Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Wolverine: Broń X - recenzja

  „Broń X” to komiks opowiadający o tym, jak Wolverine stał się tym, kim jest – człowiekiem z adamantowymi pazurami i niezniszczalnym szkieletem. Ale to nie jest przyjemna, bohaterska opowieść. To mroczna i ciężka historia o tym, jak ktoś został złamany i przerobiony w laboratorium na narzędzie do zabijania. Większość akcji dzieje się w jednym miejscu – tajnym ośrodku, gdzie naukowcy testują różne rzeczy na Loganie. Nie ma tu wielu efektownych walk ani kolorowych superzłoczyńców. Zamiast tego mamy eksperymenty, ból i chaos w głowie bohatera. Momentami czyta się to jak thriller o szalonych naukowcach. Rysunki są mroczne, dużo tu cieni, ciemnych kolorów i zbliżeń na twarz Wolverine’a, który coraz bardziej traci kontrolę. Styl graficzny nie każdemu się spodoba, ale dobrze oddaje klimat klaustrofobii i szaleństwa. To komiks bardziej dla starszego czytelnika – kogoś, kto zna postać Logana i chce zobaczyć, co go ukształtowało. Nie jest to lektura lekka ani szybka. Trzeba trochę cierpl...

Star Wars Wielka Republika: Szlak Cieni - recenzja - EGMONT

 


Dwa pierwsze tomy historii Jedi z czasów Wielkiej Republiki” wciągnęły mnie na dobre i spowodowały, że z wielką chęcią poznaję kolejne wydarzenia z tego okresu. Nic więc dziwnego, że „Szlak Cieni” był dla mnie pozycją obowiązkową na liście lektur.

Fabuła rozpoczyna się od mocnego uderzenia. W dosyć makabryczny sposób ginie jeden z rycerzy Jedi, drugi jest w stanie wielkiego szoku. Nie wiadomo do czego doszło podczas ich misji, a zagadkową śmierć członka Zakonu trzeba ewidentnie rozwiązać i wyjaśnić. Dlatego też sprawą zajmuje się śledczy Jedi Emerick Cophtor oraz prywatna detektyw Sian Holt. Razem muszą podjąć się wyzwania i stawić czoła niebezpieczeństwu, które na nich czeka.

Początek historii i główny wątek zapowiadają świetną i ciekawą lekturę, która przyniesie czytelnikowi masę przygodę i akcji. Niestety w mojej opinii nic takiego nie zaoferowała. Historia się dłużyła, była monotonna, a ewentualne zwroty akcji w żaden sposób nie wkręcały mnie w podłogę i nie wywoływały jakiejkolwiek euforii. I rozumiem, że jest to tytuł nazwijmy to „detektywistyczny”, który nie jest nastawiony na akcję, jednak gdy ta się już pojawia to mogłaby zajmować choć kilka kadrów, które rozkręciłyby trochę tempo. Niestety zdarzają się nawet momenty, gdzie pojedynki są ograniczone do jednej grafiki. Ale jeżeli już o tą chodzi to jest ona naprawdę przyjemna dla oka i stanowi zdecydowaną zaletę tego tytułu. Komiks wizualnie prezentuje się naprawdę dobrze i z przyjemnością przeglądałem kolejne strony.

Niestety „Szlak Cieni” mnie zawiódł. Prezentuje się zdecydowanie gorzej na tle innych historii z tego okresu gwiezdnego uniwersum.

   [Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń