Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień - recenzja

  Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień to komiks, który od razu przyciąga wzrok. Nie dlatego, że opowiada coś zupełnie nowego o Vaderze, ale dlatego, że robi to w niezwykle prosty i surowy sposób. Trzy kolory – czerń, biel i czerwień – wystarczą, by stworzyć świat, który wygląda jak sen (albo koszmar) Dartha Vadera. Każda historia w tym tomie pokazuje go z innej strony – raz jako bezlitosnego kata, raz jako człowieka uwięzionego w swojej przeszłości. Nie ma tu długich dialogów ani typowych dla serii walk na miecze świetlne. Zamiast tego dostajemy emocje, symbolikę i dużo ciszy. Czasem to działa świetnie, czasem zostawia uczucie niedosytu, jakby twórcy bali się powiedzieć więcej. Rysunki są mocne, kontrastowe, często brutalne. Czerwień użyta z umiarem potrafi wbić się w pamięć — czy to jako krew, światło miecza, czy echo gniewu Vadera. Momentami jednak styl bywa przesadzony; niektóre kadry są tak intensywne, że trudno złapać oddech. To komiks, który bardziej uderza wizua...

Venom tom 3 - recenzja

 


Trzeci tom  serii Venom z linii wydawniczej Marvel Fresh zawiera historie zawarte oryginalnie w zeszytach #1-5 Absolute Carnage, #1 Absolute Carnage: Immortal Hulk, #17-20 Venom oraz #1 Free Comic Book Day.  Kontynuujemy wątek Eddiego Brocka oraz kultu Carnage, który ma doprowadzić do wybudzenia boga symbiontów – Knulla. Sytuacja jest na tyle poważna, że główny bohater decyduje się na współpracę ze Spider-Manem. Wkrótce okazuje się, że rzesza krwawych symbiontów jest na tyle silna, że potrzebne są dodatkowe posiłki. Ale Donny Cates skupia się nie tylko na tym wątku. Oczywiście jest on przewodni, jednakże równocześnie rozwijane są niezwykle ciekawe tematy związane m.in. z młodszym bratem Eddiego, Dylanem.

Seria Venom wciągnęła mnie od samego początku i z radością przyznaję,  że z każdym kolejnym tomem bawię się coraz bardziej. Fabuła jest naprawdę ciekawa, stopniowo otrzymujemy coraz więcej informacji o procesie wybudzania Knulla, jego przeszłości itp. Do tego rozwijane są kolejne wątki, które nie ustępują temu głównemu i z niemniejszym zaangażowaniem poznaję ich kolejne elementy. A wszystko to okraszone totalną rzezią jaka musi towarzyszyć nam w przypadku obecności na łamach komiksu Carnagea. Co ważne, wątki fabularne oraz akcja i walka są ze sobą naprawdę świetnie zbilansowane, tak aby każde z nich miało swój znaczący wpływ na opowiedzianą historię. Dodajmy do tego świetną warstwę graficzną, którą serwują nam Iban Coello oraz Ryan Stegman. Każdy z kolejnych kadrów idealnie obrazuje nam oraz oddaje klimat aktualnych wydarzeń. Wspólnie ze świetną fabułą tworzą one zgraną, fascynującą całość. Do tego stopnia, że z pełną świadomością mogę napisać, że seria Venom to na chwilę obecną najlepszy element w całej linii wydawniczej Marvel Fresh.

   [Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń