Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Wujek Sknerus i Dziesięciocentówka Nieskończoności - recenzja

Wujek Sknerus i Dziesięciocentówka Nieskończoności to zaskakująca, ale w pełni udana mieszanka dwóch światów – disneyowskich kaczek i superbohaterskiego multiwersum. Jason Aaron, uznany scenarzysta komiksów, zgrabnie nawiązuje do klasyków Carla Barksa i Dona Rosy, tworząc opowieść pełną ukłonów w stronę fanów zarówno kaczkych przygód, jak i Marvela. To ciekawy eksperyment, który, choć mógł wydawać się ryzykowny, ostatecznie wypada świetnie. Fabuła koncentruje się na Dziesięciocentówce Nieskończoności – niezwykłym artefakcie, który prowadzi Sknerusa przez różne alternatywne rzeczywistości. W każdej z nich McKwacz spotyka swoje alternatywne wersje, a całość prowadzi do typowo superbohaterskiego starcia. Historia jest prosta, dynamiczna i lekka, ale jednocześnie dostarcza mnóstwa frajdy dzięki licznym odniesieniom do klasyki i nostalgicznej atmosferze. Warstwa wizualna to absolutny majstersztyk. Pięciu artystów stworzyło spójne, kolorowe i szczegółowe ilustracje, które świetnie oddają kli...

"Moje życie przed Tobą" Anna Ziobro

 

 

Czy są tutaj miłośnicy literatury obyczajowej?
Ciekawa jestem jakie są Wasze wymagania, na co zwracacie uwagę, co Was porusza, a co delikatnie zniechęca?
Ile ludzi, tyle opinii – to oczywiste, ale są takie dzieła, które łapią za serca wszystkich. Mają w sobie ukrytą iskierkę mocy. Posiadają to „coś”, które nie chce odpuścić.
Według mnie „Moje życie przed Tobą” ma ten potencjał i moc. Jest żarem, rozbłyskiem, żywym srebrem, iskiereczką.

Lena – traci pamięć.
Jej tragedię zauważa starsza i przekochana Pani Malwina.
Malwina ma wnuczka – Marcina, który cierpi na nieuleczalną chorobę.

Jeśli ten opis mówi Wam: „O raju?! Historia jak każda inna”!
To nie – gwarantuję!  Autorka ze spokojem zaskakuje czytelnika.
„Moje życie przed Tobą” bardzo angażuje Czytelnika. Daje Mu delikatne wskazówki, ale podkreśla, jak wielkie znaczenie ma akceptacja decyzji drugiej osoby. Udowadnia, jak piękni są ludzie i jak warto doceniać ich różnorodność. To wszystko dzieje się z niesamowitą lekkością, bo przez książkę dosłownie się płynie. Ten nurt wciąga na dobre, bo ja właśnie zaczynam czytać „Nie pozwól mi odejść”.
 
Dziękujemy Wydawnictwu Dragon za zaufanie.

 

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń