Przejdź do głównej zawartości

Polecane

“Catwoman. Samotne Miasto” - recenzja - EGMONT

“Jedna z najpełniejszych, tętniących życiem i najlepiej przemyślanych opowieści z Gotham City w ostatnim czasie… potencjalny współczesny klasyk”. - SKTCHD “Kiedy komiks naprawdę działa, jest w nim nienamacalna magia… czułem ją przez całą lekturę tego cudownego komiksu. 10/10” - Comics Bookcase Za “najlepszy, osadzony w Gotham, komiks ostatnich lat” ,dzieło Chianga uznał także Michał Chudoliński z Gotham w Deszczu (wspominał o tym w wywiadzie dla nas - Wywiad z Michałem Chudolińskim ) Ja, na wstępie, przyznam - “Catwoman. Samotne Miasto” to komiks bardzo dobry… ale z tym “współczesnym klasykiem” czy “10/10” bym nie przesadzał. ;-) Cliff Chiang to ciekawy autor, który przemierzył drogę… zasadniczo odwrotną do innych twórców. Zaczynał jako zastępca redaktora DC Comics… by zostać ilustratorem. “Catwoman. Samotne Miasto” to w pełni jego dzieło - sam przygotował scenariusz, dialogi oraz rysunki. Od tego ostatniego może rozpocznijmy - rysunki Chianga są na wysokim poziomie; miło patrzyło się

"Dorośli" Marie Aubert

 


Wydawnictwo Pauza założyło właśnie Pauzowy Klub Książki. Uwielbiam takie inicjatywy, więc szybciutko zakupiłam książkę, która jest bohaterką styczniowego „spotkania”. „Dorośli” Marie Aubert to bardzo pozytywne zaskoczenie. Książka – tak prosta i zwyczajna, a jednocześnie wgłębiającą się w tak trudną i istotną tematykę. Niby nic odkrywczego, a porusza dogłębnie mocno. Cudowna literatura.

„Dorośli” to spotkanie z Idą, która realizując się jako architektka, zbyt szybko minęła się z młodością i szansami, jakie ona ze sobą niesie. Nie chodzi tutaj o samopoczucie czy podejście do życia, ale czysto fizjologiczne podejście do wielu kwestii. Tutaj pojawiają się schody, zwane macierzyństwem, które dla głównej bohaterki stały się elementem nie do przejścia. Zbyt wiele myśli, rozważań, chwil Ida kierowała w kierunku tej tematyki, pozostając z tym sama i bez jakiejkolwiek furtki o nazwie nadzieja.

Akcja książki dzieje się latem, w domku nad fiordem, gdzie gromadzi się rodzina Idy – jej młodsza siostra z partnerem i jego córką oraz matka ze swoim spóźnionym kochankiem. Każda z postaci jest niesamowicie wykreowana. To w tym miejscu, podczas świętowania sześćdziesiątych piątych urodzin matki zaczyna narastać przeogromne napięcie. Powoli, krok po kroku, czuć nadchodzącą burzę. Tornado narasta w związku z ciążą siostry, zachowaniem matki oraz osamotnieniem Idy. Tutaj każdy pragnie czegoś zbyt mocno. Każdy idąc po trupach do celu stara się osiągnąć sukces, gubiąc przy tym ostatnie pokłady szczęścia.

Całość – krótka, niezbyt zaskakująca, bardzo wciąga do swojego świata. Nie można oderwać się od „Dorosłych”, którzy traktują o rodzinie i problemach związanych z relacjami międzyludzkimi w niej żyjących. Jest tu zazdrość, brak zrozumienia, złość, egoizm, chęć odnalezienia swojego własnego ja. W tym wszystkim najbardziej uwidocznia się brak miłości.

To książka tak wyjątkowa w swojej prostocie, że zapamiętam ją na bardzo długo, bo temat jest ciężki i emocje z nim związane ogromne.   

 

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń