Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars – Jango Fett: Szlak straconej nadziei - recenzja

 „Szlak straconej nadziei” to komiks, który pokazuje Jango Fetta w formie, jakiej dawno nie widzieliśmy. Historia rozgrywa się przed wydarzeniami z „Ataku Klonów” i szybko wrzuca czytelnika w świat intryg, skradzionych artefaktów i politycznych napięć. Jango z łowcy nagród staje się tu celem, a to od razu podnosi tempo i tworzy ciekawy punkt wyjścia do całej opowieści. Scenariusz Ethana Sacksa jest prosty, ale dobrze ułożony. Mamy dynamiczne sekwencje walk, pościgi, ale też momenty, w których widać, że życie łowcy nagród to nie tylko blaster i zbroja. Komiks stara się pokazać Jango jako postać bardziej złożoną — nieprzesadnie, ale na tyle, by lektura była bardziej angażująca. Całość uzupełniają rysunki Luke’a Rossa i Willa Slineya. Kadry są czytelne, dobrze skomponowane, a styl świetnie oddaje klimat klasycznych historii ze świata Star Wars. Dużym plusem jest również to, że mimo znanych postaci komiks nie wydaje się przewidywalny. Zdrady, zmieniające się sojusze i szybkie zwroty ...

"Wina" Piotr Wójcik


"Wina"
Piotr Wójcik
Wydawnictwo Dragon
Bielsko-Biała 2019


Po lekturze „Winy” Piotra Wójcika mam mieszane uczucia. To świetna książka, ale nie w moim klimacie. Polecam ją osobom, które odnajdują się w tematyce politycznej. Wtedy kryminał ten nabierze jeszcze lepszego smaku. Samo śledztwo jest wysokich lotów. Kibole, lokalni politycy, afera z czyścicielami kamienic i lewicowi aktywiści to nie moje dodatki. 

Na okładce widnieje: „elektryzujący debiut literacki”. Zgodzę się z tym stwierdzeniem, odnosząc się do głównego wątku, który porusza Piotr Wójcik. Brutalna zbrodnia w jednym z katowickich kościołów jest naprawdę dobrze skonstruowana. Jak na dobry kryminał przystało, zwroty akcji zaskakują i to naprawdę w najmniej spodziewanych momentach. W połowie „Winy” naprawdę wciągnęłam się w wir wydarzeń. Wtedy akcja ruszyła do przodu, ślady zaczęły się łączyć w całość, a bohaterowie powoli odsłaniali swoje oblicza. Z zapartym tchem zastanawiałam się, kto poderżnął gardło księdzu Nosolowi. Jego radykalne poglądy sugerowały wielu sprawców. Ilość poszlak mnożyła się w zatrważającym tempie. Książkę warto przeczytać dla samego Pawła Góralczyka – komisarza, zajmującego się śledztwem. Jest on ciekawie przedstawiony, a jego życie osobiste równie mocno pochłania czytelnika, obok pierwszorzędnego wątku. Przygnieciony wieloma problemami stara się sprostać zewnętrznym wyzwaniom. Ma on co robić, ilość zabójstw wzrasta, atmosfera gęstnieje, a przeszłość daje się we znaki. Ogromnym plusem pierwszej części serii kryminalnej „Metropolia” jest tajemniczość. To ona zmusza do przewracania kartek jedna za drugą. Otwarte zakończenie daje ewidentny znak, że warto czekać na drugą część. 

Dla mnie to bardzo dobre spotkanie z książką, ale bez większych fajerwerków. Z chęcią powrócę do przygód Pawła Góralczyka (mam nadzieję, że pojawi się) w drugim tomie. Mam nadzieję, że wiele wątków pobocznych zostanie już w nim pominiętych. Przynajmniej dla mnie stanowiłoby to spory atut. Są jednak tacy, którym dodatki te urozmaiciły lekturę w pozytywnym tego słowa znaczeniu. To cieszy. Książki muszą mieć swoich odbiorców – konkretnych. Pokój Geeka tworzą trzy osoby. Opowiadając o książce „Wina” chłopakom z zespołu, odniosłam wrażenie, że debiut Piotra Wójcika byłby dla nich idealnym wyzwaniem. Lepszym, niż dla mnie. 

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Dragon.

Cykl "Metropolia":





Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń