Blask ostatecznego kresu - Fabryka Słów
„Blask ostatecznego kresu” to wspaniałe i satysfakcjonujące zakończenie naprawdę genialnej trylogii obfitej w fascynujące postaci, potwory, cudownego, rozbudowanego świata, oraz fabuły, która niejednokrotnie powodowała przyspieszone bicia serca i dała nam wiele wspaniałych wydarzeń. Podobało mi się, jak Islington połączył wszystkie elementy układanki, o których wspominał w całej trylogii. Byłem pod wrażeniem tego, jak pełne i kompletne okazało się zakończenie tej książki i serii. Jednak nadal to wykreowany świat oraz historia robią tutaj największe wrażenie! Zawarte w nich elementy takie jak poznanie swojego losu, alternatywne płaszczyzny egzystencji, gdzie czas nie rządzi się normalnymi zasadami. W tej książce jest też mnóstwo akcji i myślę, że ten element jest jej największą siłą. Islington ma talent do wciągania nas w sam środek konfliktu, abyśmy mogli zobaczyć realne konsekwencje działań militarnych. A te często bywają tragiczne. Koejną zaletą książki są jej bohaterowie.
:)
OdpowiedzUsuńChyba każdy człowiek w swoim życiu oglądał różne programy detektywistyczne, bo jak najbardziej wzbudzają one ciekawość. U mnie wiele serialu ją wzbudziło do tego stopnia, że zainteresował mnie sklep detektywistyczny i trzeba przyznać, że w takim miejscu mają naprawdę świetny asortyment. Nawet nie macie pojęcia, ile ciekawych rzeczy można znaleźć, które później z powodzeniem można używać sobie na różnych wyjazdach, wycieczkach, no i oczywiście w codziennym życiu, więc sprawdzajcie, co i jak! Ja polecam!
OdpowiedzUsuń