Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

SPRINT - FOXGAMES




Sprint od wydawnictwa FOXGAMES jest grą kooperacyjną, w której zadaniem graczy jest pomóc pewnemu żółwiowi w wygraniu wyścigu. Banalne. Problemem jest tylko fakt, że przeciwnikiem naszego sprintera jest zając – co by nie mówić zwierzę o wiele szybsze. Ale od czego jest współpraca ;)

PRZYGOTOWANIE ROZGRYWKI
Gracze układają planszę toru z sześciu lub czterech kafli, w zależności od poziomu trudności. Na polu start ustawia się figurki żółwia i zająca, a obok toru dwie talie: karty celów oraz karty wyścigu. Jesteśmy gotowi do rozpoczęcia rozgrywki :) Przygotowanie gry jest banalnie proste i nie sprawi trudności nawet najmłodszym graczom.

ROZGRYWKA
Każdy z graczy w swojej turze musi dobrać wierzchnią kartę z talii celów. Po odwróceniu jej widzimy jaką ilość kart musimy chwycić za jednym razem z talii kart wyścigu. Od naszej skuteczności zależy czy pomożemy naszemu żółwiemu przyjacielowi, czy wręcz mu zaszkodzimy. Jeżeli chwycimy karty, których ilość zgadza się z liczbą z talii celów, nasz żółw przesuwa się o cztery pola. Jeżeli weźmiemy o jedną kartę mniej, zwierzak przybliża się o 3 pola do mety itd. aż do momentu, gdy złapiemy minimum cztery karty mniej, wtedy żółw pozostaje na swoim miejscu. Po tym manewrze karty wyścigu trafiają na spód talii, a aktywny gracz dobiera z niej wierzchnią kartę. Jej rezultat mówi nam jaki ruch wykonuje zając. Może on zgodnie z wynikiem przejść jedno, dwa, trzy lub cztery pola, przesunąć się o tyle samo pól co żółw w tej turze, pozostać na miejscu, dobiec do żółwia lub najbliższej marchwi. Następnie swoją turę rozgrywa kolejny gracz i tak do momentu, gdy któreś ze zwierząt biorących udział w wyścigu przekroczy metę. Jeżeli pierwszy będzie żółw – wygrywamy, jeżeli zaś zając – no cóż, ponieśliśmy porażkę. Rozgrywka mimo banalnie prostych zasad wcale nie jest taka łatwa, jak się na początku wydaje. Ma na to wpływ dobieranie kart wyścigu poprzez ich jednorazowe chwycenie, bez możliwości przeliczania, a nasze złe dobieranie kart może mocno pogorszyć naszą sytuację na torze. Na szczęście wśród ruchów zająca mamy m.in. sytuacje, które zmuszają naszego przeciwnika do cofnięcia się. Dzięki temu sytuacja na torze ciągle się zmienia, jest dynamiczna i wynik wyścigu do końca jest kwestią otwartą. Podczas spotkania planszówkowego dzieciaki miały sporo frajdy podczas dobierania kart czy przesuwania figurek zwierzaków, a jednocześnie widać było ich skupienia podczas sprawdzania, czy ich ruch pomoże żółwiowi, czy raczej zbliży do zwycięstwa zająca.
Jeżeli chodzi jednak o starszych graczy to Sprint nie przynosi raczej większych emocji, gra jest mocno losowa i mamy niewielki wpływ na przebieg rozgrywki. Od nas zależy jedynie czy dobrze chwycimy karty z talii wyścigu. Należy pamiętać jednak, że jest to tytuł typowo dla dzieci i jeżeli im sprawia radość to gra spełnia swój cel w 100%.




WYKONANIE
Płytki toru oraz figurki żółwia i zająca wykonane są z grubej tektury, dzięki czemu są odporne na łamanie czy wyginanie. Niestety karty są za to cienkie i podatne na wyginanie. Być może decyzję o grubości kart podjęto właśnie ze względu na potrzebę ich dobierania. Możliwe, że grubsze karty utrudniałyby poprawne dobieranie większej ilości kart. Na szczęście karty dobieramy raczej w większej ilości dzięki czemu sytuacje w których są wyginane są raczej sporadyczne. Jako zaletę kart muszę natomiast wymienić jakość nadruku. Mimo wielu rozgrywek ich stan nie zmienił się i jest identyczny jak w trakcie rozpakowywania gry. Zasady w instrukcji są bardzo przejrzyście opisane oraz okraszone grafikami. Niestety te ostatnie są naprawdę bardzo małe i sprawdzenie znaczenia wylosowanych kart wymaga niezłego wytężenia wzroku. Wielką zaletą są grafiki zawarte w grze. Zarówno figurki, teren wyścigi jak i karty są przyjemne dla oka i przyciągają uwagę.





PODSUMOWANIE
Sprint to prosta gra kooperacyjna, która może śmiało wciągnąć najmłodszych w świat planszówek, dzięki czemu zyskamy w swoim gronie nowych graczy. Dodatkowo, przyjemne, kolorowe grafiki na pewno ułatwiają przyciągnięcie uwagi dzieciaków. Na spotkaniu planszówkowym, najmłodsi dobrze się bawili i chętnie ponawiali rozgrywkę. Za to na pewno nie jest to tytuł, który może zaciekawić starszych graczy. Początkowo sądziłem, że na lekkich spotkaniach w gronie przyjaciół dobrze się sprawdzi. Niestety, duża losowość spowodowała, że tytuł nie cieszył się takim dużym zainteresowaniem jak sądziłem. Co nie zmienia faktu, że jest to bardzo ciekawa gra dla najmłodszego grona, które nie miało okazji poznać bardziej rozbudowanych tytułów.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń