Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

"Moje życie przed Tobą" Anna Ziobro

 

 

Czy są tutaj miłośnicy literatury obyczajowej?
Ciekawa jestem jakie są Wasze wymagania, na co zwracacie uwagę, co Was porusza, a co delikatnie zniechęca?
Ile ludzi, tyle opinii – to oczywiste, ale są takie dzieła, które łapią za serca wszystkich. Mają w sobie ukrytą iskierkę mocy. Posiadają to „coś”, które nie chce odpuścić.
Według mnie „Moje życie przed Tobą” ma ten potencjał i moc. Jest żarem, rozbłyskiem, żywym srebrem, iskiereczką.

Lena – traci pamięć.
Jej tragedię zauważa starsza i przekochana Pani Malwina.
Malwina ma wnuczka – Marcina, który cierpi na nieuleczalną chorobę.

Jeśli ten opis mówi Wam: „O raju?! Historia jak każda inna”!
To nie – gwarantuję!  Autorka ze spokojem zaskakuje czytelnika.
„Moje życie przed Tobą” bardzo angażuje Czytelnika. Daje Mu delikatne wskazówki, ale podkreśla, jak wielkie znaczenie ma akceptacja decyzji drugiej osoby. Udowadnia, jak piękni są ludzie i jak warto doceniać ich różnorodność. To wszystko dzieje się z niesamowitą lekkością, bo przez książkę dosłownie się płynie. Ten nurt wciąga na dobre, bo ja właśnie zaczynam czytać „Nie pozwól mi odejść”.
 
Dziękujemy Wydawnictwu Dragon za zaufanie.

 

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń