|
Pojedynek Superbohaterów DC - Recenzja |
Pojedynek Superbohaterów DC
Autor: Matt Hyra, Ben Stoll
Wydawnictwo: EGMONT
Liczba graczy: 2-5
Czas rozgrywki: ok 45 minut
Wiek graczy: 14 + (?)
Temat Superbohaterów jest ostatnimi
czasy bardzo popularny, każdego roku powstają kolejne filmy oraz
seriale ze stajni Marvel oraz DC, gry na konsole i pecety, w których
wcielamy się w znanych bohaterów, czy w końcu komiksy, z których
owi obrońcy ludzkości się wywodzą. Nic dziwnego, że temat
Superbohaterów coraz częściej wkracza do świata planszówek. Na
świecie zapowiadane są kolejne tytuły, w których wcielamy się w
znanych herosów. W Polsce nie ma szału jeżeli chodzi o ilość
ciekawych tytułów w tym zakresie, dlatego nawet mimo że
zdecydowanie wolę postaci od Marvela zdecydowałem się na
wkroczenie do karcianego świata DC.
Rozgrywka
Pojedynek Superbohaterów DC pozwala
nam wcielić się w rolę komiksowych postaci i stawić czoła
największym czarnym charakterom. Posłuży nam do tego podstawowa
talia kart, którą wraz z rozwojem rozgrywki będziemy rozszerzać o
kolejne karty oraz indywidualna karta Superbohatera z przypisanymi do
niego mocami. Na wstępie rozgrywki posiadamy dziesięć kart –
siedem ciosu oraz trzech kart bezsilności. Na początku tury gracz
dobiera pięć z nich i korzysta z efektów, które mu dają. O ile
karty bezsilności nie pozwalają nam dosłownie na nic i mogą nam
całkowicie zniweczyć nasze plany, to karty ciosu pozwalają na
zakup najtańszych pozycji z banku. Znajdują się w nim takie karty
jak supermoce, łotrzy, bohaterowie, ekwipunek oraz lokacje. Każda z
kart, gdy mamy ją aktualnie na ręce daje efekty, które są na niej
zapisane. Mogą to być dodatkowe punkty mocy, atak, który przynosi
niekorzystne skutki u pozostałych graczy, obrona przed atakami,
dobór dodatkowych kart itp. Punkty mocy pozwalają nam zakupić
kolejne, coraz silniejsze karty, oczywiście im silniejsza karta tym
więcej punktów daje nam na koniec rozgrywki. Te same punkty
umożliwiają nam walkę z Superłotrami, których talia znajduje się
obok banku kart. Walka z nimi polega na takiej samej zasadzie jak
kupowanie kart, czyli jeżeli mamy odpowiednią liczbę punktów mocy
pokonujemy naszego przeciwnika. Tura gracza kończy się gdy
wykorzystał karty z ręki i stwierdził, że nie zakupuje
kolejnych kart oraz nie korzysta z efektów, które mu ewentualnie
pozostały do wykorzystania. W tym momencie uzupełniamy braki w banku
oraz jeżeli w swojej turze pokonaliśmy Superłotra, odwracamy kartę
kolejnego przeciwnika. W tym momencie następuje atak nowego
antagonisty. Zdarzenie takie może „obdarować” nas kartami
słabości, które przynoszą nam ujemne punkty na koniec rozgrywki,
usunąć karty z ręki lub spowodować inne, raczej nieprzyjemne
efekty. Gra kończy się w momencie, gdy ostatni Superłotr zostanie
pokonany. Wygrywa gracz, który zebrał na swoich kartach najwięcej
punktów.
Pojedynek Bohaterów DC to typowy Deck
Builder o prostych zasadach opartych na tych znanych chociażby z
Hero Realms z tym wyjątkiem, że nie atakujemy bezpośrednio innych
współgraczy. I to jest dla mnie jedna z największych wad tego
tytułu – brak negatywnej interakcji. Prawda, są na kartach ataki,
jednak ich zadawanie nie daje wielkiej satysfakcji. Ot, u każdego z
graczy dzieje się to samo, dostaje kartę słabości, musi odrzucić
coś z ręki itp. Nie ma tutaj efektu porządnego „przyłożenia”
komuś tak, aby poczuł, że oddala się od czołówki. Nie zrozumcie
mnie źle, sama gra mechanicznie działa tak jak trzeba, gra się w
nią całkiem przyjemnie i pozwala miło spędzić czas z
przyjaciółmi, jednak nie tego spodziewałem się po grze o
Superbohaterach typu Batman czy Superman. Oczekiwałem rozpierduchy,
a dostałem karciankę, która nie przynosi takich emocji jak
komiksowe i filmowe pierwowzory.
Niestety jako wadę mogę zaliczyć
również ilość Superbohaterów, w których możemy się w cielić
oraz ich supermoce do wykorzystania w trakcie rozgrywki. Samych
postaci, w które możemy się wcielić jest tylko osiem, a ich moce
nie wnoszą zbyt dużo do rozgrywki, muszę się nawet przyznać, że
dosyć często zapominałem o ich wykorzystywaniu – tak bardzo były
dla mnie istotne.
Wykonanie
Jeżeli chodzi o aspekty wizualne gry
to te stoją na wysokim poziomie. Grafiki na kartach to komiksowe
kadry, które oczywiście „robią” klimat, jedyne do czego mogę
się lekko przyczepić to fakt, że pojedyncze karty prezentują
zupełnie odmienny styl graficzny od pozostałych. Mam świadomość,
że komiksy z tym samym bohaterem rysowane są przez wielu autorów i
ich „kreski” się różnią, jednak gra robiłaby jeszcze lepszy
efekt, gdyby wszystkie karty prezentowały podobny styl graficzny.
Jednak ten jeden mały szczegół nie zmienia faktu, że gra wygląda
bardzo dobrze.
Jeżeli chodzi o jakość kart to
mogłyby być grubsze, te niestety są cienkie i nieodporne na
wszelkiego rodzaju wyginanie, zginanie, gięcie itp. Wyjątkiem są
karty Superbohaterów, które gracze dobierają na początku gry. Od
razu czuć, że są grubsze, gdyby pozostałe karty były tak samo
wykonane, problem by nie istniał.
Podsumowanie
Pojedynek Superbohaterów DC jest grą
Deckbuildingową o prostych do przyswojenia zasadach, która da mile
spędzone chwile z przyjaciółmi – jeżeli nie oczekujecie dużej
ilości negatywnej interakcji. Gra jest prosta do wytłumaczenia i
bardzo szybko można w nią zagrać z nowymi osobami. Dodajmy do tego
świetny komiksowy klimat, grafiki z komiksów i wychodzi całkiem
ciekawy, przyjemny tytuł. Jeżeli jednak oczekujecie porządnej
dawki negatywnej interakcji to nie macie czego szukać przy tym
tytule. Dużo lepiej bawić się będziecie przy tytułach typu Hero
Realms czy Star Realms, które mają prawie identyczną mechanikę.
Jak dla mnie brak negatywnej interakcji w tytule z tą tematyką to
kompletny brak wykorzystania potencjału gry.
Komentarze
Prześlij komentarz