Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień - recenzja

  Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień to komiks, który od razu przyciąga wzrok. Nie dlatego, że opowiada coś zupełnie nowego o Vaderze, ale dlatego, że robi to w niezwykle prosty i surowy sposób. Trzy kolory – czerń, biel i czerwień – wystarczą, by stworzyć świat, który wygląda jak sen (albo koszmar) Dartha Vadera. Każda historia w tym tomie pokazuje go z innej strony – raz jako bezlitosnego kata, raz jako człowieka uwięzionego w swojej przeszłości. Nie ma tu długich dialogów ani typowych dla serii walk na miecze świetlne. Zamiast tego dostajemy emocje, symbolikę i dużo ciszy. Czasem to działa świetnie, czasem zostawia uczucie niedosytu, jakby twórcy bali się powiedzieć więcej. Rysunki są mocne, kontrastowe, często brutalne. Czerwień użyta z umiarem potrafi wbić się w pamięć — czy to jako krew, światło miecza, czy echo gniewu Vadera. Momentami jednak styl bywa przesadzony; niektóre kadry są tak intensywne, że trudno złapać oddech. To komiks, który bardziej uderza wizua...

Star Wars: Wielka Republika Faza II, Równowaga mocy - recenzja

 


Star Wars: Wielka Republika Faza II, Równowaga mocy przenosi nas na 150 lat przed upadkiem Gwiezdnego Blasku. Poznajemy tu Jedi, Vildar Maca, który przybywa na świętą planetę Jedha. Od pewnego czasu na planecie robi się coraz niespokojniej, przedstawiciele różnych religii coraz rzadziej dochodzą do porozumienia, mieszkańcy zaczynają mieć dosyć a na domiar tego ktoś w mieście korzysta z  pradawnych i zapomnianych form mocy.

 

Komiks od samego początku wprowadza nas w wir wydarzeń na planecie. Mowa tutaj zarówno o przygodach Vildara jak i działań wyznawców różnych religii. Mamy tutaj kilka ciekawych, dobrze połączonych wątków. I choć na początku nie czułem tego aż tak bardzo, przygody Jedi wydawały mi się nic nieznaczące i po prostu nudne to z każdą kolejną stroną przekonywałem się, że historie nabierają rumieńców. Szczególnie ostatnie strony dają mi ogromną nadzieję na ciekawe rozwinięcie.

 

Trochę inne odczucia mam względem bohaterów. Jak na razie nie potrafię ich polubić czy zainteresować się ich życiem. Być może to kwestia czasu i taką mam też nadzieję. Tym bardziej, że końcowe wydarzenia bardzo mnie zainteresowały, nie chciałbym, aby przyćmiła to niechęć do głównych postaci.

 

Bardzo pozytywnie podchodzę natomiast do wizualnej części komiksu. Kadry są naprawdę ładne, barwne i dynamiczne. Rysunki dobrze oddają tempo i klimat wydarzeń. Również postaci dobrze się prezentują, ich sylwetki, pozy, gra mimiką twarzy dobrze odzwierciedla wydarzenia z kart komiksu.

 

Star Wars: Wielka Republika Faza II, Równowaga mocy początkowo nie robił na mnie piorunującego wrażenia. Jednak z kolejnymi stronami coraz bardziej się do niego przekonywałem. Mimo kilku wad uważam, że warto go poznać i zagłębić się w wydarzenia na planecie Jedha.


[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń