Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Sługa Cesarstwa" Adam Przechrzta

         Przed nami trzeci tom uwielbianego cyklu Materia Secunda - „Sługa Cesarstwa”. W tym miejscu warto wspomnieć, że cykl Materia Secunda to kontynuacja cyklu Materia Prima, który również składa się z trzech książek.     Całość opowiada głównie o losach polskiego alchemika Olafa Rudnickiego i carskiego oficera Aleksandra Samarina. Wydaje się, że stoją po dwóch stronach barykady, jednak łączy ich to, że obaj są ludźmi odważnymi i pełnymi honoru. Kiedy zagrożenie ze strony theokataratos rośnie Olaf i Samarin łączą siły i współpracują, aby chronić ludność. Współpraca przeradza się w szczerą przyjaźń. Niestety na skutek nieprzewidzianych zdarzeń Olaf zostaje przeniesiony do innego świata, który przywodzi na myśl Chiny z czasów wielkich cesarstw. I tu zaczyna się cykl Materia Secunda. W tym świecie magia jest o wiele bardziej rozwinięta a polityczne intrygi, szpiegostwo i walki o wpływy są na porządku dziennym. Zainteresowanych odsyłam do bardziej szczegółowych recenzji „Sługi Krwi” i „

Miki i tysiąc Czarnych Piotrusiów - recenzja - EGMONT

 


„Miki i Tysiąc Czarnych Piotrusiów” to kolejny tom z serii albumów o przygodach najsłynniejszej myszy świata wydanej w Polsce przez EGMONT. Tym razem poznajemy historię stworzoną przez belgijskiego twórcę Jean-Lue Cornette.

Fabuła komiksu osadzona jest w królestwie rządzonym przez Władysława Łasucha. Mieszkańcy krainy naprawdę nie mają co narzekać, bowiem ich król należy do tych raczej przyjaznych, dbających o lud i szukających raczej rozrywki w turniejach rycerskich niż w karaniu podwładnych.

Akurat teraz ma się odbyć jeden z takich turniejów ku uciesze władcy i ludu. Przed samym turniejem Minnie przypadkowo odkrywa w domu czarodzieja proszek powielający ludzi. W związku z ciągiem dziwnych wydarzeń substancja trafia w ręce Czarnego Piotrusia, a dobrze wiemy do czego jest on zdolny i co z jego pomysłów może wyniknąć. Mamy w tej historii wszystko czego moglibyśmy oczekiwać od średniowiecznej historii fantasy. Są walki rycerskie, magia a nawet smok ziejący ogniem.

Historia jest naprawdę ciekawa i wciągająca. Przyjemnie się ją czyta, a niektóre zawarte w niej rozwiązania fabularne potrafią nawet zaskoczyć. Znaleźć możemy tutaj specyficzny dla produkcji z Myszką Miki humor, co jest kolejną zaletą tego tytułu. Jest to chyba najciekawszy tytuł z tych do tej pory wydanych przez wydawnictwo EGMONT.


Jedyne do czego mam zarzut to strona wizualna komiksu. Kreska libańskiego grafika Thierry Martina totalnie mi nie podeszła i momentami nawet odrzucała od komiksu, co w moim wypadku nie zdarza się często. Niemniej jednak komiks przeczytałem w całości, a w pewnym momencie przestałem nawet alergicznie reagować na rysunki.

[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń