Przejdź do głównej zawartości

Polecane

„Świat Akwilonu. Orki i Gobliny”, tom 5 - recenzja

  Akwilon to kraina, w której przetrwają tylko najsilniejsi lub najbardziej przebiegli. Nie ma tu miejsca na słabość, bo za każdym rogiem czai się większe zagrożenie. Ale co, jeśli największym przeciwnikiem bohatera nie jest potwór, mag czy zdradliwy sprzymierzeniec, tylko... zwyczajny pech? Na to pytanie odpowiada piąta odsłona serii „Orki i Gobliny” z cyklu „Świat Akwilonu”... A przynajmniej tak się ten tom przedstawia. Francuskie uniwersum Akwilonu to rozbudowany świat fantasy, w którym bohaterowie zmagają się nie tylko z potężnymi siłami, ale też z własnymi słabościami. „Orki i Gobliny” to seria stawiająca w centrum postacie, które zwykle grają role drugoplanowe – brutalne, odrzucone, często nieprzystosowane. Tym razem śledzimy losy Pecha – orkogoblina, który od urodzenia nie może liczyć na łaskawość losu. Jego imię mówi wszystko. Prześladowany przez fatum, stara się znaleźć sposób na przetrwanie w świecie, który nie daje mu ani chwili wytchnienia. A jednak – mimo wszystkiego –...

"Obcy powiew wiatru" Magdalena Majcher


"Obcy powiew wiatru"
Magdalena Majcher
Wydawnictwo Pascal
Bielsko-Biała 2019


„Są w życiu człowieka takie chwile, kiedy wydaje się, że nie udźwignie więcej, a jedyne, co pozostaje, to się poddać. Czas się zatrzymuje, a potem nagle zegar przyspiesza, jakby chciał nadrobić te utracone sekundy”. 

„Obcy powiew wiatru” – pierwszy tom „Sagi nadmorskiej” Magdaleny Majcher wywarł na mnie przeogromne wrażenie. P r z e o g r o m n e! To najpiękniejsza i zarazem najbardziej wzruszająca historia jaką poznałam w książkowym świecie. Cieszę się, że „Znany kolor nieba” i „Znany szum morza” jeszcze przede mną.

„Saga nadmorska” porusza temat dramatycznych przesiedleń tysięcy Kresowiaków. Historia tych wydarzeń, związanych z utratą z dnia na dzień najcenniejszego majątku , jakim jest spokój i miejsce do życia, splata się z losami rodziny Marcjanny Zielczyńskiej. Bohaterów poznajemy, kiedy ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo wojny. Mogą spotykać się z przyjaciółmi, snuć marzenia o wielkiej miłości, kochać, planować swoją przyszłość. Codzienność pięknych wydarzeń trzeba ewidentnie doceniać. To piękno niknie w obliczu wojny. Wszystko nabiera innych barw. Poszukiwanie domu staje się walką o przetrwanie – te fizyczne i we wnętrzu człowieka. Szarość i zło wojennych schematów uczą człowieka kim jest, kim mógłby być i co stracił na zawsze. 

Pani Magdalena Majcher w niesamowity sposób zaprosiła nas do rodziny Zielczyńskich. Całą sobą śledziłam ich każdy dzień, angażując się we wszystkie relacje i problemy. Nie mogłam oderwać myśli od wyborów, które stały się ich przeznaczeniem. Czułam, że stoję obok Marcjanny i patrzę jej oczami na wszystkich, których miała obok siebie. Widzę pewną siebie matkę, skrywającą pod powłoką ogrom uczuć; ojca, który stawia wszystko na jednej szali, by zapewnić szczęście swoim bliskim; zagubionego w tym wszystkim Antka; babcię, której dobre rady i otwartość serca ujęły mnie najbardziej; Rozalkę, z ogromnym bagażem doświadczeń i wszystkich innych sprzed wojny i w trakcie jej trwania. To jak bardzo chcą zachować swoje własne ja, jak bardzo dbają o człowieczeństwo w świecie zniszczonych emocji - naprawdę porusza. Codzienność uczy nas wielu schematów – posiadam i pragnę więcej, więcej i jeszcze więcej. Nagle ten czas zatrzymuje się, choć zegar przyspiesza, cała przeszłość wydaje się tylko przelotnym wspomnieniem. Najpiękniej w tym odnaleźć siłę w drugim człowieku. To bliska osoba okazuje się najważniejszym fundamentem i jedyną drogą, by na nowo odkryć poczucie szczęścia. „Saga nadmorska” to dzieło o poszukiwaniu szczęścia. 

"Żyć! Teraz chodziło tylko o to. Żeby żyć, żeby czuć, żeby kochać". Tylko i aż. Bo żyć w czasach wojny to niewyobrażalna umiejętność. Być sobą pośród ogromu zniszczeń to wyczyn godny naśladowania. To kolejna niesamowita moc „Obcego powiewu wiatru” – ta piękna książka jednocześnie sprawia, że czuję dreszcz na plecach. Boję się, że mogę wszystko stracić w mgnieniu oka. Tak jak bohaterowie pierwszego tomu nadmorskiej sagi rodzinnej. 

Mówię to z pełną odpowiedzialnością – jest to najlepsza książka jaką przeczytałam w tym roku. Jedna z najlepszych jakie udało mi się przeczytać w moim życiu. Polecam ją naprawdę każdemu. Cieszę się, że odkryłam twórczość Pani Magdaleny. Moja mama już skończyła całą „Sagę nadmorską” – ciągle mi o niej mówi, więc ja sama nadrabiam szybciutko zaległości. Dodatkowo  „Wszystkie pory uczuć” zamówione, „W cieniu tamtych dni” rozpoczęte – jest pięknie.  

Cykl "Saga nadmorska": 
2) "Zimny kolor nieba"
3) "Znany szum morza"          
  

Komentarze

  1. Ależ przejmująco napisałaś o tej powieści! Aż od razu chce się czytać. Przypomniała mi się też inna seria - też warta uwagi, chociaż może aż takich emocji nie wywołuje - Niepokorne Agnieszki Wojdowicz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serię Pani Agnieszki Wojdowicz też uwielbiam! :) "Saga nadmorska" naprawdę nieziemsko wzrusza!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń