Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Potwór z Bagien. Zielone piekło - recenzja

  Temat wpływu człowieka na naszą planetę, jej degradację i powolną śmierć jest ostatnio bardzo popularny. Został on również poruszony przez Jeffa Lemire w komiksie “Potwór z Bagien: Zielone piekło”.  Koniec Ziemi zbliża się coraz bardziej, a resztki ocalałych starają sie przeżyć na ostatnich skrawkach suchej ziemi. Niewątpliwie to ludzkość doprowadziła do tego stanu rzeczy dlatego Parlamenty Zieleni, Czerwieni i Rozkładu postanawiają rozprawić się z resztą ocalałych. Wysyłają w tym celu monstrum, któremu może przeciwstawić się jedynie Potwór z Bagien, który sam kiedyś służył Zieleni. “Potwór z Bagien: Zielone piekło” to kolejny tytuł z serii Black Label, czyli serii o treściach dla dorosłych. I to nie bez powodu, fabuła jest pełna przemocy, śmierci i grozy. Walki są brutalne i dynamiczne. Bez problemu można odczuć, że ich wynik przesądzi o istnieniu ludzi, widzimy, że nie jest to jedna z wielu kolejnych potyczek, po których życie będzie toczyć się dalej. Fabuła może nie jest bardzo sk

Planszówki na PGE Narodowym - relacja z wyjazdu




Wolna Sobota, godzina 8:00, ja w głębokim śnie przewracam się na drugi bok... wróć. Wolna Sobota, godzina 6:30 i pobudka! Czas przygotować się na planszówkowy wyjazd do Warszawy! Normalnie napisałbym, że przygotowuję się na nużącą podróż polskimi drogami do stolicy. Jednak w tym wypadku o nudzie nie może być mowy ponieważ wyjazd spędziliśmy z Pauliną i Łukaszem z „Gry Planszowe Łukasza i Pauliny” (tak wiem kogóż innego moglibyśmy się od nich spodziewać ;) ). Takie towarzystwo plus planszówkowe atrakcje zapewniają dzień pełen wrażeń.



Początek naszej wizyty na Planszówki na PGE Narodowym zaczynamy od rozpoznania w terenie stoiskowym. A było na co popatrzeć. Multum stanowisk wydawniczych z grami, które wołały wręcz o zmianę właściciela. Było w czym wybierać, półki wyginały się od świetnych tytułów, a ja tylko opracowywałem co chwila nową taktykę zakupową i zastanawiałem się czy starczy miejsca w samochodzie. Mimo wielu topowych wydawnictw największą popularnością cieszyło się stanowisko z Kuchennym Pokerem Magdy Gessler. Kolejki były tak wielkie, że powiedzmy... nawet nie próbowałem czekać na swoją kolej ;)












W końcu decyzja zapadła i na Kujawy powędrowały:
Brzdęk w kosmosie! oraz Jak wściekłe psy od Lucrum Games, Łowcy Potworów ze stajni G3, Volt wydany przez Galaktę oraz Pojedynek Bohaterów i dwa komiksy Deadpoola sygnowane logiem EGMONT! Wychodząc z PGE Narodowego czułem pełnię szczęścia, moja żona nie okazywała równie wielkiego entuzjazmu. Wydaje mi się jednak, że to była zmyłka ponieważ nowe tytuły są u niej tematem nr 1 dzisiejszego dnia ;)


Dla mniej zdecydowanych uczestników imprezy przygotowane były stoły do rozgrywki, gdzie można było przetestować najróżniejsze gry od obecnych wydawnictw. Wiele osób zdecydowało się na próbną rozgrywkę i patrząc na ich miny – nie żałowali.


Po zakupowym szaleństwie wybraliśmy się do chyba najbardziej zaludnionego pomieszczenia w przeliczeniu na m3 – poszliśmy do strefy prototypów. Tutaj się dopiero działo. No w sumie nie ma się czemu dziwić – każdy chciałby przetestować nadchodzące gry jako jeden z pierwszych. Nam niestety nie udało się zagrać w każdy z dostępnych prototypów, mamy nadzieję, że nadrobimy to następnym razem. Z rozegranych tytułów szczególne wrażenie zrobiły na nas POLA Magnetic Game, AARRR oraz Hegemoni. Pozostałe tytuły, w które nie dane nam było zagrać, ale po obserwacji rozgrywki innych uczestników oraz rozmowie z autorami wzbudziły nasze zainteresowanie to Glory: a game of knights oraz Plażing, na które czekamy z niecierpliwością (wsparliśmy te tytuły już wcześniej i trafią na nasze plansz-półki), Hack & Roll, które wyróżnia się ciekawą tematyką i wizualizacją oraz SKALVENIA – ciekawy projekt area control.
Na dodatkową uwagę zasługuje nowatorskie pod wieloma względami BEYOND HUMANITY: COLONIES, które przenosi gry planszowe w zupełnie inny wymiar.
A to tylko część z gier wartych uwagi. Tak jak wspominałem, ze względu na ograniczony czas nie mogłem poznać wszystkich dostępnych tytułów, podejrzewam jednak, że stały one na równie wysokim poziomie. Wciąż zapełnione i trudno dostępne stanowiska gier świadczą o tym najlepiej.

















Na koniec jeszcze krótka wizyta w sali ze stoiskami. Ciężko było się pożegnać, ale cóż, komu w drogę temu czas!

Wizyta na Planszówkach na PGE Narodowym to świetnie spędzony czas we wspaniałym gronie. Wyjazd ten to nowe znajomości z ludźmi pełnymi pasji oraz nowe doświadczenie zarówno dla gracza jak i dla współtwórcy tego bloga. Kto nie był niech żałuje!

Jeszcze raz na koniec ;) Dziękuję mojej żonie za to, że w końcu zdecydowała się na planszówkowy wyjazd i przeżyła moje zakupy ;) Paulinie i Łukaszowi za wspólny wyjazd i spędzony czas, wszystkim, z którymi miałem przyjemność zagrać, porozmawiać, wymienić się spostrzeżeniami. Bez Was ten wyjazd nie byłby taki sam :)

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń