Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

Demony czasu pokoju - Adam Przechrzta - Fabryka Słów - Recenzja

Demony czasu pokoju - Adam Przechrzta


Wojna się skończyła, wszyscy wracają do domu, do swoich rodzin na zasłużony odpoczynek. Należy pamiętać jednak, że wraz z radzieckimi żołnierzami wrócili również przestępcy ułaskawieni przez Stalina. No cóż, Ci drudzy też przetrwali wojnę i muszą zapełnić pustkę w swoim życiu. Nic dziwnego, że wzrasta przestępczość, kradzieże, pobicia na ulicach stają się normą. Krótko mówiąc w Moskwie panuje chaos i ktoś ten chaos musi opanować. Z pomocą na rozwiązanie tego problemu ma przyjść Aleksander Razumowski. I trzeba mu przyznać, że zaczyna z przytupem, szybko stając się przy okazji szefem tego „burdelu”. Nic dziwnego, że niedługo po tym podejmuje się coraz to ciekawszych wyzwań – w końcu jego działania nie mogły przejść bez echa. Zresztą czy tego chce czy nie te spływają na niego w zawrotnym tempie za sprawą samego Stalina. Ponownie, nie mały udział w tym mają sami Beria z Abakumowem. Wkrótce problemy zawodowe dosyć mocno zacisną się z życiem prywatnym Razumowskiego. Na szali będzie musiał postawić życie nie tylko swoje, ale i swoich najbliższych.

Trzeba przyznać Adamowi Przechrzcie, autorowi tego tytułu, że przygotował dla nas kawał dobrej i ciekawej intrygi. Zaczyna się dosyć spokojnie. Razumowski po wojnie musi odnaleźć swoje miejsce w nowych realiach i wstępuje do moskiewskiej milicji. Szybko i efektywnie pozbywa się pierwszego problemu i to dosłownie. Po tym szybko robi się coraz ciekawiej. Życie Stalina jest zagrożone, a wiadomo, że ojczulek nie lubi takich sytuacji. Razumowski dostaje konkretne i oczywiste zadanie, które później komplikuje się z każdym postawionym krokiem. Czas leci szybko, Stalin staje się niecierpliwy, a na dodatek zagrożenie przechodzi na grono bliskich Saszki, które co chwila się powiększa. Trzeba przyznać, że tworzy to ciekawe wydarzenia z sytuacjami bez wyjścia. Jak się jednak okazuje, czasami te najbardziej szalone i ryzykowne rozwiązania są najlepsze, przynajmniej to możemy wywnioskować z działać głównego bohatera ;) Można nawet powiedzieć, że Superbohatera, ponieważ ewidentnie w tym kierunku zmierza swoją postawą Razumowski zapominając, że nawet z krwią Doskonałego nie jest niezniszczalny. Ale nie ma się czemu dziwić, skoro to właśnie Sasza okazuje się być wręcz nieomylnym i wychodzi cało (no może czasami prawie cało) z każdej opresji. Uważam to za ogromną zaletę przygód Razumowskiego ponieważ rozwiązania jego problemów często są trudne do przewidzenia i nieoczywiste.

Można powiedzieć, że akcja w Demonach czasu pokoju mknie i dzieje się tutaj wiele. Co chwila pojawiają się nowe problemy do rozwiązania, czy to służbowe czy też prywatne. Należy jednak pamiętać, że nawet mimo narzuconego tempa tajemniczość zadania, którego podjął się Razumowski nie traci na swej wartości nawet przez chwilę. Zagadka pozostaje tajemniczą zagadką, a nie pociągiem ekspresowym do jej rozwiązania. Dodajmy do tego, że trup ściele się gęsto, każdą z walk możemy zaliczyć do grona tych efektownych, intrygi i zdrady kryją się za każdym rogiem, piękne kobiety i romanse spotykamy na każdym kroku. Nie możemy się nudzić ani narzekać na monotonię.

Dużą zaletą tytułu jest również to, że może po niego sięgnąć również osoba, która nie czytała poprzednich tomów cyklu. Co prawda wiele straci, nie wszystkie wątki będą oczywiste, jednak na każdy z nich znajdujemy krótkie wyjaśnienie, choć odrobinę retrospekcji, które uświadamia nas kto jest kim w życiu Saszy i czego możemy się spodziewać w relacjach z tą postacią.

Demony czasu pokoju to barwna historia, opowiedziana w sposób niezwykle ciekawy. Intrygi polityczne, rozgrywki między poszczególnymi służbami, zakręty w życiu Razumowskiego i w końcu akcja i walka powodują, że od książki ciężko się oderwać. Pozycja, którą warto poznać, nawet jeżeli nie znacie poprzednich tomów cyklu. A zapewniam Was, że po przeczytaniu tej części szybko nadrobicie zaległości.

Dziękujemy wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza książki do recenzji.

Zobacz również:
- "Demony zemsty. Beria" Adam Przechrzta
- "Sługa krwi" Adam Przechrzta


Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń