Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Wolverine: Broń X - recenzja

  „Broń X” to komiks opowiadający o tym, jak Wolverine stał się tym, kim jest – człowiekiem z adamantowymi pazurami i niezniszczalnym szkieletem. Ale to nie jest przyjemna, bohaterska opowieść. To mroczna i ciężka historia o tym, jak ktoś został złamany i przerobiony w laboratorium na narzędzie do zabijania. Większość akcji dzieje się w jednym miejscu – tajnym ośrodku, gdzie naukowcy testują różne rzeczy na Loganie. Nie ma tu wielu efektownych walk ani kolorowych superzłoczyńców. Zamiast tego mamy eksperymenty, ból i chaos w głowie bohatera. Momentami czyta się to jak thriller o szalonych naukowcach. Rysunki są mroczne, dużo tu cieni, ciemnych kolorów i zbliżeń na twarz Wolverine’a, który coraz bardziej traci kontrolę. Styl graficzny nie każdemu się spodoba, ale dobrze oddaje klimat klaustrofobii i szaleństwa. To komiks bardziej dla starszego czytelnika – kogoś, kto zna postać Logana i chce zobaczyć, co go ukształtowało. Nie jest to lektura lekka ani szybka. Trzeba trochę cierpl...

"Szepty gwiazd" Anna Łajkowska


"Szepty gwiazd"
Anna Łajkowska
Wydawnictwo Dragon
Bielsko-Biała 2019


Literatura świąteczna to już u mnie tradycja. Lubię w ten magiczny czas usiąść w fotelu i przeczytać coś, co klimatem odpowiada obecnej sytuacji. Najczęściej oczekuję od takich książek lekkości. To ma być spokojna, niezbyt wymagająca literatura, niosąca piękne przesłanie i dodająca skrzydeł. „Szepty gwiazd” idealnie wpasowały się w ten czas, tyle że po ich lekturze czułam wszechogarniający smutek. Mimo to stanęły na wysokości zadania, pokazując prawdziwe życie – nie usłane różami, nie kolorowe, lecz pełne szarości i problemów, których nawet czas magii i radosnego oczekiwania nie jest w stanie rozwiązać. 

Bohaterowie książki Pani Anny Łajkowskiej zmagają się z trudami życia. Jest tutaj wiele o rozstaniach i ludzkich relacjach, które nie są łatwe i wymagają ogromnego zaangażowania, by dotrzeć do złotego środka, by zrozumieć drugą osobę. Gdzieś wkrada się dawno zapomniane uczucie, gdzieś rodzi się nowa znajomość, wszystko kręci się w pobliżu miłości – która sama w sobie wiele komplikuje. Jest więc tutaj sporo o cierpieniu i stracie. Jeśli już o nich mowa, nie może zabraknąć w tym wszystkim opowieści o samotności. Spotkamy też tutaj Grażynę, która ma dość rutyny związanej z domem i dziećmi. Jej codzienność dla wielu byłaby spełnieniem marzeń, zaś ona patrzy w kierunku utraconej szansy związanej z karierą naukową. To książka o marzeniach i pragnieniach. Każdy człowiek ma inny zestaw pragnień i inny pakiet możliwości. To, co dla niektórych byłoby szczytem nie do zdobycia, dla wielu jest pasmem szarej rutyny. I to pięknie pokazują „Szepty gwiazd” – jak wiele różnic jest w ludzkim podejściu do życia. Nie zabraknie tutaj wzmianek o bardzo poważnych problemach – chorobie i oczekiwaniu na cud. 

Zapewne spora część z Was oglądała „Listy do M.” czy „To właśnie miłość” – widzę tutaj podobieństwo, ponieważ losy wszystkich bohaterów „Szeptów gwiazd” splatają się ze sobą w tym wyjątkowym, przedświątecznym czasie. Po seansie filmowym miałam w sobie wiele energii i radości, lektura książki zaś przyniosła ogrom refleksji i smutku. Wiem, że zamysł ukazania rzeczywistości w takich barwach był celowy, ale chciałam chyba spotkać się z minimalnie weselszą wersją tych historii. Na pewno tuż przed Bożym Narodzeniem sięgnę po jakąś bardziej pozytywną lekturę.

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Dragon.  

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń