Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Batman Detective Comics - Nowe sąsiedztwo - recenzja - EGMONT

  Dzieje się w Uniwersum DC! Bruce Wayne musi dostosować się do nowej rzeczywistości. Wyprowadza się ze swojej posiadłości, opuszcza jaskinię, a zamiast tego zamieszkuje kamienicę w centrum miasta oraz tworzy sieć mini jaskiń w kanałach Gotham. Co gorsza Bruce zostaje oskarżony o morderstwo młodej dziewczyny, której ojciec nie cofnie się przed niczym aby wymierzyć sprawiedliwość po swojemu. Jakby tego było mało to w Gotham pojawia się nowe, nieznane dotąd zagrożenie. Obawiałem się trochę tego komiksu, ponieważ od jakiegoś czasu nie śledziłem losów Batmana oraz innych bohaterów DC. Dlatego też zastanawiałem się czy nie znajdzie się tutaj mnóstwo nawiązań do wcześniejszych wydarzeń i postaci, których nie kojarzę albo losów nie znam. Takie wątki oraz bohaterowie oczywiście się pojawili, jednakże nie wpłynęło to na odbiór i zrozumienie fabuły, więc na wstępie mogę polecić ten tytuł osobom, które chcą wrócić do tego uniwersum. Ale to nie koniec zalet bowiem historia stoi tutaj na napraw

"Il professore. Włoska miłość" Weronika Tomala

 


Czy można powiedzieć, że jestem w pewien sposób uzależniona od książek Pani Weroniki Tomala?
„Włoska miłość” to już czwarta książka, którą miałam okazję przeczytać. Nie przebiła mojej ulubionej, czyli „Czterech liści koniczyny”, ale równie mocno wciągnęła mnie w swój świat i intrygę, która nim kierowała.

Po raz kolejny pragnę podkreślić, że twórczość tej Autorki należy do tej na „jeden wieczór” – czyta się szybko, nie oczekuje zbyt wiele i po prostu dobrze się bawi. To nie musi być relacja „na zawsze”, bo po jakimś czasie na pewno zapomni się o fabule i wszystkich bohaterach. Ale nie w tym rzecz! Ja z ogromną radością sięgam po kolejne tytuły, i jestem zachwycona, co więcej, czuję nasycenie w tego typu literaturze i nie muszę sięgać po inne propozycje tego typu. Pani Tomala doskonale mnie rozpieszcza w tej dziedzinie.

„Il professore. Włoska miłość” to taki serialowy rollercoaster. Może niektóre momenty są zbyt przerysowane i mogą nie spodobać się każdemu, ale  ja, w tym momencie, o tej porze, w miejscu, w którym jestem, potrzebowałam właśnie takich dramatów i miłosnych ceregieli.

Weronika Tomala daje nam w tym tytule przystojnego profesora sztuki włoskiej – Matteo i Magdę – skromną studentkę piątego roku malarstwa. Połączy ich namiętność – chyba nie zaskoczyłam Was w tej kwestii. Choć wszystko jest dość przewidywalne, to uwierzcie, są momenty, które naprawdę wciskają w fotel. Jest też dość schematycznie, bo Matteo ma wszystko, czyli sławę, pieniądze, żonę, a Madzia jest skromna, spokojna i musi walczyć o swoje, by mieć cokolwiek. Ale sztuka w tle i inni bohaterowie dodają wszystkiemu sporego animuszu.

Jak każda wcześniej przeczytana książka Pani Weroniki Tomala tak i „Włoska miłość” jest po prostu bombą emocjonalną, w której łączy się sporo wątków, z różnymi rozwiązaniami i sposobem ich przedstawienia. Są trudne relacje, niewłaściwe decyzje i ogrom konsekwencji. Jest tutaj po prostu przedstawione życie – trudne i poruszające.

Za zaufanie dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Zobacz również:
- "Nieprzegrany zakład" Weronika Tomala
- "Tam, gdzie diabeł mówi dobranoc" Weronika Tomala
- "Cztery liście koniczyny" Weronika Tomala
- "Cały jestem Twój" Weronika Tomala

 

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń