Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

Wywiad: Marcin z wydawnictwa What The Frog




 Zapraszamy do wywiadu z Marcinem z wydawnictwa What The Frog. Dowiecie się ciekawych rzeczy o trwającej kampanii gry Tsukuyumi.

1. Opisz krótko grę Tsukuyumi.

Gra strategiczna z modułową planszą, asymetrycznymi frakcjami oraz oryginalną fabułą, w której losowość została sprowadzona do parteru.

2. Co sprawiło, że ten tytuł tak Was zainteresował?

Ilustracje, mechaniki gry, proste zasady i charyzma autora.

3. Do jakich innych gier porównałbyś Tsukuyumi oraz czym się wyróżnia na ich tle?

Porównywałbym tu pod względem asymetryczności i kontroli terytoriów. Asymetryczność do Blood Rage, Lords of Hellas, Twilight Imperium, Zakazane Gwiazdy, Root. Mechaniki bazowe gry są takie same dla wszystkich graczy jednak dla każdej frakcji mikro zasady mogą być już różne czy to na poziome jednostek, kart walki, strategii gry. Kontrola terytoriów: jedyna gra która przychodzi na myśl, gdzie po wkroczeniu na teren nie przejmuje się kontroli to Blood Rage (w Lords of Hellas trzeba było mieć min. ilość jednostek), więc ta kontrola terytoriów nie jest automatyczna i trzeba na to poświęcić dodatkową akcję. Porównałbym to również do Twilight Imperium, gdzie nie ma możliwości handlu między graczami jak również dyplomacja nie jest wbudowaną mechaniką jednak nic nie przeszkadza na grę nad stołem. W Tsukuyumi nie ma rzutów kośćmi jak również rozgrywka jest dużo bardziej dynamiczna i to że ktoś jest po drugiej stronie planszy nie oznacza że przez całą grę nam nie zaszkodzi. Dodatkowo grając 5 rund w Tsukuyumi doświadczasz tych samych emocji co w Twilight Imperium, tylko intensywniej i w krótszym czasie.

4. Jak określilibyście grupę docelową gry Tsukuyumi?

Na pewno jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników prawdziwych strategii.

Gra, mimo swego ciężaru jest bardzo dynamiczna, a podstawowe zasady są bardzo proste. Tsukuyumi podoba się szerokiemu gronu graczy obu płci 😊

5. Jak długo trwały prace nad polską edycją gry?

Zaczęliśmy dłubać przy Tsukuyumi już w styczniu 2020 roku. Kampania miała ruszyć w czerwcu, ale z wiadomych powodów musieliśmy przesunąć całą akcję. Bardzo dobrze pracuje nam się z Felixem, autorem gry i całą ekipą Kings Racoon. Mamy dość dużo swobody w kształtowaniu polskiego wydania, które według nas będzie bardzo atrakcyjne jeżeli chodzi o zawartość podstawowej wersji gry.

6. Gdzie po raz pierwszy zaprezentowaliście grę publicznie?

niech pomyślę... biblioteka… uzdrowisko… było spotkanie z jakimś Geekiem w jakimś Pokoju 😊

Pokój Geeka: zadając to pytanie naprawdę nie wiedzieliśmy, że na naszym spotkaniu Tsukuyumi pokazano po raz pierwszy :)

7. Na jakie przeszkody trafiliście w trakcie prac nad tą grą?

Mieliśmy dość szczegółowo opracowany i bogaty plan prezentacji gry ta targach i spotkaniach. Sytuacja epidemiologiczna dość brutalnie zweryfikowała nasze plany. Brakuje nam tego bezpośredniego kontaktu z graczem, mamy nadzieję, że wszystko wróci do normy.

8. Czy pojawiły się u Was jakieś wątpliwości przy tworzeniu tego projektu?

Zawsze byliśmy i jesteśmy pewni, że gra jest dobra i że na pewno zachwyci graczy. Jedyne wątpliwości, które mieliśmy związane były z sytuacją związaną z COVIDEM.

9. Czym różni się polska edycja gry od kickstarterowej?

W stosunku do oryginalnego wydania Kickstarterowego zrezygnowaliśmy z kilku elementów: alternatywnych grafik ONI nawiązujących do Zew Ctulhu oraz dodatkowego, małego kafelka Księżyca który nie pełnił w grze żadnej roli. Z uwagi na zapisy w licencji nie mogliśmy też wykorzystać niektórych legendarnych ONI. W zamian będą nowe elementy, na przykład legendarni ONI Yaga i What będące elementem tylko polskiej wersji gry. Podstawowa wersja gry będzie inaczej skonfigurowana niż w przypadku wersji oryginalnej. Będzie zawierała rozszerzenie dla dwóch graczy oraz tryb gry z maskotkami, jak również kilka innych elementów, które mamy nadzieję odblokują się podczas kampanii.

10. Zapewne nie zdradzisz nam jakie progi i dodatki czekają na nas w trakcie kampanii, ale

powiedz czy w przyszłości w jakiś sposób zamierzacie rozwijać markę Tsukuyumi?

Na przyszły rok planowana jest edycja dużego dodatku z kilkoma nowymi frakcjami. Jako polski wydawca przyłączymy się do tego międzynarodowego druku. Zapraszamy do odwiedzenia strony z celami na naszej kampanii. Do odblokowania są przede wszystkim jednostki legendarne ONI oraz karty misji ONI czy wydarzeń frakcji.

11. Waszym flagowym tytułem jest Elekt, czy w trakcie kampanii pojawią się nawiązania do tego

tytułu, jak to miało miejsce np. przy kampanii Echo Światów?

Przygotowaliśmy mały dodatek do gry Elekt z ilustracjami z Tsukuyumi. 3 karty misji i 3 karty wpływów, ten sam dodatek był dostępny w trakcie kampanii Echo Światów. Po zbiórce limitowana ilość tych dodatków będzie dostępna wraz z komiksem Tsukuyumi.

12. Kiedy i gdzie w najbliższym czasie można zobaczyć i zagrać w grę Tsukuyumi?

Tak jak wcześniej spotkałem, sytuacja epidemiologiczna uniemożliwia nam bezpośrednie spotkania z graczami na takim poziomie jaki byśmy chcieli. Pokazujemy się z grą w miarę regularnie w NextLvl w Gdańsku oraz Igranie w Lochu w Gdyni.

13. Jak wydaje się w Polsce gry przy użyciu crowdfundingu? (punkt widzenia wydawcy)

Bardzo trudny rynek i dużo emocji, które trzeba trzymać w ryzach. Kampania to dla nas bardzo ważnym elementem rozwoju i marketingu gry. Traktujemy to jako kreatywną przedsprzedaż, w której Wspierający mają realny wpływy na kształt produktu - często większy niż sobie z tego zdają sprawę. Te zmiany wychodzą na dobre samej grze.


Dziękujemy za wywiad :) A Was zapraszamy do wsparcia trwającej kampanii Tsukuyumi: https://whatthefrog.pl/fundujemy/tsukuyumi/

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń