Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars – Jango Fett: Szlak straconej nadziei - recenzja

 „Szlak straconej nadziei” to komiks, który pokazuje Jango Fetta w formie, jakiej dawno nie widzieliśmy. Historia rozgrywa się przed wydarzeniami z „Ataku Klonów” i szybko wrzuca czytelnika w świat intryg, skradzionych artefaktów i politycznych napięć. Jango z łowcy nagród staje się tu celem, a to od razu podnosi tempo i tworzy ciekawy punkt wyjścia do całej opowieści. Scenariusz Ethana Sacksa jest prosty, ale dobrze ułożony. Mamy dynamiczne sekwencje walk, pościgi, ale też momenty, w których widać, że życie łowcy nagród to nie tylko blaster i zbroja. Komiks stara się pokazać Jango jako postać bardziej złożoną — nieprzesadnie, ale na tyle, by lektura była bardziej angażująca. Całość uzupełniają rysunki Luke’a Rossa i Willa Slineya. Kadry są czytelne, dobrze skomponowane, a styl świetnie oddaje klimat klasycznych historii ze świata Star Wars. Dużym plusem jest również to, że mimo znanych postaci komiks nie wydaje się przewidywalny. Zdrady, zmieniające się sojusze i szybkie zwroty ...

"Pan Romantyczny" Leisa Rayven


"Pan Romantyczny"
Leisa Rayven
tłumaczenie Iga Wiśniewska
Wydawnictwo NieZwykłe
Oświęcim 2019


Książkę „Pan Romantyczny” czyta się bardzo szybko – to chyba jedyna pozytywna myśl, która przychodzi mi do głowy zaraz po lekturze. Kolejna myśl, z którą nie mogę sobie poradzić, to ta, że na lubimyczytać.pl ocena sięga prawie ośmiu gwiazdek na dziesięć możliwych do zdobycia, zaś na goodreads.com prawie 4,2 gwiazdki na 5 możliwych. To ceniona przez większość książka, która dla mnie okazała się kompletnym niewypałem. I tutaj podkreślę, każdy szanujący się czytelnik, może mieć różne odczucia po spotkaniu z książką i każdy powinien cenić zdanie innych, nawet się z nim nie zgadzając. Może „Pan Romantyczny” przypominający Greya to kolejny fenomen, którego nie jestem w stanie zrozumieć pod żadnym względem.

W założeniach mamy poznać tutaj faceta ze snów, chodzące bóstwo i niepowtarzalny okaz człowieka. Jego styl bycia, historia i problemy, z którymi się zmaga, owszem, mają odpowiedni przekaz, to co robi – owszem, w zasadzie ma uzasadnienie, i to nawet pozytywne, ale to w jaki sposób wykreowano jego osobę irytowało mnie niesamowicie mocno. Wzdychające na jego widok kobiety to już inna bajka, która dla fanów „Pięćdziesięciu twarzy Greya” stanowiłaby niezły kąsek – no nie dla mnie. Może to literatura typowo rozrywkowa. Dzieło na jeden wieczór, z wypiekami na twarzy? To na pewno: „Pan Romantyczny” to zabójczo przystojny mężczyzna do towarzystwa, który realizuje romantyczne fantazje – randki, które potrafią zawrócić w głowie”. Szkoda, że marzenia większości z kobiet to obraz władczego milionera, niegrzecznego chłopca , ociekającego seksem motocyklisty czy skromnisia o złotym sercu. Maks sam zaś chce być owiany tajemnicą, chce, by go pragnęli. Serio? To nadaje się na kolejny hit kinowy w Walentynki. Nic tylko zaczynać produkcję, bilety na pewno rozejdą się w kilka sekund. Zadaję sobie też kolejne pytanie. Czy chciałabym, aby moje dzieci kiedykolwiek sięgnęły po taką książkę? Odpowiedź jest jednoznaczna – zdecydowanie nie. Czyta się dla pewnych wartości, których tutaj kompletnie mi zabrakło. 

Koniec narzekania – to po prostu książka nie dla mnie.  

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu NieZwykłe.

Cykl "Masters of Love":
1) "Pan Romantyczny"

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń