Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Chwała klanom. Narady w kiltach - recenzja

  „Chwała klanom. Narady w kiltach” to prosta i szybka gra karciana, w której liczy się spryt i umiejętność planowania. Gracze dokładają karty i żetony, rywalizując o zdobycie jak najlepszych wyników na koniec partii. Zasady są bardzo proste, co czyni ją idealną dla rodzin, młodszych oraz początkujących graczy. Rozgrywka wymaga jednak kombinowania – trzeba uważnie obserwować przeciwników i podejmować ryzyko, by maksymalizować swoje szanse. Ciekawym elementem jest system żetonów, które decydują o przydziale kart na koniec gry. Dzięki temu każda decyzja ma znaczenie, a zabawa jest pełna interakcji. Losowość może czasem utrudnić zadanie, ale daje też okazję do sprytnego manewrowania. Gra jest bardzo ładnie wydana, z klimatycznymi ilustracjami i szkockim akcentem. Niestety, w pudełku jest trochę „powietrza”, ale sama zawartość nadrabia jakością. „Chwała klanom” to świetny wybór na szybkie rozgrywki w gronie rodziny czy znajomych. Jest prosta, dynamiczna i wciągająca – idealna do kolekc...

Ziemi tej nie opuścisz - Angus Watson - Fabryka Słów

 


„Ziemi tej nie opuścisz” to kontynuacja przygód bohaterów, których poznaliśmy w książce „Umrzesz kiedy umrzesz”. Pierwszy tom mimo że nie był idealny i miałem do niego pewne zastrzeżenia, zdecydowanie zaliczam do ciekawych.

Podróż mieszkańców Harówki oraz drużyny Owslanek od samego początku nie należy do najprostszych. Ciągła, ciężka wędrówka oraz zagrożenie życia to norma. Co prawda w drugim tomie trylogii „Na zachód od zachodu” nasi bohaterowie podróżują znacznie mniej, a akcja przez większość książki rozgrywa się w Badlandach. Nie oznacza to jednak, że ich życie nie jest zagrożone. Wręcz przeciwnie, każda chwila może zakończyć się ich śmiercią. Konwencja ta podoba mi się znacznie bardziej niż to, co oferował pierwszy tom. Autor mógł bardziej się skupić na społeczeństwie i zasadach panujących w nowo poznanej, niezwykłej krainie. Do tego tempo, mimo że nadal szybkie, nie pędzi tutaj tak na łeb, na szyję. Fabuła jest ciekawsza, lokacje nie przemijają nam niczym kolejne stacje w podroży Pendolino. Zdecydowanie jako zaletę przedstawionej historii uznaję fakt, że autor nie boi się uśmiercać głównych bohaterów powieści. Niejednokrotnie czy to w pierwszym, czy też właśnie w drugim tomie spotykamy się z uszczuplaniem drużyny. Śmierć jest tu sprawą naturalną i w każdej chwili musimy być przygotowani na stratę. Urzeczywistnia to przedstawioną historię i podkreśla jak ciężką i niebezpieczną misję mają do wykonania nasi bohaterowie.

W recenzji „Umrzesz kiedy umrzesz” zwróciłem uwagę na brak wyrazistości bohaterów. Tym razem książka oferuje nam wiele nowych interesujących postaci, pełnych tajemnicy i ciekawych historii. Zdecydowanie społeczność Badlandów mocno wzbogaciła różnorodność bohaterów. Trzeba też przyznać, że poznane wcześniej Owslanki oraz plemię Wotan nabiera rumieńców. Przede wszystkim doskonale widać, że wszystkie wydarzenia, które przeżyli do tej pory, każda strata ma na nich wpływ i prowadzi do ewolucji postaci. Postaci dzięki temu zabiegowi nie są już płaskie i „mdłe”, nabywają charakteru, każdy z nich wyróżnia się na tle innych, widać tutaj koloryt i różnorodność bohaterów. Zmiana zdecydowanie na plus, powieść wiele dzięki temu zyskuje.

„Ziemi tej nie opuścisz” bardzo różni się od pierwszego tomu tempem przedstawienia historii, co wyszło zdecydowanie na plus. Autor konsekwentnie rozwija stworzone postaci, nadaje im charakteru i kolorytu. Mimo wolniejszego tempa fabuły nie ma tutaj czasu na nudę. Lektura tej trylogii sprawia mi wiele przyjemności. Czas na trzeci tom, mam nadzieję, że minie nie zawiedzie.

Dziękujemy wydawnictwu Fabryka słów za udostępnienie egzemplarza książki do recenzji.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń