Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Przedwieczni - recenzja

 Kiedy sięga się po „Przedwiecznych”, można mieć obawy: grupa herosów, których początki sięgają początków ludzkości, a nad nimi wszystkimi unoszą się Celestianie – brzmi jak coś bardzo odległego i trochę przekombinowanego. Tymczasem Kieron Gillen udowadnia, że da się z tej mitologii wycisnąć historię świeżą, dynamiczną i naprawdę wciągającą. Fabuła startuje od mocnego uderzenia: Przedwieczni budzą się na nowo, ale szybko okazuje się, że ich świat nie jest już taki, jaki znali. Ktoś z ich własnych szeregów zdradził i dopuścił się morderstwa – a to wśród istot praktycznie nieśmiertelnych brzmi jak absolutne bluźnierstwo. Zaczyna się śledztwo, w którym Ikaris, Sersi i reszta ekipy muszą zmierzyć się nie tylko z wrogiem, ale też z pytaniami o sens swojego istnienia. Czy mają chronić ludzi, czy raczej są tylko narzędziem w rękach potężniejszych istot? Najfajniejsze jest to, że Gillen nie robi z bohaterów pomników. Owszem, mają moce, które wykraczają poza ludzką wyobraźnię, ale kłócą s...

Avengers: Avengers. Wyścig upiornych jeźdźców - recenzja - EGMONT

 


„Wyścig upiornych jeźdźców” to piąty tom serii Avengers z linii wydawniczej Marvel Fresh. Jason Aaron skupia się w nim na próbach Robbie Reyesa powrotu do normalnego życia. Aby do tego doszło musi dokonać egzorcyzmu na swoim samochodzie. Oczywiście coś poszło nie tak i Robbie trafia do samego piekła, w którym musi zmierzyć się w szaleńczym wyścigu o wszystko z pierwszym Ghost Riderem.

Powiedzmy sobie szczerze, postać Ghost Ridera nie należy do moich ulubionych ani znienawidzonych postaci. Taki ni to ziębi, ni to parzy, choć w jego przypadku parzyć powinno ;) Dlatego też do tego tomu podchodziłem z umiarkowanym, a może nawet znikomym entuzjazmem. Tymczasem „Wyścig upiornych jeźdźców” wciągnąłem od razu z wielkim zacieszem na twarzy. Komiks ten czytało się naprawdę bardzo fajnie. Była to na tyle przyjemna lektura, że za chwilę siadam do tego tytułu jeszcze raz. Fabuła może nie jest skomplikowana, jednak w pełni oddaje charakter bytności Ghost Riderów, ukazuje czym kończy się zbyt długie przebywanie z piekielnymi pomiotami, a do tego chyba pierwszy raz w tej serii ukazuje Reyesa z perspektywy, która ciekawi, ukazuje jego charakter i wnętrze. Od tego momentu zupełnie inaczej patrzę na postać Robbiego.


W historii znajdują się jeszcze dwa wątki. Pierwszy mocno powiązany z główną fabułą czyli opętanie góry Avengers i zmaganiem mścicieli z zagrożeniem. Drugi zaś doprowadza do tajemniczego zniknięcia Tonego Starka. O ile ten pierwszy nie ma większego wpływu na przyszłość serii to drugi zapowiada się znacznie ciekawiej i będzie rozwijany w kolejnych tomach. Powiem szczerze, że z chęcią dowiem się jak dalej potoczy się ta historia i jak wpłynie na aktualne wydarzenia.

„Avengers: Wyścig upiornych jeźdźców” bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i z chęcią usiądę jeszcze raz do lektury tego komiksu.

  [Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

 

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń