Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

Thor: Kres Wojny - Recenzja - Egmont

 


Trzeci tom serii Thor z linii „Marvel Fresh” kontynuuje temat Wojny Światów” i rozwija ten wątek oraz doprowadza nas do jego zakończenia. W związku z tym poznamy losy Lokiego po połknięciu przez swojego ojca. Autor wykorzystał tutaj popularny motyw z „Opowieści wigilijnej”. Lokiego czeka spotkanie z wizjami swojej przeszłości, przyszłości oraz karą teraźniejszości. W kolejnej opowieści poznajemy losy Cula Corsona, boga strachu. Mamy szansę zaobserwować historię jego przemiany od postaci, która za wszelką cenę chce odebrać tron Odynowi do bohatera Asgardu, który odegrał znaczącą lecz zapomnianą rolę w Wojnie światów. Ten motyw podobał mi się najbardziej i szczerze żałuję, że nie został on rozwinięty bardziej. Może w przyszłości. Na sam koniec możemy zobaczyć jak Thor Odison prowadzi odbudowę Midgardu oraz „walkę” boga piorunów o bycie godnym bycia Wszechojcem. Najciekawszym elementem jest tutaj ukazanie różnego podejścia do świata  i rozmowa trzech Thorów z różnych okresów życia. Dialogi pokazują dosadnie zmiany które zaszły w bohaterze oraz jak rozwijał się wraz z kolejnymi etapami swojego życia. Nie mniej jednak ta historia wciągnęła mnie najmniej. Dwie pierwsze wydają się zdecydowanie ciekawsze.


Niezależnie od historii zachwycony jestem warstwą graficzną komiksu. Każda z historii to zupełnie inny styl, odmienna kreska i kolorystyka. Nie mniej każda z nich bardzo przypadła mi do gustu. Kolejne kadry wyglądają wyśmienicie i wzorcowo oddają tempo i nastrój opowieści.

Od pewnego czasu historia Thora przesiąkła Wojną światów. Oczywiście nie ma się co temu dziwić, jednakże robi się to już troszkę męczące i cieszę się, że historia ta dobiega końca. Czas na coś nowego, świeżego. Z niecierpliwością czekam na przygody Wszechojca Thora.

Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom!

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń