Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Wujek Sknerus i Dziesięciocentówka Nieskończoności - recenzja

Wujek Sknerus i Dziesięciocentówka Nieskończoności to zaskakująca, ale w pełni udana mieszanka dwóch światów – disneyowskich kaczek i superbohaterskiego multiwersum. Jason Aaron, uznany scenarzysta komiksów, zgrabnie nawiązuje do klasyków Carla Barksa i Dona Rosy, tworząc opowieść pełną ukłonów w stronę fanów zarówno kaczkych przygód, jak i Marvela. To ciekawy eksperyment, który, choć mógł wydawać się ryzykowny, ostatecznie wypada świetnie. Fabuła koncentruje się na Dziesięciocentówce Nieskończoności – niezwykłym artefakcie, który prowadzi Sknerusa przez różne alternatywne rzeczywistości. W każdej z nich McKwacz spotyka swoje alternatywne wersje, a całość prowadzi do typowo superbohaterskiego starcia. Historia jest prosta, dynamiczna i lekka, ale jednocześnie dostarcza mnóstwa frajdy dzięki licznym odniesieniom do klasyki i nostalgicznej atmosferze. Warstwa wizualna to absolutny majstersztyk. Pięciu artystów stworzyło spójne, kolorowe i szczegółowe ilustracje, które świetnie oddają kli...

Leia: Trzy wyzwania księżniczki - EGMONT

 


Kolejny tegoroczny mangowy tytuł od wydawnictwa EGMONT. Tym razem przenosimy się do uniwersum Gwiezdnych Wojen, w którym poznajemy perypetie młodej księżniczki Leii.



Leia w związku z tym, że w przyszłości ma zostać przywódcą swojego narodu musi udowodnić, że jest godna tego zaszczytu. W związku z tym czekają na nią trzy bardzo ważne zadania do wypełnienia. Księżniczka od razu bierze się do pracy. Powiem szczerze bardzo obawiałem się tego tytułu, zastanawiałem się czy jest historia dla mnie i czy czasem nie okaże się, że lektura będzie dla mnie ciężką przeprawą. Na szczęście jak się okazało, moje wątpliwości i obawy były bezpodstawne. Mangę czyta się naprawdę dobrze , nie ma tu zbędnych wydłużaczy, historia brnie do przodu w odpowiednim tempie. Naprawdę dobrze mi się czytał „Trzy wyznania księżniczki”. Podczas pokonywania prób, Leia pokazuje nam jaka jest, możemy sobie porównać jak różni się od Lei, którą znamy z filmów. A te różnice są naprawdę widoczne, szczególnie w zachowaniu i podejmowaniu ryzykownych decyzji. Widzimy jej proces nauki ‘życia”, tego jak dowiaduje się, że każdą decyzję trzeba dobrze przemyśleć i z jakim ciężarem wiąże się władza. Przez całą podróż towarzyszą nam grafiki Haurichiego. Te naprawdę wyglądają świetnie i dobrze wpasowują się w klimat i specyfikę opowiadanej historii. Jedyne co mi czasu przeszkadzało to specyficzny mangowy uśmiech na twarzy bohaterów. Tak wiem to jest manga i i jest to elementy tego stylu. Zgadza się, jednak mimo wszystko czasami grafiki a w szczególności mimiki twarzy. Nie zmiennie to faktu, że historia Leii pozytywnie mnie zaskoczyła i z niecierpliwością czekam na kolejny tom.

[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń