. Jest to czas ciężkiej pracy, która da efekty po opadach śniegu. Widać to bardzo dobrze po pracy wszystkich mieszkańców. Gdy nadejdzie zima nie muszą się o nic martwić ponieważ są świetnie przygotowani i mogą zająć się zimowymi zabawami. Tak było i tym razem, jednak wraz z białym puchem nadeszły śnieżyce, które stanowią prawdziwe zagrożenie. Niestety w trakcie jednej z nich kilka smerfów znalazło się poza domem i muszą sami sobie poradzić z niebezpieczeństwem. A to zaledwie zalążek tego co czeka nas w tym komiksie.

Ciekawa historia to norma w smerfnych przygodach, nie inaczej jest i tym razem. Dzieje się tutaj naprawdę sporo, nasi bohaterowie stają przed szeregiem różnych wyzwań, zarówno w poszukiwaniu drogi do domu jak i w samej wiosce. Mimo ponad trzydziestu lat na karku nadal z przyjemnością czytam historie z niebieskimi ludzikami w roli głównej. Do tego na każdej stronie towarzyszą nam klasyczne, przepiękne rysunki tak charakterystyczne dla tej serii.

Smerfy jak zawsze stanowią ciekawą lekturę, która posiada dodatkowo walory edukacyjne. Sprawia to, że jest to doskonały tytuł dla młodszych czytelników, ale i starsi mile spędzą przy nim swój czas. Sam jestem na to doskonałym przykładem.

  Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom!

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń