Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Diabelskie Rządy - recenzja

W tej historii Wilson Fisk, znany dotąd jako król przestępców, zostaje legalnie wybrany na burmistrza Nowego Jorku. Od razu zaczyna wprowadzać prawo wymierzone w superbohaterów, dając sobie pełną swobodę w ich ściganiu. Na celowniku są m.in. Kapitan Ameryka i Spider-Man. Fisk nie działa sam – otacza się grupą superzłoczyńców, co czyni jego plany groźniejszymi i trudniejszymi do przewidzenia. Historia pokazuje, jak cienka może być granica między legalną władzą a tyranią. Scenarzysta Chip Zdarsky, znany z serii Daredevil , dodaje do tej opowieści sporo emocji i dylematów moralnych. Konflikt Matta Murdocka (Daredevila) z Fiskiem jest zarówno osobisty, jak i polityczny, a akcja łączy efektowne starcia z cichszymi, bardziej refleksyjnymi momentami. Cały event jest szybki i intensywny — składa się z 6 głównych zeszytów i kilku dodatków. Tempo trzyma w napięciu, ale przez to niektóre wątki i postacie wypadają zbyt skrótowo. Gdyby było więcej miejsca na spokojniejsze sceny i rozwinięte dialogi...

"Wina" Piotr Wójcik


"Wina"
Piotr Wójcik
Wydawnictwo Dragon
Bielsko-Biała 2019


Po lekturze „Winy” Piotra Wójcika mam mieszane uczucia. To świetna książka, ale nie w moim klimacie. Polecam ją osobom, które odnajdują się w tematyce politycznej. Wtedy kryminał ten nabierze jeszcze lepszego smaku. Samo śledztwo jest wysokich lotów. Kibole, lokalni politycy, afera z czyścicielami kamienic i lewicowi aktywiści to nie moje dodatki. 

Na okładce widnieje: „elektryzujący debiut literacki”. Zgodzę się z tym stwierdzeniem, odnosząc się do głównego wątku, który porusza Piotr Wójcik. Brutalna zbrodnia w jednym z katowickich kościołów jest naprawdę dobrze skonstruowana. Jak na dobry kryminał przystało, zwroty akcji zaskakują i to naprawdę w najmniej spodziewanych momentach. W połowie „Winy” naprawdę wciągnęłam się w wir wydarzeń. Wtedy akcja ruszyła do przodu, ślady zaczęły się łączyć w całość, a bohaterowie powoli odsłaniali swoje oblicza. Z zapartym tchem zastanawiałam się, kto poderżnął gardło księdzu Nosolowi. Jego radykalne poglądy sugerowały wielu sprawców. Ilość poszlak mnożyła się w zatrważającym tempie. Książkę warto przeczytać dla samego Pawła Góralczyka – komisarza, zajmującego się śledztwem. Jest on ciekawie przedstawiony, a jego życie osobiste równie mocno pochłania czytelnika, obok pierwszorzędnego wątku. Przygnieciony wieloma problemami stara się sprostać zewnętrznym wyzwaniom. Ma on co robić, ilość zabójstw wzrasta, atmosfera gęstnieje, a przeszłość daje się we znaki. Ogromnym plusem pierwszej części serii kryminalnej „Metropolia” jest tajemniczość. To ona zmusza do przewracania kartek jedna za drugą. Otwarte zakończenie daje ewidentny znak, że warto czekać na drugą część. 

Dla mnie to bardzo dobre spotkanie z książką, ale bez większych fajerwerków. Z chęcią powrócę do przygód Pawła Góralczyka (mam nadzieję, że pojawi się) w drugim tomie. Mam nadzieję, że wiele wątków pobocznych zostanie już w nim pominiętych. Przynajmniej dla mnie stanowiłoby to spory atut. Są jednak tacy, którym dodatki te urozmaiciły lekturę w pozytywnym tego słowa znaczeniu. To cieszy. Książki muszą mieć swoich odbiorców – konkretnych. Pokój Geeka tworzą trzy osoby. Opowiadając o książce „Wina” chłopakom z zespołu, odniosłam wrażenie, że debiut Piotra Wójcika byłby dla nich idealnym wyzwaniem. Lepszym, niż dla mnie. 

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Dragon.

Cykl "Metropolia":





Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń