Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

"Cicha noc. Świąteczne opowiadania kryminalne" opracowanie zbiorowe

"Cicha noc. Świąteczne opowiadania kryminalne"
Opracowanie zbiorowe
tłumaczenie: Tomasz Bieroń, Jerzy Łoziński
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Poznań 2019


„Cicha noc. Świąteczne opowiadania kryminalne” to zbiór piętnastu kryminałów w świątecznym klimacie. Za atmosferę tajemnicy i magii odpowiadają tutaj osobistości bardziej i mniej znane. Znajdziecie tutaj twórczość Raymond Allen, Margery Allingham, H.C.Bailey, Nicholas Blake, Marjorie Bowen, Leo Bruce, G.K.Chesterton, Arthur Conan Doyle, Edmund Crispin, J. Jefferson Farjeon, Ralph Plummer, Dorothy L. Sayers, Joseph Shearing, Edgar Wallace, Ethel Lina White. Jak na taką antologię przystało, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Trzeba też dodać, że nie wszystkie też misternie zachwycają. To literatura dość ciężka i zapomniana. Na pewno nie na jeden wieczór. Proponuję dozować ją sobie powolutku – każdego dnia – inna przekąska w postaci opowiadania. Taki oryginalny kalendarz adwentowy. No chyba, że jesteście zapaleńcami i taka literatura to Wasz konik.

Muszę przyznać, że pisząc recenzję po czasie, wielu opowiadań najzwyczajniej w świecie już nie pamiętam. Widocznie nie wywarły na mnie dużego wrażenia. Są jednak takie, do których wrócę z chęcią w następne święta, kiedy klimat za oknem będzie sprzyjać. Tak – lektura podczas śnieżycy, mrozu, w domu, późnym wieczorem, na pewno wzbogaciłaby odbiór tego zbioru. Najbardziej do gustu przypadł mi „Niebieski karbunkuł”, „Nieznany morderca”, „Perłowy naszyjnik” oraz „Figury woskowe”. 

Nie mam zamiaru streszczać Wam czegokolwiek, nie chcę psuć Wam zabawy. Na pewno mają swój urok, idealnie kontrastują z ogromem świątecznych książek w cukierkowym klimacie, bo trochę straszą, troszkę zmuszają do większej refleksji oraz zachęcają do zapoznania się z twórczością niszowych autorów. Za ogromny plus uważam pojawiającą się, krótką notkę biograficzną, każdego z autorów.        

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka.    

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń