Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Gigant poleca - Nautilus

Wydawnictwo EGMONT kontynuuje wyjątkową serię “Gigant Poleca”. W tomie znajdziemy dwanaście opowiadań (3 z nich składają się w jedną “Kryształowe królestwo”), które zachwycają różnorodnością tematów, sporą dawką żartobliwych sytuacji i ciekawą fabułą.  Tak jak w przypadku wcześniejszych tomów, "Nautilus powraca" zachwyca swoją zdolnością do utrzymania uwagi czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Historie są pełne humoru, emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji, które sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Oczywiście najbardziej zapadła mi historia Kryształowego królestwa, w której doświadczamy tytułowego powrotu Nautilusa. Komiks ten jest zdecydowanie najdłuższy i moim zdaniem najciekawszy. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostałe przygody również stoją na wysokim poziomie. Tom ten kolejny raz potwierdza, że historie rodem z Kaczogrodu zachwycają i będą zachwycać czytelników niezależnie od ich wieku. Mimo, że przeczytałem już wiele przygód Kaczora Donalda, Myszki

Plażing - Parawany w dłoń - Smart Flamingo - Recenzja

Plażing - Parawany w dłoń - recenzja


Plażing - Parawany w dłoń
Autor: Łukasz Makuch
Wydawnictwo: Smart Flamingo
Liczba graczy: 2-4
Czas rozgrywki: 30-45 minut
Wiek graczy: od 10 lat

Gdy po raz pierwszy  usłyszałem o grze Patchwork, w której gracze szyją kołdrę, pomyślałem, że nie ma szans na dziwniejszy temat przewodni. Matko, jak bardzo się myliłem, jak bardzo nie doceniłem naszych rodzimych twórców. Oto bowiem powstała gra o rozkładaniu parawanów na plaży! Poznajcie Plażing - Parawany w dłoń.

W Plażingu gracze wcielają się w typowych Januszy, którzy staro-cerkiewno-słowiańskim zwyczajem, gdy tylko pojawi się pierwszy promień słońca na niebie biegną na plażę zająć strategiczne miejsca, obwarować się parawanami niczym Niemcy zasiekami w Normandii i zdobywać kolejne metry kwadratowe terenu, wraz z ich zasobami. Tyle z teorii, a jak to wygląda w praktyce :)

Przygotowanie
Na wstępie rozgrywki w Plażing bawimy się w układanie puzzli, a konkretnie ramki planszy, na której odbywa się rozgrywka. Ową planszę budujemy z kafli prezentujących naszą plażę, jej wielkość zależna jest od ilości graczy. Przy dwóch osobach składa się z dziewięciu kafli, przy trzech osobach z dwunastu, a przy rozgrywce czteroosobowej z piętnastu. Kafle rozkładamy losowo, co mocno zwiększa regrywalność tego tytułu, ponieważ nigdy nasza plansza nie jest taka sama, jak w poprzednich rozgrywkach. Na ikonach muszli, kamieni oraz bursztynów, które znajdują się na polach kafli stawiamy ich fizyczne odpowiedniki. Każdy z graczy otrzymuje osiem parawanów, pięć kocyków, znacznik gracza, dziesięć meepli oraz cztery znaczniki neutralne. Na koniec losujemy jeszcze pogodę, która panuje na naszej plaży i to tyle, możemy zaczynać naszą rozgrywkę.




Rozgrywka
Zasady rozgrywki są po prostu banalne i bardzo łatwe do wytłumaczenia nowym graczom. Każdy z graczy może wykonać jeden z dwóch ruchów – wyłożyć elementy na plażę lub zebrać zasoby.

Wykładanie elementów – ruch ten możemy zagrać na cztery sposoby. Możemy wyłożyć:
  • sam parawan,
  • dwa koce;
  • dwa graty;
  • jeden grat i jeden koc.
Właśnie wykładanie tych elementów pozwala nam na zdobywanie kolejnych części plaży. Teren uznajemy za zdobyty, w momencie gdy część plaży zostanie otoczona parawanami, kocami i gratami. Gracz, który posiada najwięcej swoich elementów, otaczających dany teren przejmuje go i stawia na nim swojego meepla. Dodatkowo, jeżeli teren, który zamknęliśmy swoim elementem przechodzi w nasze „władanie”, możemy pobrać z niego wszystkie zasoby (kamienie/muszle/bursztyny) jednego rodzaju. Gracz zamykający plac otrzymuje jeden punkt.

Zbieranie zasobów – zamiast wykładania elementów możemy zdecydować się na zebranie zasobów jednego rodzaju ze wszystkich swoich terenów. Zasoby te dadzą nam punkty na zakończenie rozgrywki.

Gra kończy się w momencie, gdy któremuś z graczy skończyły się wszystkie parawany i koce lub nie może już wyłożyć żadnego ze swoich elementów – nie ma już miejsca. Wtedy jeszcze po jednym ruchu mają pozostali gracze i przechodzimy do liczenia punktów. A sposobów na ich zdobycie jest całkiem sporo. W zależności od panującej pogody otrzymujemy je za każdy parawan naszego koloru wystawiony zewnętrzną stroną do wiejącego wiatru, przy słonecznej pogodzie punktujemy za każdy użyty kocyk, przy deszczu zaś dostajemy ujemne punkty za każdy grat. Kolejne punkty dają nam zdobyte zasoby, warto zwrócić uwagę na to aby zbierać możliwie jak najwięcej elementów jednego rodzaju, ponieważ np. pięć bursztynów da nam więcej punktów niż trzy muszle i dwa kamienie. Dodatkowo każdy zestaw zasobów daje nam kolejne pięć punktów. A to jeszcze nie wszystko ponieważ następne punkty otrzymują gracze, którzy zdobyli największą ilość terenów oraz przejęli teren z największymi ilościami elementów. Ufff, jak widzicie jest tego trochę.



Wykonanie
Elementy gry Plażing są bardzo dobrej jakości. Parawany, koce, kafle i inne graty wykonane są z grubej tektury, która wytrzyma wiele rozgrywek. U mnie tzw. „parawaning” wylądował już wielokrotnie na stole i nie mogę powiedzieć złego słowa o jego wykonaniu – nie widać zniszczeń, elementy się nie rozklejają. Jeżeli chodzi o wrażenia wizualne, to widać, że autor podszedł do grafiki z podobnym dystansem jak i do samej tematyki. Grafiki Januszy, Karyn i innych na okładce może nie przypasują każdemu do gustu, jednak całkowicie pasują do klimatu tytułu.


Wrażenia
Plażing zaskakuje tym jak proste zasady potrafią wycisnąć z gracza siódme poty. Szczególnie jest to widoczne przy pełnej obsadzie czterech graczy. Wtedy na plaży nie ma jeńców ani sentymentów, teren nad którym pracowaliśmy w kilka chwil może zostać przejęty przez kogoś innego lub uszczuplony. Nie spodziewałem się, ile czasu może zająć mi usadowienie jednego elementu na planszy, rozpatrywanie każdego położenia, każdej opcji. Duży wpływ na to ma również wcześniej wspomniana mnogość możliwości punktowania, pozwala to na przyjęcie różnych taktyk działania i skupieniu się na konkretnych celach, które mogą być mniej istotne dla innych graczy. Przy trzech i czterech graczach dużą rolę odgrywa negatywna interakcja, przejmowanie terenów, zasobów czy przekreślanie planów innych graczy to norma. Przy rozgrywce dwuosobowej wygląda to trochę inaczej. Przy rozłożeniu dziewięciu kafli na każdą osobą przypada więcej terenu niż w innych wariantach. Dlatego też w dwu-osobówce rozgrywka to bardziej system "każdy sobie plażę skrobie”, a negatywna interakcja występuje znacznie rzadziej.
Ważnym elementem każdej gry jest jej regrywalność. W tej sferze Plażing znów zdecydowanie na plus, losowa rozstawienie kafli sprawia, że rozgrywka za każdym razem wygląda inaczej. Regrywalność zwiększają również dwa dodatki do gry, które dodają nowe opcje rozgrywki.

Podsumowanie
Plażing - Parawany w dłoń to świetna gra taktyczno-logiczna, która zaskoczy niejednego gracza. Pamiętam mój powrót z konwentu „Rzuć kostką” i komentarz mojej żony gdy zobaczyła pudełko Plażingu – szybka reakcja „to musi być słabe”. Jedna rozgrywka sprawiła, że opinia Sandry zmieniła się diametralnie i chętnie rozgrywa kolejną "partyjkę”. Plażing to tytuł który szybko można wytłumaczyć nowym graczom, ma proste zasady, a przy okazji wymaga od gracza zaangażowania. Zdecydowanie jest to tytuł dla osób doceniających negatywną interakcję oraz lubiących gry, w których trzeba pokombinować nad kolejnym ruchem. Każdy błąd może być wykorzystany, więc rozważnie rozstawiajcie swoje koce i parawany.
Niech nie zmyli Was tematyka tej gry, Plażing - Parawany w dłoń to kawał dobrego tytułu, który jeszcze niejednokrotnie Was zaskoczy.

A Wy graliście już w Plażing? Jakie są Wasze opinie, podzielacie moje zdanie, czy może macie inne odczucia? Piszcie w komentarzach!






Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń