Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

Broadchurch (2013-2017) 2 sezon


Broadchurch (2013-2017) 2 sezon
gatunek: dramat, kryminał


Drugi sezon „Broadchurch” już za mną. Wielka szkoda. Kolejne odcinki utrzymujące wysoki poziom. Bałam się słabej kontynuacji, zupełnie niepotrzebnie. Myślę, że skłonna jestem nawet uznać ją za ciut lepszą od początków tej historii.

W niebywale interesujący sposób wciągnęła mnie rozprawa sądowa związana całkowicie z pierwszym sezonem. Uwypukliły się tutaj mocne strony charakterystycznych bohaterów, ich problemy oraz wspomnienia. Mój zachwyt związany z grą aktorską nie przygasł. Apetyt rośnie w miarę jedzenia – tak właśnie było przy oglądaniu tej produkcji. To nie odgrzewany kotlet, tylko sprawnie skonstruowana forma, w której główny fundament jest nadal tym najważniejszym, jednak wzbogaca się go bezustannie inteligentnymi dodatkami. Czuć klimat małego miasteczka, widnieje smaczek Twin Peaks, gdzie na prowadzenie wychodzi psychologia każdego mieszkańca, jest tajemnica i nuta niepewności. Myślisz, znam historię, nic już mnie nie zaskoczy – a to błąd, bo nadal wątpisz i po raz kolejny analizujesz na nowo dobrze znany wątek. To przybliża oglądającego i jeszcze bardziej zmusza do wejścia w ukazaną historię. Dodatkowo pojawia się nowa przekąska – nowa historia, którą trzeba rozwiązać. Ta nowość to strzał w dziesiątkę, bo podnosi poprzeczkę niebywale wysoko. Intryga godna zainteresowania i kolejny zgrabny ciąg przyczynowo – skutkowy. To w tym momencie mówię Wam, że szala przechyla się pozytywnie w kierunku drugiego sezonu. Pragnę Was zachęcić, więc dodam, że gra aktorska nadal przyciąga swoją autentycznością, a klimat klifu czuć na wyciągnięcie ręki.  


Źródło zdjęcia: https://www.amazon.co.uk/Broadchurch-Season-1/dp/B00JVVW2Y6


Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń