Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

Szukając Alaski (2019) 1 sezon


Szukając Alaski (2019) 1 sezon
gatunek: dramat

Niewiele jest seriali, które można określić mianem prawdziwych "perełek". Tym bardziej nieprawdopodobne wydaje się trafienie na takowy przypadkiem. A jednak - tym razem się udało.

"Szukając Alaski" pozostaje wciąż mało popularnym serialem na HBO, co, przy młodzieżowym uwielbieniu dla twórczości Johna Greena i wszelkich adaptacjach, może trochę dziwić. Tym bardziej, że mamy do czynienia z tworem wybitnym - wciągającą, 8-odcinkową historią z bohaterami z krwi i kości, za którymi zatęsknisz, po napisach końcowych. To emocjonalna podróż, okraszona śmiechem i łzami, ubarwiona młodzieżowym klimatem i wyśmienitym soundtrackiem. To również opowieść o miłości i przyjaźni w towarzystwie kumpli,   za którymi skoczyłbyś w ogień. Idealna na jesienno-zimowy wieczór filmowy - takich produkcji nam trzeba. I nie zepsują tego odbioru małe zgrzyty - oklepane miejsce akcji w postaci szkoły z internatem, czy zbytnie podobieństwo do innych "szkolnych" seriali (patrz "13 Powodów).

To jakiś fenomen, że ekranowe adaptacje twórczości Johna Greena mają w sobie ten sam charakterystyczny "klimat lat młodzieńczych". Ktoś kiedyś powiedział, że kino, aby było żywe, musi mieć empatię - i tym jednym zdaniem mógłbym opisać "Szukając Alaski". I niech to stanowi najlepszą rekomendację.

Źródło zdjęcia: https://serijeonline.net/images/looking-for-alaska.jpg

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń