Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Wolverine: Broń X - recenzja

  „Broń X” to komiks opowiadający o tym, jak Wolverine stał się tym, kim jest – człowiekiem z adamantowymi pazurami i niezniszczalnym szkieletem. Ale to nie jest przyjemna, bohaterska opowieść. To mroczna i ciężka historia o tym, jak ktoś został złamany i przerobiony w laboratorium na narzędzie do zabijania. Większość akcji dzieje się w jednym miejscu – tajnym ośrodku, gdzie naukowcy testują różne rzeczy na Loganie. Nie ma tu wielu efektownych walk ani kolorowych superzłoczyńców. Zamiast tego mamy eksperymenty, ból i chaos w głowie bohatera. Momentami czyta się to jak thriller o szalonych naukowcach. Rysunki są mroczne, dużo tu cieni, ciemnych kolorów i zbliżeń na twarz Wolverine’a, który coraz bardziej traci kontrolę. Styl graficzny nie każdemu się spodoba, ale dobrze oddaje klimat klaustrofobii i szaleństwa. To komiks bardziej dla starszego czytelnika – kogoś, kto zna postać Logana i chce zobaczyć, co go ukształtowało. Nie jest to lektura lekka ani szybka. Trzeba trochę cierpl...

"Sekretna receptura" - Open the door - Toruń


Dobrych escape room'ów nigdy dość, a żona ma zawsze rację - te dwie maksymy przyświecały nam podczas weekendowego pobytu w "Open the door" (przy czym ta druga pozostała aktualna nawet po powrocie do domu). "Sekretna receptura" to nasz ostatni pokój w toruńskim mini-maratonie i - jak się okazało - dał nam nieźle popalić.



"Sekretna receptura" z pewnością nie należy do łatwych - warto uzmysłowić to sobie przed wejściem, aby uniknąć niepotrzebnej frustracji - o to nietrudno, gdy wchodzisz tam z nadzieją pobicia rekordu czasowego, a przez pierwszy kwadrans stoisz w miejscu (swoją drogą szacunek za ukończenie rozgrywki w 34 minuty, nam tyle zajęło uświadomienie sobie, że jesteśmy w czarnym tyłku). Poza tym moje odczucia są jak najbardziej pozytywne - scenografia pomieszczenia pasuje jak ulał do podróżniczego charakteru gry, tym razem możemy podziwiać wystrój przy jaśniejszym świetle - miła odmiana względem uprzednio odwiedzanych mrocznych pokoi. Autorzy nieco odchodzą tutaj od klasycznych kłódek, stawiając na sporo kreatywnych mechanizmów i rozwiązań. Jeśli przy pozostałych pokojach "Open the door" mogliśmy być delikatnie prowadzeni za rączkę, to tutaj poczujemy się jak pijane dziecko we mgle - bez bystrej ekipy najprawdopodobniej nie uda się Wam wyjść przed czasem.

"Sekretną recepturę" poleciłbym z czystym sercem każdemu, kto nie boi się wyzwań, ale lepiej mieć za sobą co najmniej kilkanaście godzin escaperoom'owego stażu. W mojej ocenie, mimo dosyć mocnej lokalnej konkurencji, pokój pozostaje w ścisłej czołówce toruńskich escape room'ów.

Źródło zdjęcia: http://openthedoor.org.pl/

Inne pokoje, które odwiedziliśmy w Open the door:
1) Ocean Strachu
2) Koszmary Zasną Ostatnie
3) Lunapark

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń