Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Sługa Cesarstwa" Adam Przechrzta

         Przed nami trzeci tom uwielbianego cyklu Materia Secunda - „Sługa Cesarstwa”. W tym miejscu warto wspomnieć, że cykl Materia Secunda to kontynuacja cyklu Materia Prima, który również składa się z trzech książek.     Całość opowiada głównie o losach polskiego alchemika Olafa Rudnickiego i carskiego oficera Aleksandra Samarina. Wydaje się, że stoją po dwóch stronach barykady, jednak łączy ich to, że obaj są ludźmi odważnymi i pełnymi honoru. Kiedy zagrożenie ze strony theokataratos rośnie Olaf i Samarin łączą siły i współpracują, aby chronić ludność. Współpraca przeradza się w szczerą przyjaźń. Niestety na skutek nieprzewidzianych zdarzeń Olaf zostaje przeniesiony do innego świata, który przywodzi na myśl Chiny z czasów wielkich cesarstw. I tu zaczyna się cykl Materia Secunda. W tym świecie magia jest o wiele bardziej rozwinięta a polityczne intrygi, szpiegostwo i walki o wpływy są na porządku dziennym. Zainteresowanych odsyłam do bardziej szczegółowych recenzji „Sługi Krwi” i „

Szukając Alaski (2019) 1 sezon


Szukając Alaski (2019) 1 sezon
gatunek: dramat

Niewiele jest seriali, które można określić mianem prawdziwych "perełek". Tym bardziej nieprawdopodobne wydaje się trafienie na takowy przypadkiem. A jednak - tym razem się udało.

"Szukając Alaski" pozostaje wciąż mało popularnym serialem na HBO, co, przy młodzieżowym uwielbieniu dla twórczości Johna Greena i wszelkich adaptacjach, może trochę dziwić. Tym bardziej, że mamy do czynienia z tworem wybitnym - wciągającą, 8-odcinkową historią z bohaterami z krwi i kości, za którymi zatęsknisz, po napisach końcowych. To emocjonalna podróż, okraszona śmiechem i łzami, ubarwiona młodzieżowym klimatem i wyśmienitym soundtrackiem. To również opowieść o miłości i przyjaźni w towarzystwie kumpli,   za którymi skoczyłbyś w ogień. Idealna na jesienno-zimowy wieczór filmowy - takich produkcji nam trzeba. I nie zepsują tego odbioru małe zgrzyty - oklepane miejsce akcji w postaci szkoły z internatem, czy zbytnie podobieństwo do innych "szkolnych" seriali (patrz "13 Powodów).

To jakiś fenomen, że ekranowe adaptacje twórczości Johna Greena mają w sobie ten sam charakterystyczny "klimat lat młodzieńczych". Ktoś kiedyś powiedział, że kino, aby było żywe, musi mieć empatię - i tym jednym zdaniem mógłbym opisać "Szukając Alaski". I niech to stanowi najlepszą rekomendację.

Źródło zdjęcia: https://serijeonline.net/images/looking-for-alaska.jpg

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń