Przejdź do głównej zawartości

Polecane

“Catwoman. Samotne Miasto” - recenzja - EGMONT

“Jedna z najpełniejszych, tętniących życiem i najlepiej przemyślanych opowieści z Gotham City w ostatnim czasie… potencjalny współczesny klasyk”. - SKTCHD “Kiedy komiks naprawdę działa, jest w nim nienamacalna magia… czułem ją przez całą lekturę tego cudownego komiksu. 10/10” - Comics Bookcase Za “najlepszy, osadzony w Gotham, komiks ostatnich lat” ,dzieło Chianga uznał także Michał Chudoliński z Gotham w Deszczu (wspominał o tym w wywiadzie dla nas - Wywiad z Michałem Chudolińskim ) Ja, na wstępie, przyznam - “Catwoman. Samotne Miasto” to komiks bardzo dobry… ale z tym “współczesnym klasykiem” czy “10/10” bym nie przesadzał. ;-) Cliff Chiang to ciekawy autor, który przemierzył drogę… zasadniczo odwrotną do innych twórców. Zaczynał jako zastępca redaktora DC Comics… by zostać ilustratorem. “Catwoman. Samotne Miasto” to w pełni jego dzieło - sam przygotował scenariusz, dialogi oraz rysunki. Od tego ostatniego może rozpocznijmy - rysunki Chianga są na wysokim poziomie; miło patrzyło się

"Walc dla Izabeli" Natalia Thiel

 


Miłość w obliczu wojny jest przepiękna i niezniszczalna. Mam wrażenie, że ludzie w tamtych czasach i realiach kochali mocniej i zupełnie inaczej – tak, że my, nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć. Pozostaje nam czytać takie historie i wzruszać się…

Bardzo chciałabym poznać Izabelę - starszą Panią, która po latach wraca w rodzinne strony, by odzyskać niesamowicie ważną sentymentalnie rzecz – wiekowy fortepian mamy. Ze spokojem wypiłabym z nią herbatę, posłuchała tej dogłębnie przejmującej opowieści, by zacząć jeszcze bardziej doceniać swoją rzeczywistość. Przytuliłabym ją i z chęcią podała pomocną dłoń, by na nowo zyskała nadzieję i błysk w oku, który miała w czerwcu 1939 roku. Była młoda, piękna, pełna pasji i chęci działania. Żyjąc w luksusach, bez zbędnych problemów mogła realizować się niemal w każdej dziedzinie. Ta piękna aura i życie pełne spokojnych uśmiechów doprowadzają młodą Izę w objęcia Jakuba. To utalentowany pianista. Żyd. Ich uczucie jest przejmujące i pełne pasji. We wrześniu na Warszawę spadają bomby – realny świat przestaje istnieć. Rozpoczyna się walka o wszystko. O miłość, godność, szczęście, odwagę i nadzieję…

Ową walkę o szczęście doskonale przedstawia Autorka. Wojenną rzeczywistość czuć wszędzie. Czytając, mamy wrażenie, że nieszczęścia, które spotykają bohaterów, są naszą częścią. Przyznaję, że dawno nie zżyłam się tak mocno z wykreowanym przez pisarza światem. „Boimy się i jednocześnie wyczekujemy tego, co ma nadejść. Przedłużamy naszą torturę, lecz w rzeczywistości chcemy już mieć to za sobą”. I tak też brnęłam strona za stroną, te trudne wybory, niemoc, poświęcenie, ogrom bólu wzbudzały we mnie ogromne emocje. Wycisnęły ze mnie sporo łez.

Polecam– by wzruszyć się, by z trudem złapać oddech, by czytać z wypiekami na twarzy. „Walc dla Izabeli” to naprawdę świetna robota. Mam nadzieję, że Pani Natalia napisze coś jeszcze – już nie mogę się doczekać.   

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka.

 

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń