Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Wolverine: Broń X - recenzja

  „Broń X” to komiks opowiadający o tym, jak Wolverine stał się tym, kim jest – człowiekiem z adamantowymi pazurami i niezniszczalnym szkieletem. Ale to nie jest przyjemna, bohaterska opowieść. To mroczna i ciężka historia o tym, jak ktoś został złamany i przerobiony w laboratorium na narzędzie do zabijania. Większość akcji dzieje się w jednym miejscu – tajnym ośrodku, gdzie naukowcy testują różne rzeczy na Loganie. Nie ma tu wielu efektownych walk ani kolorowych superzłoczyńców. Zamiast tego mamy eksperymenty, ból i chaos w głowie bohatera. Momentami czyta się to jak thriller o szalonych naukowcach. Rysunki są mroczne, dużo tu cieni, ciemnych kolorów i zbliżeń na twarz Wolverine’a, który coraz bardziej traci kontrolę. Styl graficzny nie każdemu się spodoba, ale dobrze oddaje klimat klaustrofobii i szaleństwa. To komiks bardziej dla starszego czytelnika – kogoś, kto zna postać Logana i chce zobaczyć, co go ukształtowało. Nie jest to lektura lekka ani szybka. Trzeba trochę cierpl...

"Stacje serc" Monika Sjoholm

 


Są książki, które powodują, że czas staje w miejscu, a rzeczywistość niknie we mgle w porównaniu z fabułą w nich zawartą. Takie, które dają złapać oddech i same są tym oddechem. Książki – lekarstwa. Nie jest łatwo trafić na odpowiednią kompozycję, trzeba być we właściwym miejscu, o właściwym czasie i z konkretnymi wspomnieniami. „Stacje serc” były dla mnie – ewidentnie i po prostu.

Róża spotyka Mateusza. Zaczynają tworzyć wspólną przygodę – interesującą, pełną pasji, tajemniczą i inną. Ich zazębianie się ma o wiele większy sens – wiele w tym przenośni, odniesień, ukrytych myśli, planów i swoistych rad. Dzielą czas, by łamać skrywane w sercach zasady. Robią rzeczy niesłychanie dla nich obce, szukając przy tym definicji szczęścia. Zdobywają się na odwagę, by mówić wiele i marzyć jak nigdy wcześniej. Wzajemnie są dla siebie odskocznią – od problemów i zniszczonego świata. Zatapiają się w dyskusjach o literaturze i celebrują zwykły dzień – po prostu.

Ta ich relacja jest piękna i niezniszczalna, bo może być odbierana przez Czytelnika na wiele sposobów, w zależności od tego, w jakim miejscu jest on sam. To napisana pięknym językiem, ambitna historia, która oczyszcza i wzrusza, dając przy tym nadzieję. Jest też w sumie zwykła, ale ta prostota sprawia, że wchodzi na podest tych, które prawdziwie poruszają.

„- Widocznie to, co najprostsze. Róża, w dzisiejszym świecie zaczyna być magiczne i wyjątkowe, bo dla nas za trudne. - Strzepuje mi lukier z ramienia. - To tylko jeden z wielu przykładów. Ludzie kupują książki o ciszy. Czytają o ciszy albo uczą się, jak piec własny chleb, albo idą do terapeuty, żeby im przypomniał, że nie można się przepracowywać. Proste rzeczy są w dzisiejszym świecie najtrudniejsze”. Z tym cytatem zakończę, mając nadzieję, że i dla Was „Stacje serc” staną się jedną z lepszych książek, jaką mogliście spotkać w swoim życiu.

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Sonia Draga.

 

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń