Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Gigant poleca - Nautilus

Wydawnictwo EGMONT kontynuuje wyjątkową serię “Gigant Poleca”. W tomie znajdziemy dwanaście opowiadań (3 z nich składają się w jedną “Kryształowe królestwo”), które zachwycają różnorodnością tematów, sporą dawką żartobliwych sytuacji i ciekawą fabułą.  Tak jak w przypadku wcześniejszych tomów, "Nautilus powraca" zachwyca swoją zdolnością do utrzymania uwagi czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Historie są pełne humoru, emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji, które sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Oczywiście najbardziej zapadła mi historia Kryształowego królestwa, w której doświadczamy tytułowego powrotu Nautilusa. Komiks ten jest zdecydowanie najdłuższy i moim zdaniem najciekawszy. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostałe przygody również stoją na wysokim poziomie. Tom ten kolejny raz potwierdza, że historie rodem z Kaczogrodu zachwycają i będą zachwycać czytelników niezależnie od ich wieku. Mimo, że przeczytałem już wiele przygód Kaczora Donalda, Myszki

Skarga Utraconych Ziem. Lord Heron - recenzja



 “Skarga Utraconych Ziem. Lord Heron” to pierwszy tom nowego cyklu, rozgrywającego się po wydarzeniach z “Sioban” – oryginalnej, czteroczęściowej serii ilustrowanej przez Grzegorza Rosińskiego. Niestety go nie czytałem, a szkoda, bo Sioban to mocna postać, której trudno nie polubić. Niby każdy cykl można czytać osobno, ale to właśnie “Sioban” stanowi istotne wprowadzenie do świata, zwłaszcza że omawiany tu nowy cykl -  “Sudenne’owie” jest bezpośrednią kontynuacją, gdzie tytułowa bohaterka odgrywa kluczową rolę. Może będzie okazja to nadrobić!


Okładka, eksponuje ognistego smoka… Ale zarówno ona jak i wnętrzne komiksu to ani Grzegorz Rosiński, ani  Béatrice Tillier, której ilustracje stanowią najmocniejszy aspekt cyklu “Czarownice” (i za którą zatęskniłem). Paul Teng oferuje poprawne obrazki, stworzył kilka naprawdę dobrych krajobrazów (a jakże! w końcu to komiks europejski), ale nic poza tym.


Co do fabuły - Jean Dufaux kładzie nacisk na subtelności i intrygi wewnętrzne. Sioban, pomimo wcześniejszych przejść, powraca, gotowa na nowe przygody. Wprowadzenie postaci, takiej jak Aylissa czy jej ojciec Lord Heron, ukazuje, że największe zagrożenia mogą kryć się w najbliższym otoczeniu. Wątek ten autor poprowadził bardzo dobrze.


Dufaux eksploruje też mądrość starych legend (także poprzez ciutkę męczące retrospekcje), podkreślając, że władza, reprezentowana przez smoka, może być równie niebezpieczna co imponująca. Dobrze oddają to i korespondują z tym ilustracje Tenga.


Rozpoczynając się od fascynującej próby otwarcia wrót przez barbarzyńskiego wodza, historia kończy się sytuacją zagrożenia, obiecując więcej emocji w dalszej części cyklu. Szczerze, to czekam na kolejne części, tym razem bardziej ze względu na fabułę, a nie ilustracje (i okładki!) Béatrice Tillier.


“Skarga Utraconych Ziem. Lord Heron” zasługuje na miejsce na półce obok poprzednich cykli, choć porównania z poprzednimi rysownikami mogą wprowadzić pewne rozczarowanie. Warto jednak czekać na kolejne tomy, aby poznać dalsze losy Sioban i rozwinąć tę fascynującą opowieść. Tak, tym razem mamy odwrotność “Czarownic” - absolutny prymat fabuły nad warstwą wizualną!
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom i czekam na dalsze losy charakternej Sioban - królowej Suddenów!

[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń