Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

Świat Akwilonu "Krasnoludy" i "Elfy" - recenzja - EGMONT



"Krasnoludy" i "Elfy" to dwie serie komiksowe z Świata Akwilonu, które zdobyły popularność na francuskim rynku. Oba tytuły prezentują różne aspekty fantastycznego świata i mają swoje unikalne cechy.

Wydawnictwo ma w planie wydawanie kolejnych tomów, a każdy kolejny opowiadać ma historię innego klanu należącego do tej samej rasy.


Pierwszy tom "Krasnoludów" zapewnia prostą, ale niebanalną i mocną opowieść o tytułowym bohaterze, Redwinie, który na skutek pochopnych wyborów podążał błędną ścieżką. To historia pełna ciemnych stron życia bohatera, która skupia się na jego perypetiach i trudnościach w świecie krasnoludów. Twórcy, Jean-Luc Istin i Nicolas Jarry, budują tu obszerny świat, który z pewnością zaskoczy czytelników. Redwyn jest postacią, która nie może znaleźć swojego miejsca w społeczeństwie krasnoludów, co nadaje historii mroczny i gorzki ton. Przyglądając się jego życiu, możemy lepiej zrozumieć, dlaczego bohater jest zgorzkniały i niezadowolony z własnych wyborów. Fabuła wciąga nas w głąb świata krasnoludów i umożliwia lepsze poznanie tej rasy. Warty podkreślenia na pewno jest, zawarty na końcu opowieści, swoisty “plot twist” - rację miał jednak ten, który był posądzany o tchórzostwo.

Rysunki w komiksie są na dobrym i solidnym poziomie. Na wyróżnienie zasługują, moim zdaniem, pewne oryginalne koncepty, jak np. krasnolud chirurg.




Natomiast seria o "Elfach" skupia się na kryminalnej historii, której centralnym punktem są Niebieskie Elfy związane z żywiołem wody. Pierwszy tom, zatytułowany "Kryształ Niebieskich Elfów", prezentuje dwie kobiece bohaterki, Lanawynę i Vaalannę. Lanawyna, podróżując z Turinem, staje przed zagadką morderstw w elfickim mieście Ennlya. Natomiast Vaalanna szuka swojego przeznaczenia, które wiąże się z tajemniczym kryształem. Obie bohaterki przechodzą przez niesamowite przygody, a ich losy zapewne się skrzyżują. Jean-Luc Istin jako scenarzysta umiejętnie nakreśla polityczno-społeczne tło i rozbudowuje świat, w którym toczy się fabuła. Mimo że seria korzysta z klasycznych elementów fantasy, autor stara się wprowadzić intrygujące elementy, które trzymają czytelnika w napięciu.

Z dwóch powyższych komiksów - do gustu bardziej przypadła mi do gustu historia o krasnoludach, ale co do rysunków - zdecydowanie tom o elfach.


Obie serie prezentują solidne światotwórstwo, które jest stopniowo ukazywane czytelnikowi wraz z fabułą. Mimo że początki mogą pachnieć gatunkowymi stereotypami, obie opowieści są intrygujące i obiecujące. "Krasnoludy" skupiają się na indywidualnych perypetiach bohatera, podczas gdy "Elfy" oferują ciekawą mieszankę kryminału.


[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń