Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Thor Tom 3 - recenzja

  Trzeci tom „Thora” z linii Marvel Fresh kolejny rozdział przygód Gromowładnego, ale też zamknięcie historii tworzonej przez Donny’ego Catesa, dokończonej przez Torunna Grønbekka. Fani mają więc prawo oczekiwać mocnego finału, który podsumuje wszystkie dramatyczne decyzje, walki i wyzwania, jakie stanęły przed królem Asgardu. Fabuła, zgodnie z tradycją serii, łączy nordycką mitologię z marvelowskim rozmachem. Mamy tu dramatyczne wizje, zagrożenie Thanosem, niepokojące zniknięcie dusz z Walhalli i spotkanie z Doktorem Doomem. Thor nie tylko musi zmierzyć się z potężnymi przeciwnikami, ale i własnymi obawami o przyszłość królestwa. Wątek współpracy z Czarną Panterą dodaje opowieści nieco świeżości, choć sam trzon fabularny porusza się po dobrze znanych torach. Początek tomu to efektowny, choć nieco przesadzony pojedynek z symbiontem i współpraca z Venomem. Niestety, mimo epickiego tonu, tempo narracji często siada, a niektóre wątki wydają się zbędnie przeciągnięte. To sprawia, że ...

Samuraj i Stich - recenzja - EGMONT

 


Przyznam się szczerze, że z Mangą miałem niewiele (a i tak nie wiem czy to „niewiele” to za dużo powiedziane) wspólnego, a ilość przeczytanych przeze mnie tytułów można policzyć na palcach jednej ręki. Mimo to, gdy dowiedziałem się, że EGMONT ma zamiar wydać kilka tego typu tytułów byłem pewien, że nie omieszkam zapoznać się z kilkoma tytułami.

Na pierwszy ogień poszedł „Samuraj i Stich”. Początek historii wygląda znajomo. Mały niebieski kosmita ucieka z laboratorium i rozbija się na Ziemi. Tym razem jednak przyszło mu egzystować w zupełnie innych czasach niż miało to miejsce w popularnej animacji, bo trafia do średniowiecznej Japonii. Pierwszą osobą, którą spotyka na swojej drodze to Yamato Meison, władca pobliskich ziem, znany ze swojej surowości i bezwzględności. Jednak widok Sticha powoduje, że w zachowaniu Japończyka coś się zmienia, znalazł kogoś na kim mu zależy i chce ego dobra.


Powiem szczerze, że mam miwszane uczucia co do tego tytułu. Z jednej strony, mangę czytało mi się naprawdę przyjemnie i z chęcią poznawałem kolejne epizody tej historii. Momentami było naprawdę zabawnie, charakter Sticha, jego podejście do problemów i ich rozwiązań pasuje do bajkowego pierwowzoru i sprawdza się w przedstawionej rzeczywistości naprawdę dobrze. Tyczy się to również zachowania lokalnej ludności w stosunku do Sticha, tego jak spostrzegają małego kosmitę i technologię, którą dysponuje. Te elementy naprawdę pasują do przedstawionej historii i historycznego kontekstu. Należy też wspomnieć o genialnych rysunkach Hiroto Wada. Naprawdę, jest to zdecydowanie element, który przyciąga wzrok, dobrze obrazuje to co dzieje się w historii oraz jakie uczucia towarzyszą obecnym wydarzeniom. Za to totalnie nie trawię nagłej przemiany Yamato. Owszem mamy w historii podwaliny wytłumaczenia tego elementu, ukazanie analogii między dwoma postaciami i uzasadnienia tej odnowy. Jednak zmiana zachowania Japończyka jest tak gwałtowna i nagła, że aż totalnie odrealniona. Rozumiem, gdyby „uczucie” powstające u Meisona ewoluowało z czasem, stopniowo wraz z poznawaniem Sticha i odnajdowaniem wspomnianych podobieństw. Zamiast tego mamy eksplozję miłości do Sticha i przywoływanie wspomnień z młodości.

„Samuraj i Stich” oraz koncepcja zaprezentowana przez Hiroto Wada zainteresowały mnie i z przyjemnością spędziłem czas przy tym tytule. Nie podszedł mi jedynie wcześniej wspomniany motyw nagłego wybuchu uczucia Yamato. W każdym razie ciekaw jestem jak ta historia się rozwinie i może kolejne wydarzenia zmienią moje spostrzeganie niektórych elementów tej historii.

[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń